Witajcie dziewczyny! Mogę się przyłączyć? Długo zastanawiałam się i czytałam wszystkie Wasze posty, aż wreszcie jestem:) Termin mam na 12 września, to moja pierwsza ciąża i zarazem niesamowicie stresująca. Jestem po badaniach prenatalnych (mimo tego, że mam 28 lat i żadnych chorób w rodzinie). Poszłam do pierwszego lekarza, który stwierdził, że przezierność 2,9, brak kości nosowej i na dodatek wada zastawki. Skierował mnie na badania krwi PAPPA. Pomijam jego zachowanie. Ryzyko wyszło 1:11. Lekarz oczywiści zalecił aminopunkcję. Dla pewności po tygodniu koszmaru poszłam do Pani doktor, bardzo cenionej w kręgu lekarzy, i Pani doktor stwierdziła, że wszystko jest jak w najlepszym porządku, przezierność 2,1, kość nosowa widoczna a serduszko zdrowe, sprawdzała wszytsko kilka razy. Skierowała mnie na badania DNA płodu, bo jak stwierdziła aminopunkcja raczej nie wchodzi tutaj w grę, bo jest, mimo że małe, ryzyko poronienia, a wg niej dzieciątko jest zdrowe. Badania robiłam w poniedziałek czekam na wyniki z pozytywnym nastawieniem. Ale się rozpisałam:)