Witam i ja, co prawda jeszcze czekam na test, który za kilka dni wykonam, ale czuję, że jestem w ciąży, z niemężem staramy się o drugie dziecko. Jedno już mamy, ma 7 miesięcy. Bardzo chcemy by różnica wieku nie była duża, stąd tak szybkie starania. Teraz pozostaje nam tylko czekać, ale pozwólcie, że przystanę u Was i przyłącze się do rozmów. Może którejś pomogę, bo w sumie nie tak dawno sama przez to wszystko przechodziłam:) Trzymam za wszystkie kciuki, a Wy trzymajcie za mnie. Mam tylko takie pytanie, może się orientujecie. Cykle mam regularne. Owulacja przypada na ogół na 14 dzień przed okresem. W tym miesiącu tak było, ale z ciekawości zrobiłam testy owulacyjne, po owulacji, by zobaczyć, czy być może mi się nie przesunęła. I test pokazał jedną bledszą kreskę. I tu pytanie, czy hormon utrzymuje się na dzień, dwa po owulacji i może pokazywać bladziutką różową kreseczkę? Wiem, że miałam owu, bo śluz i temp. na to wskazywały...no i mikroskop owu. Tylko nie rozumiem działania tych testów, wczesniej nie miałam z nimi do czynienia. Pomoże ktoś w tym temacie? Dzięki z góry:)