Czuwała sobie żabka szczęśliwa
w szuwarach rzecznych wielce przenikliwa.
Patrzyła szczególnie w szmaragdową wodę,
planując szaloną, życiową przygodę.
Zamarzyła bowiem o podróżach dużych,
czując że ta przemiana dobrze jej posłuży.
Pożegnała zatem czaplę oraz kaczki,
szykując uważnie znaczne plecaczki.
O wschodzie słońca jutrzejszego brzasku
wyruszyła bezszumnie nie czyniąc przy tym wrzasku.
Przemierzyła szybko morza oraz wzgórza,
okrążając wkoło ich szerokie podnóża.
Zeszło na tym żabce czasu niemało,
a słoneczko grzejące jej wciąż sprzyjało.
Nieoczekiwanie poczuła żar dokuczający
do szybkiego powrotu wnet ją zmuszający.
W otoczeniu żonkili i muszelek żółw na żabkę czekał
i tak jej oto mądrze w przywitaniu przyrzekał:
„Podróże wszelakie wnoszą przeżyć szereg
lecz w domku nad rzeczką czekają przyjaciele”.
Wtem żabka uwierzyła w uczoność żółwika,
że to wszędobylstwo to żadna logika.
Słusznością tymczasem zawsze pozostaje,
przyjaźń po wsze czasy lepsza niż dalekie kraje.