-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Phoebee
-
Monalika fajna taka ściągawka na ubiór dzidzi do spania. Właśnie, fajnie że pojawił się wątek snu maluszka. Powiedzcie jakie macie koncepcje? Ja oczywiście mam kołdrę z płaską poduszką, ale mam i kokon i otulacz bambusowy i nie wiem juz sama co dać do spania. Myślałam o kołderce ciepłej z poszewką, ale jakoś mam obawę nie wiem czemu przed uduszeniem się przez sen.. Stąd pomysł kokonu plus do tego owinąc dzidziusia otulaczem. Wklejam zdjęcia o czym mówię. Myślicie, że która opcja lepsza? Ja jestem całkiem zielona w temacie opieki nad takim maluszkiem stąd prośba.
-
Monalika fajna taka ściągawka na ubiór dzidzi do spania. Właśnie, fajnie że pojawił się wątek snu maluszka. Powiedzcie jakie macie koncepcje? Ja oczywiście mam kołdrę z płaską poduszką, ale mam i kokon i otulacz bambusowy i nie wiem juz sama co dać do spania. Myślałam o kołderce ciepłej z poszewką, ale jakoś mam obawę nie wiem czemu przed uduszeniem się przez sen.. Stąd pomysł kokonu plus do tego owinąc dzidziusia otulaczem. Poniżej linki do kokona i otulacza, żeby przybliżyć o czym mówię. Poradźcie coś. https://www.tinystar.pl/Kokon-niemowlecy-Szare-Gwiazdki/246 http://dwiezabki.com.pl/pl/p/BAMBUSOWY-Kocyk-otulacz-70x70/1511 Myślicie, że która opcja lepsza? Ja jestem całkiem zielona w temacie opieki nad takim maluszkiem stąd prośba.
-
Monalika fajna taka ściągawka na ubiór dzidzi do spania. Właśnie, fajnie że pojawił się wątek snu maluszka. Powiedzcie jakie macie koncepcje? Ja oczywiście mam kołdrę z płaską poduszką, ale mam i kokon i otulacz bambusowy i nie wiem juz sama co dać do spania. Myślałam o kołderce ciepłej z poszewką, ale jakoś mam obawę nie wiem czemu przed uduszeniem się przez sen.. Stąd pomysł kokonu plus do tego owinąc dzidziusia otulaczem. Poniżej linki do kokona i otulacza, żeby przybliżyć o czym mówię. Poradźcie coś. https://www.tinystar.pl/Kokon-niemowlecy-Szare-Gwiazdki/246 http://dwiezabki.com.pl/pl/p/BAMBUSOWY-Kocyk-otulacz-70x70/1511 Myślicie, że która opcja lepsza? Ja jestem całkiem zielona w temacie opieki nad takim maluszkiem stąd prośba.
-
Niunek, to Patrycji dzieciaczek właśnie stąd miał problem zdrowotny spowodowany dodatnim GBS'em? Matko.. to teraz dopiero mam stresa i czarnowidztwo :'(
-
Magda trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo! :) Niunek, my też takie mieliśmy podejście, ale przekonały nas opinie par ktore zdecydowały się na mrożenie, w tym opinia ginekologa znajomego i fakt, że ich dziecku to pomogło w walce z chorobą. Że pomaga i większa szansa wyleczenia w przypadku jakiejś choroby - to wiadomo, ale nie wiadomo czy w ogóle się przyda. Oby nie. Aczkolwiek z tego sznura pępowinowego pomóc można dziecku, ale i jego rodzicom w razie potrzeby. Oczywiście mamy nadzieję, że takiej potrzeby nigdy w zyciu nie będzie. Ja jestem z tych zapobiegawczych osób, stresuje się na zapas i przeżywam wszystko, stąd decyzja.
-
Dziewczyny, właśnie.. bo ja mam problem. Mam dodatni ten GBS cholerny... w ogóle w szoku jestem bo nie wiem skąd ja mam to paskudztwo. Partner od ponad 8 lat ten sam, mam bzika na punkcie higieny, nigdzie nie siadam na deskę w toaletach publicznych, a tu mam tego paciorkowca z grupy b w pochwie :( Oczywiście naczytałam sie już w internecie o powikłaniach po porodzie kiedy dziecko się zakazi więc już przerażenie mam w oczach.. Mój lekarz mnie uspokaja, że ta bakteria jest dla człowieka dorosłego niegroźna i część osób ją po prostu ma. W kwestii porodu, podaje się antybiotyk na kilka godzin przed porodem, który wybija te bakterie i dziecko jest bezpieczne. Ale oczywiście ja jak to ja.. same czarne wizje. Czy ktoras z Was ma może taki kłopot?
