
skarolina
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Białystok
Osiągnięcia skarolina
0
Reputacja
-
No i idą jej 3.. Masakra jakaś! Marudna, budzi się z płaczem. Jak nigdy męczy się z tymi zębami. Na nocnik też nie mogę jej namówić ale zaraz jedziemy pod namiot to będzie biegala cały dzień w majtkach to może się jej odmieni. Zobaczymy jak e tym roku pod namiotem sobie poradzi i czy jej się spodoba :-D Pozdrawiamy serdecznie wszystkie mamusie i maleństwa i malutka Zuzie :-D
-
No do trzech razy sztuka. Natala nie chce gadać. Za to po swojemu nawija non stop. Układa ładnie puzzle, buduje wieże z klocków i chętnie gra w memory. Ładnie trzyma kredke ale nie przepada za rysowaniem. Woli wbijać gwoździe i wykręcać śrubki. I bawić się samochodami. Rośnie jak na drozdzach znów ururosła 2 cm w ciągu miesiąca i już ma 82 cm ale niestety z wagą tak nie leci.
-
Nie..... Takiego posta mi UrwałO :-( No dobra jeszcze raz :-D Gratulacje dziewczyny wielkie
-
Dziewczyny wielkie gratulacje
-
Fajnie gadają wasze maleństwa. Ja nie mogę się doczekać kiedy zacznie mówić. A nie chce Uparciuch gadać. Woli na migi się dogadać. Ale ja też jestem uparta i proszę żeby powiedziała albo powtórzyła za mną. Czasami powtórzy a czasami się rozplacze że nie chce jej czegoś dać. Wczoraj Natalia usiadła na nocniku. Czytałem książeczkę Pożegnanie z pieluszka czy jakoś tak i pokazalam jej gdzie miś ma pieluche i gdzie siedzi i że robi siku to i ona sama zajęła pieluche i patrze siada na nocnik. Ale nie usiadła pupą tak normalnie całym swoim ciężarem tylko opierała się na swoich raczkach. Plastik chyba jej przeszkadza :-) wyrzuciła pieluche do kosza i znów przysiadla Na dosłownie parę sekund ślę to już i tak sukces :-D założyłam jej normalne majtki i pieluche tetrowa i była szczęśliwa. Co prawda od razu siku zrobiła i trzeba było znów pampersa nałożyć. Bo nie jestem przygotowana na naukę - majteczek więcej nie mam :-( Rozpisałem się ale dziś mam wolne bo do ginekologa idę i jak zwykle obsuwa będzie z godzinę to wzięłam dzień wolny i przy okazji do fryzjera się umówiłam. W końcu dzień dziecka dziś :-D I z tej okazji wszystkim maluchom wszystkiego najlepszego życzymy :-D A co do rodzeństwa dla Natalki to bardzo byśmy chcieli siosyrzyczke. A i Natalka fajnie opiekuje się maluchami. I jak się pytałam czy chce takiego maluszka w domu to od razu było TAK :-) Ale ja mam PCOS i z planowaniem u mnie ciężko. Stworzenie małej zajęło nam pół roku leczenia ale jak zaczniemy od nowego roku się starać to do 35 zdążę z drugim małym czlowiekiem :-D Ale najpierw większe mieszkanie trzeba kupić....
-
-
Ta myśl o odstawieniu małej od piersi dojrzewała powoli już od jakiegoś czasu. A podjęłam ja kiedy Natalia zaczęła w nocy traktować cycka jak smoczek i już nie jadła mleka. Już tylko czasami podejdzie cmokinie w cycke i pójdzie dalej :-D Magdalena moja też slabo mówi. Po swojemu gada jak najęta, kłóci się i skarży na mnie mężowi jak czegoś jej nie dam bądź zabranie :-) a tak to mama, Tata, papa, daj, dość a wczoraj kurde jej się udało powiedzieć :-) Czasami baba powie ale tak to eeee i ooo i ostatnio najczęściej oj :-) Co do wysadzania na sedes to jeszcze nie próbowałam bo tak to chętnie bawi się nim, sadza lalki i sama w ubraniu usiądzie. Ale jak zdejmuje jej pampersa to wygina się strasznie i krzyczy że nieee. Więc nie sadzam jej jeszcze, najwyraźniej za wcześnie dla niej. My jeszcze nie szczepione na mmr bo pani doktor czeka aż mała do 10 kg dobije.
