Skocz do zawartości
Forum

Phoebee

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Phoebee

  1. Dziewczny, mam pewien dylemat. Może któraś z Was też tak miała. Robiłam cyklicznie beta hcg i do wartości lekko ponad 17 000 (był to 6 tydz. 3 dz. ciąży) poziom rósł ładnie grubo grubo ponad założone minimalne 66% w skali 48 h. Martwi mnie jednak wynik kolejny mojej bety wykonany w 72 h po poprzednim (był to dokładnie 7 tydz. ciąży). Beta również wzrosła jednak do niepełnych 29 000. Zaczynam się bać o poronienie, tym bardziej, że w 1 dniu 6 tyg ciąży lekarz widział na usg tylko pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym. Odnośnie bety, wyczytałam co prawda, że cytuję : "W prawidłowej ciąży poziom HCG wzrasta przynajmniej o 66 % w ciągu 48 godzin i o 114 % w ciągu 72 godzin. Im ciąża starsza tym wzrost stężenia HCG wolniejszy i w przedziale 1200 mIU/ml-6000 mIU/ml poziom HCG podwaja się średnio w czasie 96 godzin (4 dni), a dla stężeń przekraczających 6000 mIU/ml ten czas może być jeszcze dłuższy. Przy HCG przekraczającym 6000 mIU/ml lepszą informację o stanie i umiejscowieniu ciąży daje USG. Wartości nieprawidłowe nasuwają podejrzenie poronienia lub ciąży ektopowej (przyrost jest wolniejszy od prawidłowego). Możliwy jest jednak chwilowy spadek stężenia HCG w przypadku, gdy w macicy, zagnieździły się przynajmniej dwa zarodki (co zdarza się przy mnogiej owulacji lub po zabiegach IVF) w chwili, kiedy jeden z nich obumiera. Nie ma to w tym wypadku wpływu na pomyślny przebieg ciąży." Co myślicie? proszę o podniesienie na duchu, jutro o 16:00 mam wizytę u lekarza wraz z usg (udało mi się przyspieszyć wizytę, bo miała być w czwartek) i do tego czasu już świruję...
  2. Motyl, bardzo mi przykro :( wiadomo co było powodem, czy po prostu tak sie zdarzyło i nie znana jest przyczyna?
  3. Stardust, przyrost jest trochę nieprawidłowy, wg wytycznych wspomnianych prawidłowych 66% u mnie jest mniej. Niby rośnie, ale nie tak już jak wcześniej, moje pierwsze hcg w stosunku do drugiego w ogóle nie łapało się w normie prawidłowego wzrostu bo o jakieś 180% wzrosło na start po 48h, później kolejne też tak sporo szły w górę, a teraz ledwo i to nawet nie w normie.. Co myślicie?! ludzie... czeka mnie nieprzespana noc jak nic.
  4. Właśnie przyszedł wynik beta hcq - 28 983,6. W stosunku do ostatniego z 4 kwietnia - beta hcg 17 200,1 czyli z przed 3 dni w sumie trochę mało, bo co 48h powinien wzrastać co 66% prawidłowo, więc wg tego wyliczenia powinno być 37 970,0. Do tej pory licząc co 2 dni, rosło mi nawet sporo ponad 66% na 48 h. Teraz to dopiero się martwię...
  5. Gdzieś tam jest cień nadziei, stąd ta szarość jednak, a nie czarna rozpacz... A słyszałyście o tym, aby beta rosła, a jednak ciąża była bezzarodkowa tj. puste jajo płodowe z ciałkiem żółtym? tego się najbardziej boje...
  6. Oj ja to wszystko wiem, że stres nie pomaga, ale ciężko mi zachować zimną krew, bo jestem raczej z tych niecierpliwych przypadków w dodatku widzących wszystko w szarych barwach.. :(
  7. Dziewczyny, nie wytrwałam... poleciałam na betę. Dziś po 18/19 wynik ma być dostępny na stronie luxmedu, najpóźniej jutro rano. Tylko teraz pytanie, czy jeśli urośnie to jest gwarancja, że zarodek będzie? Chciałabym być absolwentem uniwersytetu medycznego spec. ginekologia i mieć o tym wszystkim pojęcie...
  8. Stardust, mi też tak koleżanka mówiła, że właśnie usg dobry sprzęt i lekarz, specjalista w tej dziedzinie to podstawa. Dlatego też zapisałam się prywatnie do lekarza, który ma własny prywatny gabinet chyba dwa lata temu go otworzył, ponadto pracuje w luxmedzie i szpitalu i ma mnóstwo certyfikatów ze swojej dziedziny, głównie w zakresie usg wlaśnie. Więc już nie patrzę na koszty wizyt i badań, mój spokój i dzieciątko najważniejsze... Ale skoro mówisz, że w 6 tc nie widzieli nic, a już w 7 tc serduszko było słychać... jeju modlę się, żeby u mnie tak było :'(
  9. Przykro mi Ewelina :'( Ja też się tego boje, tym bardziej, że przestaję czuć ból piersi. Chyba jutro znowu na betę polecę.. Sprawdzić czy aby rośnie, bo mam na prawdę złe przeczucie :(
  10. I w którym tyg widać było już u Ciebie zarodek, a kiedy serduszko? Pamiętasz?
  11. Choroby żadnej nie mam stwierdzonej, ani przez ginekologa żeby coś było nie tak (poza nadżerką z którą się borykam już 5 lat podleczając ją u ginekologa, bo odradzono mi mrożenia i przypalania przed ciążą). Cytologia ok, wszystko w normie, nawet hormony zbadałam zanim zaczęliśmy się starać i też były ok. Żadnych innych chorób nie mam typu cukrzyca, nadciśnienie etc.
