Aniatsu
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Aniatsu
-
-
Gdy spacerem się już strudzę,
w moim wózku się nie nudzę!
Bo mój wózek spacerowy
to jest pojazd zabawowy!
W nim wesoło mija czas
do zabawy w wózku dziś zachęcam Was!Na zdjęciu Szymuś (4 miesiące) w swoim wózeczku zabawowym! :)
-
"Szczur Szczepan"
Szczur Szczepan ze swej szczególnej szczodrości słynący,
przebudził się o brzasku słońca,
wygrzebał spod puszystej pierzyny
i przeciągnął ze trzy razy.
Szczotką ryżową przeczesał swoją przerzedzoną grzywę
i przegryzł szybką przekąskę.
Po czym z czeluści się wynurzył,
wyszczerzył szczerbatą szczękę z norzej sczeliny
i pochrząkując ochoczo ruszył na przebieżkę.
Bieżąc nad rzeczkę przeskoczył trzydzieści trzy grządki rzodkiewki
i tuż przy brzegu sadzawki
zauważył brzęczące trzmiele i szczypawki.
Przywitał się z chrząszczami,
które w gąszczu trzciny jeszcze drzemały
i przybiegł ścieżką nad rzeczkę.
W dżdżystym deszczu spostrzegł gżegżółkę i wrzeszczącego cietrzewia
oraz trzódkę wieprzy drżących na wietrze.
Przypadkiem zauważył także dżdżownicę Grażynę,
która zaprosiła go na szczawiową z grzankami
i wciąż jeszcze świeżą szarlotkę.
Szczur Szczepan nie zaprzeczył
i razem podążyli grząską dróżką przez krzaki.
Zaspokoiwszy zapotrzebowanie brzuszka na przepyszny posiłek,
szczur szczerze podziękował
i pobieżył dalej brodząc w grzęzawisku i parząc się pokrzywami.
Przypomniał sobie nagle, że miał się przystrzyc,
ale sam strzyc się nie przywykł,
więc do szwagra przez rżysko żwawo podążył.
Szwagier Grzegorz ostrzygł grzywę ostrzem brzytwy
i Szczepan jeszcze przed zmierzchem,
był z powrotem w swej szczurzej norze.
Zatrzasnął mosiężne drzwiczki,
otrzepał grzbiet z kurzu,
rozejrzał się po norze
i stwierdził, że porządki przełoży na pojutrze,
po czym czmychnął hyżo pod pierzynę i przysnął...* Wiersz jest w całości autorstwa własnego :)
-
Szymuś (3 miesiące i kilka dni) podczas nauki przemieszczania się na brzuszku do celu, w tym wypadku do ulubionej maskotki - słonika :)
Konkurs "Dzidziuś w brzuszku"
w Konkursy
Opublikowano
Byłam w trzecim trymestrze ciąży, gdy poszliśmy na obiad do znajomych mojego męża...
Mieli oni niespełna 4-letniego synka Stasia :)
W pewnym momencie, tuż przed deserem, chłopczyk wyskoczył z pytaniem:
"Mamo, a czy ja też będę miał taki duży brzuszek jak ciocia, jeśli zjem to wszystko?"
Mama Stasia odpowiedziała, że mu to nie grozi, że w brzuszku jest dzidziuś...
Po chwili namysłu chłopiec dalej drążył:
"Mamo, a jak ciocia połknęła dzidziusia?"
Nie zdążyliśmy wymyślić odpowiedzi, gdy za chwilę padło kolejne zdanie:
"Mamo, nie dawaj cioci jeść bo dzidziusiowi będzie za ciasno w brzuszku!"
Powiem szczerze, że odmówiłam deseru, aby uniknąć dalszych pytań Stasia :)