fionaa

(pytanie skierowane głównie do Pań z Trójmiasta, ale o opinię proszę również inne mamy ;) Witam. Jestem studentką, która od zawsze lubi dzieci. W pracy z nimi mam bardzo duże doświadczenie, zdobyte przez lata pracy z dziećmi w różnym wieku (najmłodsze nie miało jeszcze 2 lat). Jako osoba uwielbiająca sport, pracę nad sobą i wysiłek na siłowni, chciałabym je umożliwić również mamom, które nie mogą sobie na to pozwolić z racji opieki nad swoimi pociechami. Wiem jak czasochłonne potrafi być jednorazowe wyjście na siłownie. To zwykle dojazd i powrót, często w korkach, kilka minut spędzone w szatni oraz godzinny trening (ten oferowany przez instruktorów wszelkiego typu zajęć). Myślę nad stworzeniem takiego miejsca na jednej z Gdańskich siłowni (bo wiem, że ciągle jest z tym problem), w którym będzie można zostawić swojego malucha na czas treningu i bez obaw, na spokojnie zająć się sobą. Jednak najpierw muszę zorientować się czy takie przedsięwzięcie faktycznie się sprawdzi, czy jest taka potrzeba? (Widziałam, że temat na różnych forach jest kontrowersyjny, określany jako niechęć do spędzania czasu z własnym dzieckiem, ale mam nadzieję, że tu nie wzbudzi gorzkich emocji, nie to jest moim celem)

(pytanie skierowane głównie do Pań z Trójmiasta, ale o opinię proszę również inne mamy ;) Witam. Jestem studentką, która od zawsze lubi dzieci. W pracy z nimi mam bardzo duże doświadczenie, zdobyte przez lata pracy z dziećmi w różnym wieku (najmłodsze nie miało jeszcze 2 lat). Jako osoba uwielbiająca sport, pracę nad sobą i wysiłek na siłowni, chciałabym je umożliwić również mamom, które nie mogą sobie na to pozwolić z racji opieki nad swoimi pociechami. Wiem jak czasochłonne potrafi być jednorazowe wyjście na siłownie. To zwykle dojazd i powrót, często w korkach, kilka minut spędzone w szatni oraz godzinny trening (ten oferowany przez instruktorów wszelkiego typu zajęć). Myślę nad stworzeniem takiego miejsca na jednej z Gdańskich siłowni (bo wiem, że ciągle jest z tym problem), w którym będzie można zostawić swojego malucha na czas treningu i bez obaw, na spokojnie zająć się sobą. Jednak najpierw muszę zorientować się czy takie przedsięwzięcie faktycznie się sprawdzi, czy jest taka potrzeba? (Widziałam, że temat na różnych forach jest kontrowersyjny, określany jako niechęć do spędzania czasu z własnym dzieckiem, ale mam nadzieję, że tu nie wzbudzi gorzkich emocji, nie to jest moim celem)