Skocz do zawartości
Forum

iwwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Polska

Osiągnięcia iwwa

0

Reputacja

  1. Witajcie, dołączam do Was :( W 8tc okazało się ze maleństwo nie żyje.. wczoraj miałam zabieg lyzeczkowania.. Bardzo się boję czy uda mi się następnym razem.. Po ilu miesięcach zaczęłyscie starania ?
  2. Jestem kochane.. Juz wybudzona po zabiegu. Dostałam tabletkę poronna i to była prawdziwa katorga. Takiego bólu nigdy nie czułam, mąż biegał po panie położne bo sam był przerażony co ze mną się dzieje. Mimo, że staram się nigdy nie brac leków przeciwbólowych i wydawało mi się ze jestem w miarę odporna na ból to tym razem nie dałam rady. Dostałam dożylnie paracetamol, ale już po chwili zaczęłam cala dretwiec i tracić czucie w rękach i nogach, położne szybko odłaczyly kroplowke a ja dalej zwijalam się z bólu. Dopiero jak odzyskałam czucie dostałam zastrzyk z ketonalem i to trochę pomogło. Z niecierpliwością czekałam na krwawienie bez tego nie mógł być wykonany zabieg. Zabiegu nie pamiętam, jedyne co maz mi mówił ze dosyć długo mnie wybudzali aż bal się na korytarzu czy wszystko w porządku. Wybudzilam się dopiero gdy przywieźli mnie do pokoju. Jestem juz po szpitalnej kolacji na którą czekałam z utęsknieniem,od wczoraj nic nie jadłam i nie piłam byłam bardzo wycienczona. Ten koszmar się skończył, boli mnie podbrzusze, cały czas krwawię ale to podobno normalne. Dziś wracam juz do domu. Powiedzieliśmy rodzinie, żeby nas na razie nie odwiedzali musimy sami we dwoje to wszystko przeżyć,takie pocieszania innych doprowadzają mnie tylko do łez.. Bardzo Wam dziękuję za wsparcie,za to ze myślami bylyscie ze mną do samego końca i dawałyscie mi nadzieję. USG potwierdziło, że zarodek przez te dwa dni juz sam zaczął się rozkładać, z 3mm miał dziś 2mm. Dodatkowo lekarz powiedział ze jest zbyt duże ciałko żółte które blokuje rozwój tego zarodka. Ciało ma taką wewnętrzną barierę chroniąca przed rozwojem chorych zarodków. Nie miało ono szans się rozwinąć. W sumie ciesze się ze tak się to potoczyło i juz dziś wracam do domu, aniżeli miałam żyć w nieświadomości, wszystkim wokol powiedzieć o ciąży( taki mielismy plan,w tym tygodniu mieli się wszyscy pozostali dowiedzieć, dalsza część rodziny, przyjaciele) i cierpieć w momencie nagłego poronienia. Jestem wyczyszczona, czekam aż macica się zagoi i będziemy ponownie mogli starać się o maleństwo,bo te 8 tygodni było cudownym czasem... nie wiem tylko ile odczekać bo każdy lekarz mówi mi o innym czasie.. Teraz powiedzieliśmy sobie tylko, ze jeżeli się uda to nikomu nie mówimy wcześniej aniżeli po 3-4 miesiącach, gdyż bardzo przykre było informowanie wszystkich o naszym cierpieniu i po części swiadomosc o cierpieniu również ich.. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy kiedy Wy będziecie chodziły z dużymi brzuchami, ja będę miała znowu swoje maleństwo, które tym razem donoszę do samego końca :)
  3. Za chwilę będę miała ponownie usg wtedy lekarze zobaczą czy zarodek urósł cokolwiek.. Juz dotarło do mnie ze nic z tego nie będzie.. Czyli mówicie ze lepiej lyzeczkowanie?
