page117

To wcześnie się niektóre z Waszych maluchów zaczęły obracać! Podczytałam Was na mailu, wtedy są tylko początki wiadomości i się trochę tym zaczęłam przemować, a tu u nas z boczku na brzuszek udało się całkowicie przewrócić wczoraj. Już z wyciągnięciem łapki przed siebie :) każdego dnia było coraz badziej i bardziej, i aktualnie ulubiona pozycja do zasypiania to boczek albo skręcony boczek co nie bardzo mi się akurat podoba ale cóż. I muszę pilnować odpowiedniej pory drzemki, bo inaczej są straszne krzyki;) Na brzuszku rączki trzeba podstawiać do przodu, żeby była dzidzia na przedramionkach. Główka wtedy jest prosto, pod pachami kąt rozwarty - tyle się dowiedzieliśmy od lekarza. Dzięki paula odezwę się do Zuzulinek bo chyba ona jest administratorem, tak?:) Nasza gondola też się kurczy!;) Na szczęście mamy spacerówkę, która może być ułożona na prosto, ale chyba jeszcze z miesiąc poczekamy. Jeszcze jest trochę mało stabilna. W spacerówce jednak jakby bardziej wieje i trochę się tego obawiam, ale w końcu mały człowieczek też się i do tego będzie musiał przyzwyczaić:) W gondoli fika bardzo, zastawiamy się nad szelkami.

Paula Mamy 16 tygodni, więc na skok w sam raz :) Wiesz, nie mogę znaleźć tej grupy, ona chyba zniknęła w wyszukiwarce :( coś mi się kojarzy, że taki był plan, by później ją ukryć. Ale może źle mi się kojarzy ;) Kupki też zaczęły się powoli zmieniać, i bywają dni, że nie zrobi żadnej. A i czasem częściowo jest pastowata. I siusiu zaczęło już pachnieć intensywniej :P rosną te nasze Maluchy ekspresowo. Ostatnio jak chowam budkę w gondoli, to Zuzia przygląda się drzewom i kwiatom które rosną nad nią, szczególnie w intensywnych kolorach. I łapie za części zabawek np uszko słonia:) takie to słodkie A jak Wasze Maluszki radzą sobie na brzuszku? Przekręcają się z plecków na brzuszek albo na boczek? U nas na razie stadium z plecków na boczek plus skręt tułowia, i brakuje tylko rączek żeby już wylądować na brzuszku:) Ech, ja niby wróciłam do swojej wagi, mimo że przytyłam 17kg, ale brzuszek trochę wisi, choć nie jest źle. Na razie w czasie drzemek małej ćwiczę pilates i trochę miesień poprzeczny, żeby przybliżyły się mięśnie proste. Efekty nie za duże ale przynajmniej znajduję chwilę na swój relaks :)

Na histerie sprobuj moze owijac ciasno w duza pieluche/kocyk. Raczki przy ciele, opatulic w taka mumie. Do tego, albo procz tego - skakanie z maluchem na pilce. Taki sposob mamy gdy nie dziala noszenie na samolocik plus chodzenie;)

mp1Monika2016Ale ładnie Wam przybierają małe ssaczki:):) u nas książkowe 200g/tydzień, czasem mniej, czasem więcej, ale jest okej póki co :)

meeg gratulacje! Jolka mam nadzieję, że brodawka szybko się zagoi, bo to nic przyjemnego :( Meju nie martw się, bo to też nic dobrego nie przyniesie. Pij dużo, stosuj wszelkie wspomagacze laktacji no i bądź dobrej myśli :) Ja się ostatnio trochę zmartwiłam, bo mała złościła się po kilku minutach ssania z jednej z piersi. Myślałam, że to brzuszek, ale wyczytałam w książce przypadkiem, że być może za wolno leci pokarm. No i spróbowałam z tej piersi odciągnąć, i udało się najpierw tylko ok 20ml. I później stop, i nic dalej. Próbowałam i patrzeć na zdjęcia małej, i się nie stresować i nic. Jeszcze mąż mi dokładał stresu, że nie leci. W końcu wyprosiłam go spać :P , napiłam się sporo wody i dopiero puściło, w sumie nie za wiele bo razem ok 60ml, nie wiem ile powinno być. Ale kolejnego dnia skończyły się krzyki przy cycu, więc coś 'ruszyło';) A Wy widzicie różnicę w ssaniu piersi, gdy dziecko ssie i z butli i z cyca że np gorzej chwyta, czy się złości? Będę musiała kilka razy teraz odciągnąć pokarm i zostawić do podania z butli, bo mam kilka wizyt u lekarzy i raczej nie ma sensu iść z małą :( Wczoraj w ogóle mała spała duużo przez cały dzień i w nocy też. Też czasem zdarza się przespać 8h bez jedzonka.:) Natomiast dziś tylko ucięła sobie jedną godzinną drzemkę w ciągu dnia i teraz też się dziewczątku przysnęło;) no i dziś dzień czkawek... już chyba ze 3 za nami. Co do tych dźwięków wydawanych przez maluchy to są przesłodkie :) hehe udało mi się nagrać jeden rodzaj, takich miłych popiskiwań, które znaczą że wszystko w porządku;)

