Witam, dawno mnie tu nie było... w poniedziałek byłam u lekarza i powiedział że wszystko jak najbardziej ok ;) w 11 tygodniu mamy już 5 cm co do zmian nastrojów to mój mąż się śmieje że nie wie czy czekam na niego jak chmura gradowa, czy płaczę o byle co :) widzę że poczyniłyście już pierwsze ciążowe zakupy :) mnie puki co to omija i wygrzebuję z dna szafy jakieś starocie zagrzebane tam przed wiekami albo ubrania mojej mamy które wcześniej były na mnie za luźne.
A jak tam stan emocjonalny Waszych towarzyszy życia? Dotarło do nich że zostaną tatusiami? Mój szczerze mówiąc już zgłupiał i szuka jakiś ubranej, fotelików, łóżeczek i jeszcze nie wiadomo czego ;)