Milutka86
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Milutka86
-
Monika to rzeczywiście jakaś kopniets babka. Współczuję Ci tych boli. Dokładnie, aby chociaż ulzylo Ci się po lekach. U nas masakra Ninka płacze. Kołysze ja A ona biedaczka na wszystkie strony się kręci:((
-
Moniko A jak było u lekarza?? Moja po szczepieniu marudna i nie może spać??? Charlotte to Ty mega chuda.
-
My już dziewczynki po szczepieniu. Ninka była bardzo grzeczna. Zaplakala jak usiadłam z nią. Bo lubi chodzić. Przy szczepieniu nawet nic. A pochwalę się waży 7.15 i 66 cm. Także bardzo ładnie. Krzyż wysiada. Oby teraz było dobrze. Najadla się i zasnęła.
-
Agness daj znać czy zostaniemy ciociami:))
-
Ja już dziewczynki więcej dzieci nie chce. Dwójka mi wystarczy w zupełności:)). Ale nigdy nie zaprzeczam, bo różnie może być.
-
Moniko tobie również powodzenia u lekarzy, oby zmniejszyli Twój ból. My dopiero po południu się wybieramy. A uzależnienie od forum to i ja mam.
-
My już kolejny raz. Oj i tak to moja jest jakaś niespokojna. Trzymajcie kciuki dzisiaj mu idziemy szczepic:)
-
No no Anka super:))) od razu się człowiek uśmiecha. My się karmimy po raz drugi:)
-
My jesteśmy po pierwszym karmieniu. Jadła ostatni raz o 21. Teraz wygląda na wyspana. Cieszę się, ze u dzieciaczkow po szczepionkach wzystko dobrze. Mi smutno ale nic już nie poradzę. Od początku było ciężko. Przykro A to takie fajne uczucie:(((( Ale już nie pamiętam które dziewczynki od początku postanowiły karmić butelka z własnego wyboru i też jest dobrze. Więc jakoś trzeba iść dalej:) Moja też reaguje na obcych płaczem.A co do miejsca nieznajomego to nie wiem bo zwykle z nią nie chodzę bo innych domach. Ale jak schodze na piętro do rodziców to tak się rozgląda na prawo i lewo. Macha ta główka. Ze nie ma czasu na kogoś popatrzeć. Charlotte a jak bratowa się czuję??
-
Charllote gratulacje jaki Stas silny i duży. Mam nadzieję, ze z oczkiem będzie dobrze i się wchłonie i nie trzeba będzie nic robić. Tak samo z lezeniem na brzuszku. Jak uważam, ze dziecko rozwija się indywidualnie i wszystko będzie dobrze. Obejdzie się bez neurologa. Mi się udało i zdobyłam szczepionke jutro ma być do odbioru w aptece. Ale teraz boję się iść szczepic. Bo nie wiem czy u małej się coś nie rozwija. Mega marudna i ciągle spać jej się chce. A teraz jakby kropelka wydzieliny z nosa wypłynęła i już się boję. A z kp u mnie już fiasko:(((( mam straszne wyrzuty sumienia, ze nie udało się dłużej. Mamo Asi może to chwilowe odrzucenie. U mnie było tak od początku odwracala główkę i był pisk.
-
Maag wszystkiego najlepszego dla Hanusi:) Dobrze że macie już z głowy. My jeszcze nie mieliśmy drugiej dawki. Czekamy na szczepionke. Wrrrr.
-
Dzięki Imbirku mam taką nadzieję, ze w końcu przestanie chorować i mieć stale ząbki zdrowe. A tatuś dał radę, chociaż mówił, że było ciężko, bo marudzila, mówił, ze byli wszędzie. A Ninka jak ma takie dzień to ani leżeć bujać hustac jeździć nic wtedy na dłużej nie wchodzi w grę. Ale nawet dał radę ja uspac:))
-
Charlotte i MilaMi współczuję różnych zawirowań. Człowiek chciałby jak najlepiej no i oczywiście zle samopoczucie to przez pogodę. Miła matki czasem takie są? Chciałyby wszystko na siłę?? U mnie jak zwykle problemy Ninka bez zmian oprócz tego na problemy ze spaniem w nocy już nawet. Ale wczoraj już nie miałam siły pisać. Tak jak wspominałam byłam i dentysty ze starszą. Tego zęba nie dało się zaleczyc mimo czyszczenia i trucia nerwa,gdyż zrobił się stan zapalny i gula, czyli przetoka po zamknięciu danego zęba obok. Także znowu czyszczenie i zostawienie to otwartego. Jak sbedzie bolal to do usunięcia. Następnie zrobiła dr już 6, bo już była próchnica. No i co kolejny problem bo okazało się, ze to wcale nie idzie małej ząb na górze 2 tylko tak sobie podraznila dziaslo dwójka, która się rusza na dole. Aż dochodzi do bardzo głębokiej rany, która zaś prowadzi do owrzodzenia. Także trzeba ruchomego Ale jeszcze nie mocno usunąć. Jeżeli sama to nie wyrusza to mamy znowu jechać. No i oczywiście chrypi i kaszel się utrzymuje. Dkziewczyny ja już dostaje szału. Tak mi jej szkoda. Ciągle biedna coś no i wczoraj już tak mi jej było szkoda, bo cierpiała przy tym wszystkim:(((( w gabinecie byłyśmy 50 min. Dorosłym trudno byłoby wytrzymać. Ah wyzalilam się dziewczynki też.