Zawiszka Pieniste od nietolerowanej laktozy, z tym ze ta nietolerancja jest do ok 3mca u wszystkich, tylko w roznym stopniu nasilona. Ja tez polecam bardzo bepanthen na odparzenia! Mielismy takie okropniaste ranki i po 1-2dniu stosowania wszystko sie wygoilo:):)

Zawiszka7KaKa16 Dzięki za opinie wkładkowe :) Słyszałam też o lansinoh że są fajne, ale faktycznie są trochę droższe. Zostanę chyba przy johnsonie jednak. Mam jeszcze Nuk ale są jednak gorsze, avent miałam próbki to mnie uczuliły. Czytałam gdzieś jeszcze że Baby ono są okej, zamówiłam na próbę także przetestuję i dam znać:) Tak, nam Delicol doradziła doktor pediatra, kupy pieniste itp. Dobrze się skonsultować z fachowcem, może będziesz miała okazję np przy szczepieniu spytać. Sama trochę się obawiałam stosować bez opinii.

paulazdr A ta ulga, to wygląda tak, że mała robi kupki teraz po trochu w ciągu całego dnia. Wreszcie zobaczyliśmy jak wygląda pełna pielucha... Trochę przy nich postęka, czy zapłacze, ale w porównaniu do poprzednich ekscesów to niebo a ziemia.. Wcześniej podczas przewijania robiła większość:( Takie to problemy kupkowe naszych maluchów;)

Jolka my mamy wyłożony fotelik jeszcze dwoma pieluchami od spodu. Mamy maxi cosi, niby miał podkładkę dla noworodka, ale i tak było zbyt luźno dla naszego malucha- zupełnie się zapadała. Z pieluchami calkiem jej odpowiada. U nas też jest rozdział na chore i zdrowe dzieci i chyba jeszcze czasowo przychodzą w innych porach na szczęście :) także udało się i kolejki nie było więc świetnie! paulazdr Delicol to laktaza w kroplach. Do 3mca jest większa nietolerancja laktozy i te krople pomagają w trawieniu. Efekt jest po kilku dniach dopiero, ale ulga była spora. Najpierw stopniowo zwiększa się dawkę, poźniej trzeba odstawiać stopniowo w okolicach 3 mca. Minusy to to, że są dość drogie- w zależności od apteki, my kupujemy w gold aptece za ok 19zł, ale bywają i po 40 :(, i butelka starcza na jakieś 5 dni. Ja tez używam lano maści ziaja. Jest fajna, no i skuteczna:) szczególnie jak zbyt długa jest jedna pierś w użyciu to się baaardzo przydaje. A jakich używacie wkładek laktacyjnych? Ja póki co johnsona, ale może polecicie jeszcze jakieś inne? W tych odznacza się trochę wyżłobiony w nich sutek. Przy miękkich biustonoszach to ich minus ;)

