Powiem wam że niepotrzebnie mi ten czop odchodzi bo tylko się nastawiam I od dwóch tygodni już codziennie rodze, psychika siada pomału ;) dobrze ze chociaż już oszczędzać się nie musimy to dom lśni tylko już się kończą możliwości co by tu jeszcze wypucowac. A te rozstępy no cóż może kiedyś znikną :( ważniejsza malutka żeby było wszystko dobrze.
I co z ta pełnia rusza kogoś?:)