Brzuszek naszej Helenki jest traktowany po królewsku. Wszakże jak królem całego ciałka, bo z niego bierze się siła, odporność i wzrost dla wszystkich komórek i narządów! Dbamy, żeby był zawsze pełny, ale nie przepełniony, żeby trafiały do niego owoce i warzywa w wyselekcjonowanych upraw, czyli z działki Dziadka;) Kury Babci zaprzyjaźnionych sąsiadów znoszą dla Helci najlepsze jajka, a mama buszuje po hali targowej szukając pysznego mięsa na obiad. No i na razie nie dajemy mleka od krowy tylko modyfikowane , bo mleko od krowy nadaje się dla cielaczka,a dla Helenki najlepsze mleko mamy, a gdy się skończyło to modyfikowane np bebiko właśnie. Podajemy królowi brzuszkowi dania zróżnicowane, bogate w prebiotyki, aby mieszkały w nim zdrowe bakterie. Do tego dbamy, aby brzuszek nie był smutny, czyli tulimy, głaszczemy i łaskoczemy, żeby było dużo śmiechu co jest dla niego najlepszym ćwiczeniem. A czasem Helcia na brzuszku odpoczywa,żeby uciekły bolące bąbelki. Brzuszek szczęśliwy odwdzięcza się Helence zdrowiem i dobrym samopoczuciem.