Uff dobrałam się wreszccie do forum na komputerze:) bo mój telefon nadaje się tylko do odczytywania echh;) Co do kąpieli to u nas też był kłopot na początku. Okazało się, że mała woli chłodniejszą wodę, sprawdzamy na łokieć:) i pechowo też trafialiśmy na początku z kąpielą na porę bólów brzuszka i kupek. Więc pewnie i woda i kupki przeszkadzały. Bo z kupkami też mieliśmy spory problem. 3 razy dziennie były straszne krzyki, biedna ok 40min 'wyrzucała' z siebie kupki z bólem:( dajemy teraz delicol od 2 tyg i jest zdecydowanie lepiej. Czasem się zdarzy pojedyncza 'akcja'. A kąpiel to teraz najmilszy element dnia:) jest rozanielona w wodzie:) Szczepionkę nam też polecano 6w1 bo 5w1 mają wycofać-nie wiem czemu. Ale w niektórych zachodnich krajach już jej nie można dostać, albo z dużą trudnością. Rotawirusa też pediatra nie polecała, bo biegunki powodowane są przez wiele wirusów, a w szczepionce jest tylko 1 z nich. Za to pneumokoki szczepimy na pewno! Też wybieram się jutro na pobieranie krwi z tego powodu co i Ty Monika, mówisz, że nie było źle-zobaczymy jak u nas wyjdzie:) Boję się trochę żeby nie spotkać chorych dzieci, bo zbliżamy się do 6tego tygodnia gdzie jest niższa odporność, ale mam nadzieję, że jest jakiś przedział czasowy dla chorych i dla zdrowych. Ja to jestem trochę przewrażliwiona w tej kwestii;)

Meju, ja sobie rozmasowywalam te grudki podczas karmienia ta piersia, i schodzily. Mozna tez cos cieplego przed karmieniem przylozyc, to latwiej sie oproznia.

Marianna ależ się wycierpiałaś. Trzymam kciuki żebyś szybko doszła do siebie! A resztę Maluszek wynagrodzi :) Paula na pewno jak powiesz że coś Cie niepokoi to zrobią Ci ktg, próbuj!

Blacky dziekuje za rade, sprobuje tak:) dzis juz jest troche lepiej bo tez chyba nawal mi powoli mija. Fajnie ze udalo sie ze zlobkiem! Skumulowalo Ci sie kilka niemilych spraw na raz.., ale tak jak dziewczyny mowia, juz niedlugo pojedziecie razem, czas szybciutko leci:) Co do puchniecia to ja mega spuchlam 4-5dni przed porodem, a 3 dni przed sklepowa mi zwrocila uwage ze to chyba na dniach bo mam spuchnieta twarz tzn nos i usta :P ona jest taka bezposrednia akurat, ale towar zawsze nam najlepszy wybierala w ciazy i teraz juz po porodzie tez:) Co do podrozy 3h to w sumie troszke dlugo, ale z przerwami na pewno dacie rade, no i oby nie bylo ukropu to tez na plus. W ogole wspolczuje naszym maluchom siedzenia w tych fotelikach, wydaja sie mega niewygodne.

Hybryda gratulacje! Ciężko było, ale masz piękny prezent na dzień Matki :) izis, Jakarta gratulacje! Jakarta kurcze strasznie mało komfortowa sytuacja.. niestety przy oblezeniu izby w szpitalu te sytuacje sa okropnym minusem :( echh ja ta przeczekalam chyba ze 2 h na izbie z cieknacymi wodami, pod koniec to juz skurcze mega bolesne iwole nie myslec jak musialam wyglądać.. oczywiscie o ustapieniu miejsca przez siedzacych facetow nie wspomne.. Aga słabo z tym ktg że nie dostałaś drugiej paletki. Koniecznie sie upominaj o to przy następnym Nasza Zuzia to taki maly slodki ssaczek:) zajada tak zachlannie ze sie krztusi i musze wykombinowac jakas inna lepsza pozycje, pamietsm ze ktoras z Was wspominala o takiej pozycji, chyba Blacky?

Justyna u mnie byly tak jak na okres, typowo bole podbrzusza, skurcz trwal ok 30 s byl regularny i coraz mocniejszy.

Bardzo Wam wszystkim dziekujemy! :) no i trzymam moocno kciuki za wszystkie nierozpakowane- juz niedlugo bedziecie tulic swoje Maluszki. Mam nadzieje ze przyciagne Was za soba:)

Kryzys 7cm hmm moze i byl, ale skurcze mialy ogolnie rozna sile.. najgorzej chyba pod sam koniec, ale tu juz dzialaja emocje, ze to prawie juz dziecinka na świecie, i dzieki temu duzo latwiej:)

