Skocz do zawartości
Forum

bloomoo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez bloomoo

  1. witajcie kochane!!

    naprawde wpadam jak po ogien,z goracymi przeprosinami: zalozylam watek i mnie nie ma..czuje sie fatalnie,no po prostu FA-TAL-NIE...caly czas w kolko rano wieczor we dnie w nocy rzygac mi sie chce,jaki tam mdlosci poranne! calodzienne!! a najgorsze jest ze nie moge,chce a nic z tego,do tego łeb mi peka,pewnie cisnienie,nic mi nie smakuje,dziecko spac w nocy nie daje (Kajtek rzecz jasna bo musze zaakceptowac smutny fakt ze urodzilo nam sie dziecko niespiace) i chodze jak struta i zombie w ciagu dnia..teraz akurat mam chwilke odspaku bo mama przyjechala tylko na 2 dni niestety i wziela malego na spacer,wiec ide wykorzystac moment na spanko bo padam na twarz...daje Wam znac ze zyje i mam nadzieje ze to wszystko potrwa tylko 3 miechy a nie cala ciaze..wtedy jak poczuje sie lepiej to napisze,teraz wybaczcie ale czuje sie caly czas beznadziejnie wiec nawet komputer mnie nie cieszy!

    pozdrowionka dla wszystkich inkubatorkow!!

  2. witajcie dziewczatka!

    monika wielkie gratki! rzucasz sie jak widze na gleboka wode bo miedzy Twoimi dziecmi bedzie tylko 15 mcy roznicy:) u mnie bedzie 19 ale i tak lekko przerazona jestem:)

    aga sorki ze sie nie odzywam,jestem u mamy z malym,nie mam na nic czasu,maly daje czadu a ja..hm..w pierwszej ciazy bylo rewelacyjnie!zadnej zgagi,mdlosci,wzdetego brzucha,gdyby nie test i rosnacy bebzun nie uwierzylabym ze to ciaza hehe,a teraz??makabraaa!!! ciagle mdlosci od rana do nocy,bez wymiotow dzieki Bogu,bebzun jak pilka! zmeczenie na kazdym kroku,głowa trzaska ze hej,temperatura chyba tez podwyzszona..no mowie: horror..zmykam kapac malego,mam nadzieje ze uda mi sie od czasu do czasu cos naskrobac:)

  3. no fakt,dlugo nie narzekalam

    ale mi sie zebralo:

    dziecko jest megawyczerpujace i marudne..ciagle buczy i wrzeszcy jhakby go ze skory obdzierali a gdy tyklko pojde siku to juz masakra..do tego zrobilo sie drugie dzieciatko(to akurat nie powod do narzekan),ale w zwiazku z tym musze na siebie uwazac a maly chce zeby go ciagle nosic9pozostalosc po szelkach pavlika ktore mial pol roku i albo lezal na plecach albo byl noszony)..ja generalnie w ciazy nie moge dzwigac i do tego w takiej wczesnej nie mowiac co bedzie potem...siedze caly dzien w chacie bo do pracy nie moge: miejsc w zlobkach nie ma i nie bedzie bo obstawione na caly nastepny rok z okladem,do tego zremy sie z malzem,chyba zmeczenie,ale codziennie jest jhakis powod..juz wysiedzeiec nie moge..te jego" nie rozumiem ze nie masz czasu zrobic obiadu" juz mnie dobijaja..wczsniej nic nie mowil,nawet sam powiedzial z e mam sie malym opiekowac,i nic robic do jedzenia nie musze,on sobe poradzi..a teraz nagle taka zmiana..wrrr..drazni mnie to nie pojecie..dokladajac nie moge liczyc na moja mame ze przyjedzie bo nie i juz co jest smune,a tesciowa pracuje od rana do wieczora i glupio miprosic

