Skocz do zawartości
Forum

witarz

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gostyn

Osiągnięcia witarz

0

Reputacja

  1. Bańki mydlane- coś za czym przepadam i my i nasza mała piękność ;) bo zabawa z dzieckiem Ne musi pochłaniać nie wiadomo jakich kwot, by była udana. Wystarczy trochę wyobraźni ;)
  2. witarz

    Konkurs "Bohater"

    Zastanawiałyśmy się jaki bohater miałby szanse naprawdę uszczęśliwić świat. I tak powstał nasz bohater, który miałby cztery moce: 1. Pstryknięciem umiałby sprawić, że każda dobra chwila u ludzi trwałaby w ich odczuciu bardzo długo, choć faktycznie czas płynąłby normalnie 2. Miałby moc wymazywania wszelkich smutków z głowy człowieka za pomocą jednego swojego uśmiechu 3. Umiałby uleczyć każdego z najcięższej nawet choroby 4. Potrafiłby sprawić, że każdy człowiek na ziemi miałby zawsze na każdy dzień dokładnie tyle pożywienia, ile potrzebuje. I oczywiście oprócz tych wspaniałych mocy, nasz bohater miałby dobry, empatyczny charakter, a przebywanie z nim byłoby zawsze przyjemnością! (Jakby jeszcze lubił zmywać i sprzątać to chętnie przygarnęłabym go pod swój dach ;) )
  3. witarz

    Konkurs "Otulacze"

    Przepis ma ukojenie maluszka: Składniki -smoczek - 1 sztuka -ulubiony kocyk - 1 sztuka -mama- 1 sztuka Przepis: Dać maluszkowi smoczek, opatulić ulubionym kocyki, pamiętając,ze maluszek lubi delikatny dotyk kocyka na buzi. Następnie wziąć w ramiona i delikatnie kołysząc zanucić coś cichym spokojnym głosem. Gwarantuję, że wychodzi rewelacyjnie. Powodzenia!
  4. Córcia jest na razie malutka, więc nasze zabawy mogą się wydać nieskomplikowane. Ale tak naprawdę nie o merytoryczny poziom tu teraz chodzi- staramy się po prostu zapewnić jej jak najwięcej miłości, radości i wsparcia przy odkrywaniu nowych umiejętności... a podrzucanie, podnoszenie i latanie po mieszkaniu niczym samolot w ramionach mamy, to póki co najlepsza zabawa, tym bardziej, gdy przy każdym kontakcie wzrokowym z mamą, zawoła się radośnie "A-KU-KU!" ;) Wtedy radość jest na całego ;)
  5. Karmienie piersią może wiązać się z trudnościami, ale utrzymanie go jest warte każdej ceny. Dlaczego? Bo między innymi: Po pierwsze - oczywiste- mleko matki to naturalny i najlepszy pokarm dla maluszka, jego skład jest nie do odtworzenia sztucznie Po drugie - karmiąc piesią kobieta szybciej wraca do formy, bo macica się obkurcza efektownie, co szczególnie się przydaje przy cesarskim cięciu Po trzecie- mleko matki ma tyle wartości i składników odżywczych,a także naturalnych elementów wchodzących w skład przyszłej bariery ochronnej układu immunologicznego, że przez lekarzy Neonatologów traktowane jest jak lek Po czwarte- mózg dziecka karmionego piersią rozwija się szybciej (potwierdzają to badania naukowe) Po piate- między matką, a dzieckiem powstaje niesamowita więź, dziecko czuje się bezpiecznie w ramionach matki, przy stawiane do piersi. Nieraz doświadczyłam jak bardzo to potrafi ukoić jego strach i ból. I możnaby tak jeszcze długo wymieniać. Ale myślę, że już te pięć argumentów w zupełności wystarcza, by o to karmienie zawalczyć.
  6. Kasia, 7 mies. No cóż. .. w wózeczku zwykle śpi... ale tym razem zebrało jej się na wyglupy w stylu "akuku" ;)
  7. Moja córcia ma aktualnie siedem miesięcy wiec jesteśmy jeszcze przędu okresem kłopotliwych pytań. Opowiem wam jednak historie, która przytrafila mi sie jak mialam osiemnascie lat i pracowalam jako opiekunka do dzieci. Opiekowałam się wtedy bystrym trzylatkiem. Codziennie bywalismy ma placu zabaw, a mój kochany podopieczny co chwila miał mnóstwo różnych pomysłów. I tak to wymyślił sobie, że ekstra pomysłem będzie wsypać kilo piasku na zjeżdżalnie u wylotu. Powiedziałam mu wtedy, że nie wolno tak robić, bo komuś może stać się krzywda i że tak robią tylko wandale. No właśnie... mój podopieczny przyjął to do wiadomości, po czym, jak godzinę później zobaczył chłopca, który wpadł na ten sam pomysł co on godzinę wcześniej, to poleciał do niego i powiedział mu że jest wandalem. Oczywiście bez tłumaczenia dlaczego, oczywiście na tyle głośno by cały plac zabaw się spojrzał, i oczywiście przy jego mamie, która zrobiła na mnie wielkie oczy ;) a na to mój podopieczny do mnie - prawda, że jest wandalem?... no tak... musiałam użyć całych pokładów dyplomacji by wybrnąć z tego, nie odwołując moich poprzednich wywodów (bo znów byłaby zjeżdżalnia w piasku) ale tak, by nie zrazić mamy chłopczyka ;)
  8. Szedł raz żuczek rzeczną dróżką przytupując lewą nóżką. Patrzy, a na jego drodze rydz kapelusz marszczy srodze! I tak rzecze rydz do żuka "Czegóż żuczek tutaj szuka? Czemuż robi hałas taki że już zbudził wszystkie ptaki?" "Nie przez żuczka, grzybku miły, ptaszki wcześnie się zbudziły, wszak pojawił się nad rzeczką rześki ranek i słoneczko!"
  9. Szedł raz żuczek rzeczną dróżką przytupując lewą nóżką. Patrzy, a na jego drodze Rydz kapelusz marszczy srodze! I tak rzecze rydz do żuka "Czegóż żuczek tutaj szuka? Czemuż robi hałas taki że już zbudził wszystkie ptaki?" "Nie przez żuczka, grzybku miły, ptaszki wcześnie się zbudziły, wszak pojawił się nad rzeczką rześki ranek i słoneczko!"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...