Szczerze? Nie wierzę w skuteczność innego sposobu nauki niż przez rozrywkę( mówiąc oczywiście o dzieciach). Mam dwóch synów, których roznosi energia. Zapisałam ich( dwa lata temu) na zajęcia do szkoły ( http://babyenglishcenter.pl/ ), w której uczą głównie poprzez zabawę właśnie. Okazuje się, że o ile starszy syn generalnie nie rwie się do nauki to akurat z angielskiego ma dobre oceny. Dlaczego? Dlatego, ze zamiast siedząc przy biurku i pisząc jakieś słowa po angielsku, on na zajęciach skacze, śpiewa, krzyczy i ogólnie może się wyszaleć a nauka sama mu wchodzi do głowy- żałuję, że w szkołach nie ma takiego nowoczesnego podejścia do nauczania- jestem pewna, że to bardzo by pomogło!