-
Te Natalki tak już chyba mają aczkolwiek moja to wcina wszystko jak leci. Wystarczy że ktoś buzką ruszy to i ona biegnie jeść. Wczoraj na kolacje 3 berlinki zjadła bo już na widok kaszki odruchu wymiotnego dostaje. My też musimy zakupić sobie kaski bo nie mamy ale jakoś nie wyobrażam sobie siebie w kasku... A i z nowych rzeczy to jesteśmy w trakcie odstawienia od piersi :-( ciężko mi to przychodzi, Natalce też nie jest lekko ale muszę przyznać że myślałam że będzie dłużej walczyła. Od weekendu majowego zrezygnowałyśmy z karmienia w dzień a tydzień później odstawiłyśmy nocne karmienia. I od tej pory cisza z drobnymi chwilami kiedy Natalka w nocy próbuje się przyssać. Dziś musiałam ściągnąć trochę mleka bo zaczęły mnie piersi boleć ale tak to jestem dumna z małej że tak ładnie przez to przechodzi. Tylko czasami podejdzie, pocałuje swoje tzn moje cycunie i pójdzie dalej. Za to ja jakaś bardziej nerwowa, spięta i czuję się jakbym jakąś depresję miała. Wyżywam się na mężu i ccórci się czasem dostanie, krzykne niepotrzebnie a potem wyrzuty sumienia mam i płacze. Może to jakiś syndrom odstawienia z tym że u mamy? Miała z Was tak któraś? No i po ponad 2 latach okres dostałam :-( trwał 3 tygodnie.... Potem 33 dni spokoju i znów 3 tygodnie. Mąż się smieje że jak tak dalej będzie to się wykrwawie na śmierć :-D
-
Hej dziewczyny :-) Gratulujemy obrony :-) Dawno się nie odzywałam bo cisza tu jak makiem zasiał ale wiedzę że coś jednak piszecie :-) Temat fotelika i u nas od jakiegoś czasu przerabiany i stanęło na Hamax Siesta z regulowanym oparciem. Aczkolwiek nie wyobrażam sobie żeby Natalka miała spać w trakcie jazdy ale sądzę że i jej będzie wygodniej odchylenia troszkę od pleców taty :-) A co do kasku to my nigdzie nie możemy znaleźć takiego małego....Kruszyna ma malutką głowę. Tak jak mierzylismy obwód głowy do kasku to 48 cm jej wychodzi. A w Decathlonie rozmiar XS jest na nią dużo za duży....Ale przy jej rozmiarach to nic dziwnego. Jeszcze nawet do 9 kg nie dobiła :-) ale już 8800 a 80 cm wzrostu już ma. Także co do sposobu nakładanie kasku to jeszcze nie wiem a też będę miała problem bo Natala strasznie nie lubi mieć nic na głowie. Ale może jak zobaczy że i my mamy kask to się przekona. Może to i u wad zadziała.
-
My nie mamy problemu z włożeniem szczoteczki do buzi :-D Natala zamiast dać umyć sobie ząbki wysysa pastę :-) ale coś tam uda się poszorowac. W międzyczasie wyszły jej górne 4 a dziś widzę że i dolna 2 się przebila. Natalka dalej na piersi choć już powoli ograniczam wieczorem żeby tylko na noc jadła ale za to w nocy non stop na cycku. I śpi dwa razy dziennie :-) i odpukac nie choruje mi wcale. Slabiutko u niej z gadaniem....Mama tata, ja, nie i to wszystko no i po swojemu nawija non stop. Ale za to wszystko rozumie i wykonuje polecenia które musimy na ucho jej powiedzieć bo inaczej oleje nas :-) Ale jest słodka. Potrafi bawić się sama i przybiec buziaka dać :-) i uparta się zrobiła strasznie. Jak coś się nie podoba albo nie pozwalamy na coś to w placz. Tłumaczenie nie pomaga musi po prostu sama się uspokoić. Ale za to prawie przestała się zanosić :-) chyba że jest bardzo zmęczona to każdy placz to wisi.
