karii
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Mielec
Osiągnięcia karii
0
Reputacja
-
Wszystkiego najlepszego dla Emilki
-
MilsMi aż się kawa oplulam jak czytałam o twoim psie
-
Mind zazdroszcze koncertu,ja to chyba na jakikolwiek pojde za jakies 5lat jak najmlodsze bedzie na tyle duze ze nie bedzie potrzebowalo tylko mamy,uroki macierzynstwa:) Wogole ostatnio jak wychodze sama to tylko do biedronki ewentualnie i tyle o fryzjerze moge pomarzyc zeby na kolor isc bo telefon od chlopa co 5min czy dlugo jeszcze o paznokciach u kosmetyczki nie ma szans bo jak nie zajmuje sie zarabianiem na dom to robi cos w domu albo do Kazimierza do stryja jedzie i tak w kolo a ja narze o takim relaksie chociaz godzinnym zeby mi nikt tylka nawet telefonem nie zawracal a jak wroce do domu to zeby byl spokoj i zadnych wymowek co tak dlugo:/ No ale tak jest jak nie ma kto pomoc bo rodzina daleko i tak ze udalo sie z terapia i ma kto sie dzieciakami zajac ale nie chce sasiadki prosic o wiecej bo tez ma swoje problemy. Qarolina u mnie dzieci do kurkow z gazem nawet nie dochodza,starsze rozumieja wiadome a Kuba na szczescie nie zwraca uwagi. Jak was czytam z roczkiem to u mnie skromnie w porownaniu do was bo dzisiaj 2osoby nam odpadly wiec zostaje domownikow 6 i chrzestny z zona,sasiadka,drugi chrzestny z zona i w sumie tyle,salatke robie sama z piersi kurczaka,pekinskiej i fasoli czerwonej i druga z sera camembert z marchewka jajkiem pietruszka cebulka i szynka i do tego majonez,no i wiadome wedlinka i cala reszta. Co do ozdob to pewnie kupie w hurtowni papierniczej u nas jest Xerima i tam jest full wybor i ceny tez ok a i w Kauflandzie ostatnio widzialam tez fajne. Postanowilam isc tym razem na latwizne i wszystko bedzie jednorazowe bo nie chce mi sie stac i myc bo zmywarki brak:/ licze ze na 30urodziny malz sie zlituje i kupi zonie;)
-
Uffff jestem jestem i ja się melduję,czy na wszystko odpisze to nie wiem ale postaram się:) Zamach w Hiszpanii jak usłyszałam że tam to id razu telefon i do mamy ale szczęście w nieszczęściu że to nie Madryt i okolice a no i za tydzień w sobotę rano moje dziewczynki w końcu wracają:)zacieszcz mam jak dziecko na Mikołaja hihihi;) Kuba znów ma zatwardzenia więc usg 24.08 mamy a Miskowi jak żeby nie wychodziły tak teraz się pojawiają jak grzybki po deszczu w sumie mamy już 8 a jeszcze miesiąc temu były tylko 2:)a no i stoi tzn w łóżeczku się podciąganie i stoi dla nas i tak sukces. Gratulujemy Emilce samodzielnych kroków i pomyśleć że ja i Miska dzieli ok.20min a ona już chodzi. Strój na roczek elegancki,u nas bodziaki z krótkim i mucha już są musze spodnie wygrzebać z Kubusia bo na niego dużo za małe a na Miska będą w sam raz.(tak moje dzieci noszą ciuchy po sobie a dla Kuby też większość zdobyczne:)) Gosi palemką wymiata,nicha się sama śmieje. A co do wyglądu dzieci jak wracają od fryzjera to u nas za każdym razem Kuba wydaje się większy,Miskowie jeszcze nie ma co obcinać:) Co do wagi to wyobraźcie sobie szczupłe nogi i zwisający tłusty brzuch ja tak właśnie wyglądam i też sie źle z tym brzuchem czuję ale wiem też że u mnie samą dieta i ćwiczenia nie pomogą bo potrzebna mi plastyka brzucha,musze totka puścić ostatnio 100zl wygrałam a puscilam za 5 hihihi. Jak o kimś zapomniałam to przepraszam i za brak ładu i składu też:) Obiecuję więcej się udzielać tu:) A no i witam nowa mamusie:)
-
Monika Maciej w raju:) MilaMi ciesze się że u Ciebie się atmosfera oszczyscila od razu lepiej się mieszka i aż chce się żyć i coś robić wspólnie,nie?:)i też uważam ze dzieci mają jakiś 6zmysl jak zwierzęta i wyczuwają dobrych i złych ludzi,widze to po moich dzieciach i po cudzych też więc chyba coś w tym jest:)a propos ostatnio weszłam z Miskiem do domu towarowego i tak na dole jest rissman i txm,a do góry 50style no i zawsze w rossmanie i txm spokój a poszłam z nim na górę to był krzyk jakby go ktos z skóry obdzierali co ciekawe tylko na dół zszedł i przestal płakać jak byście go pilotem wyłączyli. Mają moje dziecko też na boso ba zgroze sieje wśród starszych pań bo w samych bodach;) Qarolina możliwe że to wina upału i nowego miejsca dlatego Gosia nie chce jeść. U nas upał upał i jeszcze raz upp lubię ciepło ale nie do przesady jak sobie pomyślę że rok temu w podobnym upale w ciąży bylam to sie zastanawiam jak ja dałam radę, Byliśmy na terapi następna za tydzień z torbami pójdę ale cóż szczescie nie zna ceny a za resztę zaplace Mastercard;) Najpierw wysłuchała nas oboje a potem osobno,poza tym że mamy trudne charaktery oboje to stwierdziła że pracy trochę jest ale do zrobienia;)ja jestem z tych co to lubią mieć ostatnie zdanie i nie odpuszczam chyba że widzę że coś sensu nie ma,a mój znów jest taki że sobie nie da przegadac i o stąd się kłótnie tez biorą a że mój się zrobił do tego agresywny to ma dodatkowe spotkania w piatki niestety co jemu mówiła to mi powiedzieć nie chce,no i w mnie siedzi ten żal do niego o ta cała sytuacje co była jak się Misiek urodził że nie dostałam od niego tego wsparcia którego oczekiwałam.No nic pochodzimy zobaczymy.