    to i tak nie wszystkie zale ale jakos to wyrzucilam na poczatek..ufff

  4. martusia no wlasnie czasem to juz sil brak...a do pracy nie mam jak choc srednio sie tam czulam jednak mialabym gdzie indziej mysli zwrocic..coz,los chcial ze drugie w drodze i z praca moge sie na bank na razie pozegnac....a w cjacie na łeb dostaje,dzis do tego pada,pogoda do bani,czasem slonce,o,wklasnie wyszlo,chyba wykorzystam to do spacerkku,krotkiego ale zawsze..najlepsze jest to ze Kajtek na spacerze tez buksa..straszny sie ostatnio marudek z niego zrobil...i maminsynke..nigdzie wyjsc nie moge!nawet siku!!bo drze sie jak obdzierany ze skory! a sasiedzi patrza jakbym sie nad dzieckiem znecala....

  5. agnieszka mam nadzieje ze Ala szybko wywinie sie chorobie,to dzielna dziewczynka..czekam na powteirdzenie Kwietniowego dzidziusia..ja tak jak pisalam juz na wrzesniwoekach,padam na twarz,moje dziecko non stop wyje lub marudzi..juz czasem wychodze z siebie i staje obok,i znikad pomocy..wrrrrr

  6. ja juz nie wiem jak na łeb nie dostac..czy wasze dzieci tez takie marudne sa cale dnie???? moze Kajtek jest sfrustrowany ze nie moze jeszcze chodzic? kurde,ja juz na glowe dostalam,teraz czasem siadam i wyje,ot tak sobie sama do siebie wrecz do listra zeby małż nie widzial bo znowu bedzie z dupy strzelał ze nie radze sobie z malym i w ogole..jakos tak mi ciezko ostatnio,ciagle klotnie z malzem,marudnosc,wrecz upierdliwa Kajtka,do tego ta ciaza i ciagle zmeczenie,niemozliwosc spania w ciagu dnia bo maly nie chce do tego w nocy ciagle sie budzi,placze spac nie chce juz wysiadam pomalu..do tego nie moge liczyc na nikogo..moja tesciowa pracuje,moja matka nie przyjedie bo nie..smutne ot co...

  7. czesc!

    justyna no wlasnie jak napisalas posta to mnie troche tknelo bo jesli badania prenatalne to przeziernosc karkowa to ja,kiedy zw zeszlej ciazy chodzilam do lekarza innego,z ktorego zadowolona nie bylam,ale co tam,to faktycznie w ramach wizyty za stowe,mialam zrobione to raz dwa i nie musialam nic czekac..a Ty? natomiast on mowil ze te badania prenatalne podobno mozna zrobic w przychodni nanfz ale czeka sie na wynik przeszlo 2 tygodnie,u niego zas podobno tylko 1 dzien..czyli jakie to sa badania jesli trzeba czekac? w zeszlej ciazy nic procz dopplera nie mialam robione,co wiecej teraz dowiedzialam sie od tego lekarza ze dopplera tez nie musialam miec robionego bo robi sie go w przypadku jakiegos podejrzenia choroby..wiec? KASA KASA KASA)

  8. dziekuje Wam wszystkim za odpowiedz..rzeczywiscie z uwagi na fakt ze w pracy jak sie na poczatku dowiedzieli o pierwszej ciazy prezyjeli mnie nie fajnie,to teraz rozumiecie ze nie lubie tam chodzic nawet w błahych sprawach i meza wysylam..gdybym miala tam isc teraz i powiedziec o drugiej ciazy to fakt,byloby mi ciezko..zdaje sobie sprawe ze jak wroce to i tak mnie wyleja ale co tam,zawsze jakies zusowskie co nieco oplacane jest stad tez trzymam sie kurczowo tej glupiej pracy..:) powiem im gdy urodze drugie bo raczej ciezko byloby mi wrocic na jeden dzien do roboty po czym obwiescic im ze znowu przechodze na L4 a potem na macierzynski( choc moze to by troche dobilo ksiegowa ktora jest calkowicie przeciwko nmnie bo gdy bylam odwalam jej robote a gdy mnie zabraklo to babsko musialo sie nauczyc obslugio speclalnego programu ktory w pracy znalam tylko ja i dlatego klęła na mnie na cym swiat stoi)