-
Hej dziewczyny :-) Ja jeszcze nie mam miesiączki i nie tęsknię za nią. A lekarz przepisał mi Symonette. Ja też jeszcze karmie piersią ale nie ograniczam za mocno. Jak jest w dzień z babcią to pięknie wszystko je ale jak tylko wchodzę do domu to od razu ciągnie do pokoju na mleczko. A potem to jeszcze z dwa razy je w tym przed snem a w nocy jak chce, raz się budzi dwa razy a raz co godzinę. Ale przede wszystkim to przytulić się chce a nie z głodu. My na razie nie staramy się o rodzeństwo bo jeden lobuz nam wystarczy :-) może za rok zaczniemy. Natala jest żywym dzieckiem i temperamentnym. Bardzo emocjonalnym do tego. Nie radzi sobie ze złością i takimi duzymi emocjami. Co do zębów to na dole nadal tylko 2 dwójki ale dziąsła czerwone mocno i spuchniete a na górze 1,2 i 4 niedawno wyszły. Pozdrawiamy mamusie i małe szczęścia i zdrówka życzymy :-D
-
Ale ma fajną czuprynkę :-D u nas z włosami też coraz lepiej. Już nawet kucyk na czubku da się zrobić. Maleńki co prawda ale jest :-D
-
Hej dziewczyny :-D My idziemy w marcu na kontrolę chodu i przy okazji sprawdzić nóżkę Natalki bo lewa stopa tak od kostki do środka jej wpada. To jakaś koslawość stopy ale niby do 4 roku życia może samo przejść. Ale nie wygląda to za dobrze a i buciki nie pomagają. Co do AZS to u nas coś chyba też się rozwija...Albo to liszaj. Natalce czasami wyskakują takie plamki suche ale nie czerwone tylko koloru skóry i jak natłuszczamy maścią cholesterolową to następnego dnia już nie ich nie ma. Teraz zmieniamy żel do mycia Natalce z Babydream na Momme i zobaczymy może pomoze. Natalka nadal na cycku. Ale już coraz rzadziej je. A i Zdarzy się że w nocy tylko raz czy dwa na jedzenie się obudzi. No chyba że tak jak dziś w nocy non stop z cycką w buzi i co wypadnie to się budzI. Pozdrawiamy i przesyłamy buziaki. :-D
-
Hej :-) Wiecie czytam i czytam jak te wasze maluchy się rozwijają i zastanawiam się kiedy moja zacznie gadać... Mówi jedynie mama i tata ale to kiedy naprawdę chce i nie na zawołanie. Nie naśladuje odgłosów zwierząt. Kiedy coś upadnie to powie ooo i zrobi smutna minkę. Wie jak mamy na imię wszyscy. Ale mam wrażenie że rozumie wszystko i wykonuje polecenia. Także rozwija się swoim tempem. Chociaż mam wrażenie że od kiedy jest u dziadków to wolniej jej to idzie. Bawi się sama z sobą, nie rozmawiają z nią i non stop tv jest włączony. Strasznie ubolewam nad tym że musiałam wrócić do pracy i nie mogę zostać z nią w domu i ze nie mogę jej pomóc w rozwoju.
-
Aniaba85 spokojnie dasz sobie radę w pracy. Mnie też nie było półtorej roku w pracy i mamy nowy system finansowy i też tak jakby na nowo musiałam się uczyć. Ale już 2 tygodnie pracuje i przyzwyczaiłam się.I jest dobrze. Z rozstaniem z Niuńka ciężko jest, tęsknię strasznie ale po pracy za to sobie odbijamy ten brak. A co do kp ja nadal karmie mała. Co prawda już tylko rano, po pracy jak przyjdę, raz w międzyczasie i do spania no i w nocy. A w nocy przez tydzień to non stop na cycku wisiała ale teraz budzi się 2-3 razy. Także da się to pogodzić. I wychodzę z pracy godzinę wcześniej :-D