-
Aluska35 , tak tak dobrze kojarzysz. My zdecydowaliśmy się na chyba wiodącą na rynku firmę Polski Bank Komórek Macierzystych. Posiadają najlepiej rozwinięte i najnowocześniejsze laboratorium w UE, to mnie chyba przekonało, że jak na nasz kraj, to nie gdzieś za murzynami :P My zdecydowaliśmy się na krew pępowinową oraz nowość (właśnie odkryto kilka lat temu właściwosci lecznicze w sznurze pępowinowym w tej galarecie, czy jak to tam się nazywa), wynegocjowaliśmy dobre warunki cenowe i wzięliśmy pakiet niebieski krew pępowinową+sznur pępowinowy. Opłata przed porodem i po łącznie 3 tys plus opłata coroczna 690 zł. Nie jest może jakoś super tanio.. ale myślę, że warto.
-
Juli31 , Ty masz też termin na 25.11? ale fajnie! a czeka Cię poród sn czy cc? JA powiem Wam, że zanim dolączyłam do tego forum to byłam tak spanikowana wizją porodu, że po powrocie z pracy kładłam się pod koc i zalana łzami płakałam mężowi, że ja nie idę rodzić, że się nie da i ja nie umiem i na pewno nie dam rady. Teraz mając Was, w podobnych terminach jak ja.. jest mi jakoś lżej. Juli31 , a to będzie Twój 1 poród?
-
Magda1982 to jutro masz termin cesarki, tak? trzymam kciuki!:)
-
Cześć AgaKraków! ja też niedawno dołączyłam do grupki :) Zapraszamy! U mnie termin 25.11 i wygląda, ze SN, miała być cesarka, ale moja Lili odwróciła się niespodziewanie w 37 tygodniu główką w dół. U ciebie jaki poród się szykuje?
-
Aluska, Ewelinkab82, Panifiona - a rodzicie SN? bo mogłam gdzieś przeoczyć. Ciekawe, która z nas pierwsza powita swoje dzieciątko;)
-
Aniap, też miałam taką akcję z klamką.. myślałam, że się zmieszczę w szparze uchylonych drzwi, a za dzwiami była torba do szpitala wstawiona, niestety źle wymierzyłam i uderzyłam się klamką. Nie miałam siniaka, lekko zaróżowione, ale nie powiem bolała mnie skóra, pewnie przez to, że taka napięta jest. Oczywiście od razu telefon do lekarza, czy nie uszkodzilam dziecka. Bo miałam już wizję uszkodzonego ciemiączka.. jak zawsze najczarniejsze myśli w moim przypadku. Uspokoił mnie, że spokojnie wody, łożysko ładnie amortyzują, więc odetchnęłam. Żałuję dziewczyny, że wcześniej nie trafiłam na temat "Listopadówek", bo już bym się wcześniej włączyła we wszelkie dyskusje, ale gorący okres w pracy miałam i po powrocie do domu miałam siłę tylko na ogarnianie wyprawki, sprzątanie, wizyty lekarskie i odpoczynek.. Jesteście gdzieś na FB? jak Was tam namierzyć?
-
Angela89 to my mamy termin obok siebie, ja mam 25.11.2016r. Czy któraś z Was dziewczyny ma jeszcze zbliżony termin do nas?
-
Ewelinkab29 i Nunek, ja mam ponoć długą szyjke cały czas 45 mm i lekarz mówi, że na tym etapie ciąży to mam długość za dwie kobiety :P Dobrze, że długa, bo jakby sie skracała to musiałabym i ja leżeć. A luteine to przyjmuje od początku ciąży, kiedy miałam krwiaka od 7 tygodnia i lekarz widząc mój aktywny tryb życia i niechęć do L4, profilaktycznie każe mi nadal stosować.
-
Moja koleżanka rodziła pół roku temu i też miała takie poranione przez karmienie i zaczęła stosować nakładki na sutki, mówiła że rewelacja. Myślałyście o tym? Ja bym sie bała, ze dziecko naje sie tego kremu :(
-
Ewelinkab29, myślisz, że może schodzić już dziecko kanałem w dół? MAtko.. u mnie 37 tc to ja sie może położę, bo nie chce urodzić w kuchni!!
-
Ewelinkab29, ja też dziś mam dzień pracowity. Wolne w pracy wzięłam i od rana już 2 prania zrobione, posprzątane włacznie z kurzami i pronto, mąż tylko jeszcze przyjdzie to odkurzanie ogarnie. Właśnie robię w kuchni zupę i sałatkę i też czuję już konkretny ból w plecach od stania i troche brzuch w dole ściska, ale ja tak mam jak długo pochodzę. Na codzień w pracy siedzę i w domu jak wrócę to raczej leżę, nie przyzwyczajona do bycia na nogach za długo jestem :P
-
Niunek, nam położna mówiła, że przy Oilatum już nie trzeba niczym smarować, bo ten preparat ma już w sobie coś co natłuszcza skórkę.
