ayla

Hej dziewczyny. Od mojego "ujawnienia sie" trochę czasu minęło,a ja się nie odzywalam,bo goracy okres mieliśmy...Przeprowadzka,brak Internetu,urlop...i tak zleciało ;) Moja mała od ponad miesiąca przewraca się z pleckow na brzuszek,a dalej czasami sie zdarza,że rączka zostanie jej pod cialkiem i się denerwuje,bo nie może sobie z tym poradzić ;) Ogólnie przez ten miesiąc dużo się zmieniło...rośnie mi mała gaduła chyba :)))) Mi strasznie wypadają włosy...są dosłownie wszędzie,a ze nie należę do osób z bujną czupryna to trochę się tego obawiam... :|

Vera teraz nie mam pojęca ile mała waży....Ostatnio była ważona przed szczepieniem prawie miesiąc temu i wtedy było 3995...Mała od początku nie przybierała dużo ale pediatra nas zapewaniała, że wszystko jest w normie...troszkę się tym martwiłam i bałam, że się po prostu nie najada moim mlekiem...Na szczęście szybko wybito mi to z głowy ;)

Kawa u mnie od jakiegoś czasu to tylko inka - po jednej zwykłej nawet z duża ilością mleka wydawało mi się, że mała jest jakaś niespokojna... Dziewczyny czy któraś z Was jest alergikiem? Jak sobie radzicie z katarem? Ja dzisiaj przez niego ledwo żyje, a inhalacje z soli fizjologicznej i woda morska nie pomagaja... :( Ciemieniucha - u nas póki co z nią spokój...czytałam gdzieś-nie wykluczone, ze na tym forum ;)- że skuteczny jest olej kokosowy :)

My od samego początku do kąpieli używamy emulsji emolium- tak mi poradziła w szpitalu pielęgniarka noworodkowa. Nie smarujemy małej niczym więcej i skórkę ma nawilżoną i gładką :) U nas smoczek uratował spacery,ponieważ na samym początku spacer trwał nie dłużej niż 15 minut po czym mała wpadała w straszną histerię...A odkąd zaczęła używać smoczka to i spacery w końcu stały się przyjemnością ;) Na szczęście póki co smoczek nie jest nadużywany i mam nadzieję, że tak zostanie :)

Jeżeli chodzi o problemy z brzuszkiem to u nas również objawiają się one głównie podczas karmienia- mała łapie pierś, a po chwili zaczyna się szarpać, wyginać i płakać. Jeszcze niedawno takie przystawianie do piersi trwało nawet godzinę, teraz o wiele krócej. Kupy są w normie, może raz pojawiła się lekko zielonkawa...

Witajcie dziewczyny ;) Ja również podczytywałam forum już od dłuższego czasu- mniej więcej od połowy ciąży ;) Moja córeczka Alicja przyszła na świat SN dokładnie w wyznaczonym terminie 12.04.2016 z wagą 2730g i 54cm. Wcześniej się nie odzywałam, ponieważ córcia wymagała dużo uwagi...przeszłyśmy przez wiele dni płaczu i krzyku :( Na szczęście z dnia na dzień jest już coraz lepiej, dlatego i ja mam więcej czasu dla siebie ;) Jak pewnie dla każdej z Was, forum było dla mnie ogromnym wsparciem psychicznym-dobrze było poczytać, że nie tylko ja się zmagam z różnymi problemami i oczywiście chętnie korzystałam z "rzucanych" tutaj rad, za które dziewczynom dziękuję ;) Nie mniej jednak ciężko było "wkroczyć" w już tak zwartą grupę- dlatego fajnie, że teraz coraz więcej z nas postanowiło się odezwać :) Mam nadzieję, że forum będzie dalej miało się dobrze i nie umrze śmiercią naturalną ;)