Też jestem po stracie ivf w 8tyg. Teraz w styczniu miałam podchodzić do kolejnej procedury a udało się cudem naturalnie :)
Więc też jestem pełna obaw przynajmniej póki nie minie mi granicą 8 tyg.
Mam jeszcze na zimowisku dwa mrożaczki po które na pewno jeszcze wrócę
Jakby co to zapraszam was serdecznie także do nas na http://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/wrzesniowe-mamusie-2017,11890,1.html
Nazbierala się nam już spora ekipa wrzesniowek ;)