Podepnę się pod temat, żeby nie zakładać nowego.
30 grudnia miałam szczyt śluzu, w sylwestra i w nowy rok współżyliśmy bez zabezpieczenia. W ten poniedziałek 09.01 miałam w śluzie kilka nitek brązowej krwi, myślałam, że to może plamienie implantacyjne. Zrobiłam dziś rano (czwartek) test i jest jedna kreska :( myślicie, że jeszcze może coś z tego być ? Jeśli implantacja byłaby faktycznie w poniedziałek to chyba dzisiaj powinno już coś wyjść.