Dziewczyny, melduje sie juz z Mala:) potwierdzam ze na Zelaznej bylo oblezenie na maxa, izba cala pelna, duza rotacja do sal porodowych. Ale opieka naprawde super, wiec Jakarta jestes w dobrych rekach:) u nas o 8mej wody, z gbs+ wiec mielismy 2h na dojazd. 8:30 pierwsze skurcze, co 3min ale na ktg sie nie pisaly. Pozniej wzieli nas na blok porodowy, 13:50 Mala byla juz na swiecie, porod w wannie- poczatkowo nie chcialam bo balam sie morza krwi, ale teraz bardzo polecam! Lagodzi skurcze, super. Samo parcie 30min. Male naciecie. Waga 3100. Czujemy sie coraz lepiej, poki co wszystko dobrze. :) Trzymsm kciuki za Was, zeby pelnia podzialala!! I oby bylo jak najlzej:)! Co do czopa, 1 prawie 2 tyg temu, brunatny w czwartek, przezroczysty wczoraj i dzis juz porod. Wiec z tym roznie jest.

Doroti jejku, ależ miałaś męczący poród... Całe szczeście już za Tobą, fajnie że coraz lepiej się czujesz i Maluszek przy Was :) Majkawspółczuję grypy... oby mała uniknęła! Trochę nie nadążam z czytaniem, za wszystkie z Was trzymam kciuki żeby dzieciaczki urodziły się zdrowe, jak najszybciej i najmniej boleśnie:) ale na ktg też mam się zgłosić w terminie porodu, od terminu opiekę nad ciężarną przejmuje szpital. Na żelaznej ktg podobnież jest bez zapisywania się, na izbie, tak mi pani powiedziała z przychodni. Wiecie coś może na ten temat? Też jestem z Wawy, będę próbować właśnie na Żelaznej, w zasadzie mam tam najbliżej, mam nadzieję, że będą miejsca:) o Inflanckiej słyszałam też dobre opinie. Wczoraj wizyta, gin powiedziała że mam warunki do znieczulenia już 'od wejścia do szpitala' hehe ;) no ale porodu nie widać,choć po wczorajszym badaniu bóle brzucha coraz częstsze. Gin polecała współżycie jako stary sprawdzony sposób na przyspieszenie. Czop już mi odchodził, ale mówiła, że to nie szkodzi, więc chyba są różne szkoły na ten temat. Dziś wyruszyłam jeszcze po kilka ubranek, bo spanikowałam, że mamy za mało i w gruncie rzeczy pogoda była ostatnio zmienna, więc też coś na wyjście ze szpitala warto mieć grubszego.. Skorzystałam z Waszych zestawów i kupiłam bluzę:) A tu dziś ciepło, ale trudno, przyda się może na później:) albo dla następnego Malucha.

Izis dobrze tym Maluchom w naszych brzuchach ;) miejsca już prawie nie ma, ale jakoś im to za bardzo nie przeszkadza

Monika, mp1 Obraczka też już zdjęta. Dretwienia też nic fajnego. No nic, trzeba sie uzbroić w cierpliwość, przejdzie za niedługo :) Mp1 ja też tylko mam czasem bóle jak na okres ale w sumie rzadko, i najczęściej w nocy.

Gratulacje wszystkim świeżo upieczonym mamusiom :)! Pełnia już tuż tuż, wyczytalam gdzieś w internecie że 3 dni przed i 3 dni po pelnia przyciaga porody mam nadzieję ze na większość z nas podziała! ! Ja spaceruje ile się da, dziś mnie troche poczyscilo ale nic wiecej sie chyba nie zapowiada echh. Jutro wizyta i sie okaże co nowego. Dziewczyny, czy Wy też tak puchniecie na maxa? :/ juz mam dosc, ledwie w kapcie sie mieszcze, jakis dramat, i jeszcze twarz doszla do tego, juz w lustro nie moge patrzec :P na szczescie cisnienie ok.

Cebulka, wielkie gratulacje!:) Uff dobrze ze juz po wszystkim, ale mialas przezyc.. Asatka, trzymam kciuki!! Troche przyspieszyl sie Wam termin, pewnie dla Was to ciezko zeby sie tak z dnia na dzien nastawic na ciecie.. ale dla maluszka tak bedzie najbezpieczniej. Niech sie wszystko dobrze ulozy!! Ciekawe jak Mag... trzymaj sie!

Jolka, u mnie tez taki stan od 3 tygodni jak i u Jakarty i Maluch na razie sie nie wybiera na zewnatrz:) nawet wizyte przez to mialam przekladana na wczesniejszy termin, a tu nic. Teraz juz mam 38 skonczony. Pewnie jest roznie, moze u Ciebie bedzie inaczej. Teraz zostaje tylko czekac na zwiastuny.