  9. czesc!

    no wiec sytuacja przedstawia sie nastepujaco: jest pęcherzyk czyli to na pewno juz 5 tygodni bo do piatego nie widac jeszcze pęcherzyka ale zarodka nie widac dokladnie tylko cos tak sie majaczy,ale wedlug gina to 5 tydzien i wszytsko jest ok. termin potwierdzil tak na 9-10 kwiecien wiec wszystko ok:) nastepna wizyta dopiero 10 wrzesnia

    doktor wspomnial ze za miesiac bedzie namawial mnie na badania prenatalne co prawda drogie bo 3oo zl w jego gabinecie(gdybym miala 35 lat to bezplatnie),bo zawsze ryzyka urodzenia chorego dziecka z zespolem downa wzratsa,ale ja sie tak zastanawiam,a nie daj boze gdyby odpukac to co wtedy? czy zostawic9wtedy w ogole lepiej nie robic tych badan0 czy tez usunac..? dobrze ze nie mam na razie takich dylematow i mam nadzieje ze miec nie bede..

    a Ty jak Aga? kiedy gin?

  10. witajcie,

    wlasnie tak jak w temacie: majac jednego malego dzidziusia udalo nam sie stworzyc jeszcze jednego brzdaca..jestem na wychowawczym od 26 stycznia,wzielam na 3 lata z mozliwoscia skrocenia ale teraz juz wiem ze raczej sie nic nie skroci:)..moje pytanko jest takie: czy mam szanse,jesli tak to jaka,i gdzie powinnam sie starac o jakies dofinansowanie bo nie ukrywam zastrzyk finansowy od panstwa by sie przydal..czy ZUS wyplaca w takich przypadkach jakies drugie macierzynskie? jak to jest? czy musze raz jeszcze pofatygowac sie do zakladu ptracy( nie znosze tam chodzic),zeby uzyskac jakies dokumenty? jutro ide po raz pierwszy do ginekologa potwierdzic ciaze i poprosze o wydanie zaswiadczenia o tym ze jestem w ciazy tak jak to bylo za pierwszym razem...jak i gdzie sie udac ?
    prosze o pomoc

    pozdrawiam

  11. witajcie! a ja polecam wozek espiro city

    wklejam tylko spacerowke ale jest tez wersja z gondolka: naprawde jest to super zakup,niedrogi,duze pompowane kolka,super sie sklada,i prowadzi cop wazne..naprawde warto! a cena z godolka to 800 coś zl..ja placilam za calosc 849 w hurtowni

  12. agnieszka wiem cos o tym..jestem jak zombie..Kajek od zawsze nie lubil spac ani w dzien ani w nocy ale ostatnie nocki to juz koszmarrr..budzi sie parokrotnie i chce sie bawic..do tego usypianie trwa ponad dwie godziny!jakas cholera czy jak??! nie moge sie polozyc w ciagu dnia a sennosc mi doskwiera najbardziej tak jak w pierwszej ciazy..ide bo szkodnik sie obudzil..papap

  13. moniq kochana! zycze udanego odpoczynku! i wracaj do nas w te pedy!:)

    Kajtek mi zyc nie daje..nie moge nic zrobic bo wyje..nawet do kibla nie moge na chwilke bo jak znikne mu z oczu to mega ryk..konam ze zmeczenia..do tego ciagle chce zeby go nosic a ja nie powinnam na poczatku ciazy...ba,w ogole zbytnio prawie 10-cio kilowego klocka w ciazy dygac nie powinnam..a chodzic to on raczej wedlug lekarza nie zacznie przynajmniej do poltora roku!help!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...