  4. Niestety HCG takie samo jak dwa dni temu :(
  5. Krew pobrana, czekam do godziny 8 na obchod.. Dziękuję Wam za wsparcie, ja wciąż nie mogę uwierzyć dlaczego maleństwo miałoby nie żyć jak dbałam o siebie i wszystko jest ok..
  6. a o ile powinna wzrosnąć, jak myslicie? Bo jutro przed obchodem sama chcę podejść do rejestracji spytać o wynik..
  7. Aisla a jakie to forum? znajdę gdzieś wypowiedzi tej dziewczyny? Jutro z rana napiszę Wam wynik mojego hcg.. skoro było 17800 musi wzrosnąć o 66% z tego co wyczytałam więc powinno być ok 26000..
  8. A powiedzcie mi jeśli jutro okaże się najgorsze czy musze mieć lyzeczkowanie? Nie można tego uniknąć ?tyle się naczytalam o tym i bardzo się boje..
  9. Tylko ze ja lecę na oddziale.. i jutro wynik będą mieć lekarze w szpitalu wiec mam jak iść prywatnie jutro na wizytę. Jutro mają wynik i jutro podejmują decyzję juz mi powiedzieli ze dziś od 18 mam już nie jeść aby być na czczo w razie zabiegu..
  10. Dziękuję dziewczyny jesteście kochane.. Cały czas myślę co będzie.. jeśli beta urośnie nieznacznie a lekarze stwierdza ze nie rozwija się ciąża i konieczny jest zabieg to co mam zrobić ? A myślicie że zrobią mi jeszcze jedno usg jutro aby zmierzyc wielkość zarodka czy zmienił się od wczoraj ?leżę w polskim szpitalu pierwszy raz w życiu..
  11. Tylko ze jeśli się nie podwoi to już jutro mam mieć zabieg.. czyli nawet jak wzrośnie trochę to i tak mi zrobią zabieg ?jestem przerażona ze wszystko jest w rękach lekarzy ze ja nie mogę nic zrobić...
  12. 10 dni temu był jeszcze pusty pęcherzyk ciążowy. Teraz po 10dniach zarodek wielkości 3mm. Mam cicha nadzieję że on dopiero się tam zagniezdzil i to serduszko lada moment się pojawi. Ale to wtedy ta beta powinna wzrosnąć jeszcze raz tyle ?
  13. Czyli moja beta musi jutro rano być podwojona i wtedy będą czekać za sercem ? Tez mam strach przed tym ze ona nie wzrośnie dużo, lekarze zdecydują o zabiegu a ja potem będę cały czas myśleć czy mogłam czekać czy nie.. tylko jeśli jutro potwierdza ze ciąża się nie rozwija to zrobią zabieg, nie uciekne od tego.. Czytałam przez całą noc w internecie o przypadkach, gdzie to serduszko się pojawiło, mam cicha nadzieje ze wynik bety jutro będzie pozytywny i lekarze pozwolą czekać i usłyszymy serduszko..
  14. Oczywiście, że będę Wam pisac, Wy dajecie mi prawdziwą nadzieję, że może faktycznie jest wcześnie.. Ndorka piersi bolą bardzo, mdłości nie miałam od początku, miałaś jedynie wzdęcia które mam cały czas.. Moja cicha nadzieja związana jest z tym,ze dokładnie 10 dni temu w mojej macicy nie było w ogóle zarodka.. może on dopiero niedawno się zagniezdzil i troszkę później serduszko zacznie bić ? Najbardziej mi przykro kiedy widzę łzy w oczach męża.. tak bardzo się cieszylismy z małego "bobo" a tu taki strach teraz..
  15. Dziękuję dziewczyny za wsparcie.. bardzo się boję Dzisiejsza hcg 17800.. wszystko zależy od tego wyniku pojutrze.. lekarz na obchodzie powiedział ze jeśli beta urośnie to czekamy za serduszkiem ale w razie czego mam być na czczo w czwartek..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...