-
Śliczne mamusie i słodkie dzidziusie:) Moja w nocy mało co spala. Ciągle się wiercila i płakała:( teraz się zbieram już ze starsza do tego dentysty. A tatuś zostaje z mala na co najmniej 4 godzinki. Szczerze sama się obawiam. Bo uważam, ze nikt się lepiej nie zajmie mala niz ja:)
-
Calineczka teraz możesz już w syropie paracetamol i dobrać do wagi) Twoj taki poważny jak moja hihi
-
-
Moja śpi tak jak mamy Joasi. A później w nocy po 3 godzinach już spać nie może i się wierci.... slicznotka pyzunia I Moniko Twój to slodziaczek. Moja reaguje na zmiany pogody i wtedy niespokojna. I tak jest też dzisiaj. My też mieliśmy w tym tygodniu iść na szczepienie. No ale brak szczepionki. Ale za to jutro znowu do dentysty ze starsza. Ale mam nadzieję ze jej pomoże i nic się nie będzie działo jak zalecza.
-
Super zdjęcia dzieczynki zarówno szkrabki jak i maluszki wyglądają wspaniałe:) Iwa no to macie już z głowy:) Święta święta i już po. Moja właśnie zasypia na drzemkę. Ciężko jej wytrzymać bez spania. Maksymalnie daje radę 2.5 godzinki. My na spokojnie spędziliśmy święta w domku. Chciałam oszczędzić małej. Na te kwietiowe nasze skarby będę już starsze to może będzie inaczej:)
-
Witajcie dziewczynki u nas noc fatalną spałam może jedną godzinę A od 4 już nawet nie chciała, żeby ja kolysac. Ale teraz ciśnie kupę i zwraca jedzenie:( co do świąt to u nas spokojnie,bo w domku cały czas. Chwilę byliśmy jak malutka spala ze starsza i teściów na herbacie. O i tak już z lecialy. Jeszcze tylko dzisiaj. A jutro już znowu obowiązków więcej.
-
Mindtricks. Imbir i Karola słodkości i jakie każdy ma piękny strój. Karola wytrwałości i dużo zdrówka. Paulap gratulacje. Wymarzony prezent:) My już się karmimy. Spokojnej nocki.
-
Slicznosci nasze slodziaczki. No i Eosia:) my już po kąpieli. Szykujemy się do spania. Malutka marudna płakała wieczorem. To pewnie przez zmianę pogody. Bo śnieg pada..... przyjemnego świętowania:)
-
-
Witamy się na pierwszym karmieniu. Po ciężkim zasnieciu:( Moja kilka razy kupke zrobiła no i wszystko zwróciła co zjadła. Aż mam pietra. Ale narazie jest ok. Maaag super ze spotkanie się udało. Ale to prawda człowiek myślami już z dzieciaczkiem słodkim. Eosia współczuję. Może nie rozlozy Cię mocno na święta.
-
Padme kochana głowa do góry. Wszystko będzie jeszcze dobrze z Pola zobaczysz. A z dziećmi tak to jest. Ale każdy uśmiech raduje nasze serce. Rozumiem acie doskonale cały czas coś się dzieje.....
-
I nas choinka od tygodnia stoi i oczywiście żywa w specjalnym stojaku na wodę, także wcale nie sechnie. I dzięki niej wiem że są święta. Ja pół przytomna. Niedawno wróciłam z córką od lekarza kolejny antybiotyk na 14 dni:( ząb dalej ja boli ten z trucizną. Obok rośnie 2 i będzie musiała się przebić bo miała ja usuwana jak miała 2.5 roku także jest dziewny świetnie. Ninka marudna. Ida jej ząbki:( szczerze wcale nie czuję świat. Nie mam nawet czasu o tym myśleć. Dzisiaj zjadłam tylko jedna bułkę. Z jednego się cieszę że pokupilam dziewczynkom super sukienki w pepco i Nince swetne pajace. Śliczne choineczki Maag I Charlotte:) Kaśka bidullka ta Twoja Milenka. Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze się skończyło. Madzikcz i Iwa życzę udanych chrzcin. A i dla Was wszystkich przede wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia:)