-
Ja rozważam Oilatum, dodatkowo w mojej aptece jest teraz w super cenie 36 zł za 500 ml a cena regularna 55-65 zł. Koleżanki mi to bardzo rekomendują i sama już nie wiem. Ja na odparzenia mam sudocrem, na zimę krem z rossmana, mam też sól fizjologiczną, katarek na odetkanie noska-ten do odkurzacza, termometr elektroniczny ale taki z opcją badania przez pupę, nie kupiłam jeszcze bezdotykowego, waciki do demakijażu, waciki bawełniane, bezpieczne patyczki do uszu, oliwke w sprayu johnson (ale słyszałam, że bardzo uczula więc aby się nie zmarnowała smaruję nią teraz brzuch :P. Mam też nożyczki do paznokci taka zaokrąglone, szczoteczke do włosków z naturalnego włosia i chyba tyle..
-
Fiołe, my też w wanience, ale chodziło mi w jakim kosmetyku heheh.. źle sprecyzowałam pytanie :P Ja mam koleżanki z bardzo podzielonymi zdaniami co do emolientów, niektóre zachwalają, nie wyobrażając sobie kąpania w niczym innym, włącznie z położną, a druga część koleżanek w życiu by w nich nie kąpała, bo jak twierdzą zapychają pory dziecka i skóra nie oddycha.. i bądź tu mądra! Ja sama nie wiem właśnie w jakim preparacie kąpać.
-
Myślę, że nie urodzisz 1 listopada. To już jutro. A pewnie już miałabyś jakieś symptomy nadchodzącego porodu. Poza tym data taka średnia bym powiedziała :P
-
A moje kulki świecące były świetną odskocznią, kiedy miałam lekkie zagrożenie ciaży i musialam się oszczędzać. Badanie KTG trwa jakies 20-30 min. Miałam swoje pierwsze właśnie w ubiegłą sobotę. Dziewczyny, napiszcie w czym planujecie kąpać Wasze dzieci? Aha i jakich kosmetyków zamierzacie używać. Potrzebuję też porady w zakresie apteczki maluszka, bo nie wiem co kupić poza gazikami, wodą utlenioną.
-
Tusiak, poważnie? jakoś ja żyłam w nieświadomości, że właśnie takie mało popularne, do tego stopnia, że była obawa, żeby dzieci jej w przedszkolu nie dokuczały, że ma dziwne imie. Teraz królują Julki, Gabrysie, Pole, Hanie, Zuzie - przynajmniej u nas w Lublinie taka tendencja, a Lili to gdzieś na szarym końcu. Może w innych województwach bardziej popularne. W sumie to dobrze, bo też nazwać dziecko tak bardzo hm.. wyszukanie - nie dobrze uważam, żeby później nikt nie dokuczał, wiadomo jakie są dzieci..
-
Niuniek, tak pobieramy krew pępowinową i sznur pępowinowy. Ja jestem z tych co się ciągle bada, męża wysyła, rodziców - lekką hipochondria, tak więc dla swojego spokoju wolałam w to zainwestować niż w jakąś inną rzecz. Co do kulek cotton balls - sama robiłam :) W kwestii wycieczek w szpitalu do innych rodzących, położna ze szpitala, do której chodzimy do szkoły rodzenia powiedziała, ze jeśli będzie taka sytuacja, że zrobi się sporo osób w sali od razu trzeba je informować i będą wypraszać. Na pewno będę jedną z tych, które będą co chwilę zwracały uwagę na to, bo szlag mnie trafi jak ktoś będzie mi w cycki czy krocze zaglądać :(
-
Dziewczyny, a co do obecności w szpitalu rodziny, to też jestem takiego zdania jak Wy. Najchętniej chciałabym aby był przy mnie tylko mąż i nasza Lili. Nie wyobrażam sobie jakoś teściów z rodzeńśtwem mojego męża. Poza tym te wszystkie bakterie i sezon chorobowy, w którym przyjdzie nam rodzić. Nie wiem tylko jak to zakomunikować mężowi, że chciałabym żeby pojawiła się z raz czy dwa moja mama. Ona nie wytrzyma nigdy w życiu, poza tym i mi by się przydała pomoc podejrzewam. Jaki Wy macie stosunek do własnej mamy jeśli chodzi o wizyty/wizytę w szpitalu? Nie chcę żeby mężowi było przykro, że jego mama zdyskryminowana powiedzmy.. Ale wiadomo dla mnie moja mama najbliższa osoba, a teściowa to jednak inaczej :p ps. Poniżej foto mojego łóżeczka.