  12. Ewelina, Ty jesteś w ciąży? czy już urodziłaś? Jak to było u Ciebie?
  13. Pierwsze tygodnie ciąży jak się dowiedziałam, byłam senna zmęczona dosłownie zasypiałam na siedząco, teraz odwrotnie śpię mało, kładę się o 23;00 budzę się sama o 5:00-6:00, w dzień mam energię zero senności, żadnych mdłości, ból piersi wydaje mi się też słabszy do tego, który był na początku. Ciągle desperacko biegam do toalety czy nic tam się złego nie dzieje.. ja nie wiem jak dotrwam do czwartku przyszłego.
  14. Fajnie Ewelina, że napisałaś, że właśnie efektem ubocznym działania duphastonu jest ciągły apetyt. Właśnie pojawiło się to dzień po trafieniu do szpitala, a wlaśnie wtedy zaczęłam przyjmować ten lek. To się teraz łączy i wszystko jasne. Strasznie się boję, że nie będzie widać zarodka, mam w czwartek przyszły usg i wizytę to będzie 8 tc bez jednego dnia. Wtedy już powinno być widać na 100% o ile będzie, bo jeśli go tam nie ma i nie ma zamiaru się pojawić, to nawet usg w 12 tygodniu nie wskaże :( Straszna jest ta niepewność ..
  15. To może od początku. Pierwszy raz założyłam konto na forum, nie wiem jeszcze co i jak, więc wybaczcie mi obecne i przyszłe Mamy ewentualną chaotyczność. Pierwszy dz. OM 19.02.16r. Mimo objawów typowych jak na okres, który się spóźniał zrobiłam test 22.03.16r. - efekt druga bledsza kreska, ale była. Oczywiście w to nie uwierzyłam, pobiegłam na betę z krwi, wynik - 146. Dalej nie wierzyłam 24.03.16r. kolejna beta wynik - 407. 25.03.16r. umówiłam się do ginekologa, bo nadal nie wierzyłam.. Widząc wynik z krwi oraz po badaniu na fotelu stwierdził wczesną ciążę, na usg wypatrzył pęcherzyk ciążowy o wielkości 4 mm, bazując na dacie OM określił 5 tydzień. Zapisał mnie na kolejne usg na 13.04.16r. na którym powinno być jak określił "już coś widać". Zaznaczył, że dla spokoju mogę wykonać betę sprawdzającą jaki jest przyrost, tak też zrobiłam 29.03.16r. kolejna beta wynik - 2395. Lekarz zaznaczył, że będzie na urlopie, ale gdyby coś się działo to szpital, powołać się na niego (nie liczyłam, że tak się stanie..). 29.03.16r. pojawiła się podczas toalety na papierze toaletowym biała perłowa wodna wydzielina z lekkim brzoskwiniowym zabarwieniem. Oczywiście spanikowałam, pobiegłam na kontrolę. Po badaniu na fotelu i usg lekarka nic nie stwierdziła żadnych plamień, krwawień. Mam nadżerkę i ona mogła to spowodować. Pęcherzyk ciążowy miał już 1 cm wg jej opisu usg. 1.04.16r. po nieco aktywnym dniu na bieliźnie zobaczyłam 3 cieniutkie brązowe smugi. Nie wiedziałam czy była to krew, która skrzepła, czy plamienie brązowe z lekkim bólem brzucha, pojechałam na pogotowie. Tam zrobiono mi usg oraz badanie na fotelu, na usg stwierdzono pęcherzyk ciążowy wielkości mi nie podano, ale z pęcherzykiem żółtkowym wewnątrz jednak bez widocznego zarodka. Był to dokładnie 6 tc. Podczas badania na fotelu lekarz zauważyła brązowawą wydzielinę i dostałam duphaston 2 x 1 tabl. oraz nospę w przypadku bólu i zalecenie leżenia przez weekend plackiem, a w 04.04.16r. na kontrolę do lekarza prowadzącego. W weekend nie było żadnej nieponojącej krwawej lub brązowej wydzieliny, lekko beżowa jedynie.Mój lekarz na urlopie, poszłam więc prywatnie. Zrobiono badanie na fotelu, doktor nie stwierdziła nic niepokojącego, żadnej nieprawidłowej wydzieliny, lekki ból brzucha w dole ponoć norma, bo wszystko się rozciąga macica twarda - objaw podobno normalny. Dała mi jednak zwolnienie i kazała się oszczędzać. Zrobiłam też betę wynik 17500, więc rośnie w normie niby. Powiedziała, że na usg może nie być jeszcze zarodka, bo wcześnie.. Ale przeglądając inne fora, bo nie ukrywam czytałam dużo dziewczyn ma już w 6 tc zarodek i to z serduszkiem. U mnie cisza, strasznie panikuję, jestem przerażona. Z objawów ciążowych- bolesność piersi po zewnątrz, ciągle siusiu, głodna robię się co 2 godziny i pobolewanie brzucha w dole raz z jednej jak z drugiej lub po środku, ponadto ciągłe uczucie wilgoci i biaława wydzielina. Wizytę z usg u lekarza mam dopiero 14.04.16r. o 20:00. Do tego czasu ledwo co funkcjonuje.. Proszę o pomoc, poradę jak było u Was. Ja mam najczarniejsze wizje, że coś jest u mnie nie tak...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...