-
MilaMi to ladnie Igorka będziesz musiała pilnować jak dorośnie,bedzie calusnik z niego;) A czy taka ogarnięta kobitka z mnie,no cóż wiesz jak mowia człowiek jak musi to sobie radzi,musze luknac za tym zelem w rossmanie. Monmonka uśmiech Zuzanny mnie powala,zatrzesz widzę miała niesamowity:) Sevenka widzę u ciebie to tk jak u mnie,maz oczekuje że to ja załatwię za niego sprawę z dziewczynami a on czeka na laury wkurza mnie tym niemiłosiernie i tak za każdym razem. Madzikcz moje dziecie to się boi jak ktoś ma okulary przeciwsłoneczne jest wtedy taki płacz jakby mu ktoś krzywdę nie wiadomo jaka robił+łzy jak grochy. Qarolina dziś ma byc jeszcze większy uoal niż wczoraj więc wiesz to kwestia przyzwyczajenia jak u was w Gdańsku padało i było chłodno to u mnie na południu cieplutko;) Z nowości u nas to nie ciekawie,pierwsze spotkanie z terapeutą mamy w wtorek zobaczymy,ale szczerze powiem nie wiem czy jest jeszcze co ratować mi zaczyna w nim przeszkadzać to czy tamto,nawet jak mówię normalnym tonem to on twierdzi że się czepiać no i małe sprzeczki są,bez rękoczynów wyzwisk ale sa,nic mu się ostatnio nie chce tzn w domu zrobi umyje naczynia etc.ale żeby na spacer wyjść czy gdzieś to mu się nie chce,a mi się nie chce w domu siedzieć w własnym ogródku bo też chcę wyjść do ludzi do znajomych a jemu się nie chce,teraz zgania na to że gorąco i ma z ciśnieniem problemy i dlatego nie chce wychodzić nawet późnym popołudniem,chociaz ciśnienie ma 148/92 więc to nie tragedia,jak mu powiedziałam że ludzie większe mają i idą na wsiach w polu zapylac wbupalebto mnie wyśmiał i teraz siedzi i się trzęsie nad sobą,wkurza mnie tym bo zamiast wziasc się w garść to on zaczyna popadac w jakiś marazm,czarno to widzę wszystko.
-
Iwo mój Misek to ma dopiero mało zębów,2 dolne jedynki i jedna Dolna dwójka się przebila,u góry coś idą ale wyjść nie mogą:/co do mobilności Szymka to cię pociesze że mój starszy syn w wieku 10 a nawet 11 miesięcy też nie robił tego co Twój Szymek teraz nie robił,chodzilismy na rehabilitację dość długo,zaczal chodzić jak mial 14miesiwcy,kupilam kojec tki drewniany 8czesciowe więc spory i tam go wsadzalam i powoli zalapywal co i jak lepiej niż na dywanie mu to szło choć nie wiem czemu,wiec głowa do góry i Szymek z kopyta ruszy;)z Misiem mieliśmy 10zaviegow po 30min każdy ale jak oni doktor raz na gimnastyce weszła i zobaczyła co in wyczybia bez pomocy to powiedziała że jak chcemy to możemy dlej chodzić a jk nie to świat się nie zawali bo Misiek poprostu więcej czasu potrzebował więc 3zabiegi odpuściliśmy. MilaMi współczuję ci sytuacji z córką R. i mam nadzieję że ci sie ułoży albo chociaż wytrzymacie póki mloda się na swoje gdzieś nie wyniesie chociaż kiepski doradca z mnie ostatnio w kwestiach rodzinnych. Monmonka Tobie to przede wszystkim pogody bo jak nad naszym morzem jest każdy wie:)pogoda jest pok nas w danym miejscu nie ma;) Qarolina to ty jeszcze nie wiesz że my matki mamy ręce które leczą?tylko mamusie mają dar uleczania wszystkich smutków,lez i boleści;)moja najstarsza córka ma 10lat a i tak działa na nią magiczny przytulas po którym to nawet krwaawiace kolano przestaje boleć i jakby mniej krwawilo;) Co do przemywania ran etc.to u nas króluje octenisept na wszystkie rany i nie smiejcie się ale ja go nawet na spacery zabieram i plastry też,bandz,gaze i waciki kosmetyczne bo przy moich dzieciach nigdy nic nie wiadomo:)
-
Hej dziewczynki,zbieralam sie do napisania tego posta ale czasu brakowalo,musialam to wszystko przemyslec poukladac sobie,wiec wybaczcie ze nie odniose sie do waszych wpisow ale potem bede nadrabiac. Rozmawialismy dzisiaj caly dzien z mezem na spokojnie,on chwilowo mieszka u znajomych,powoedzielismy sobie co nas boli,dreczy co jest zle a co dobrze juz dawno tak nie rozmawialismy,powoedzialam mu ze kiedys taki nie byl ale od maja zeszlego roku cos mu sie zmienilo stal sie agresywny no i reszte znacie z moich wpisow.Postanowilismy zawalczyc o rodzine z tym ze idziemy na terapie i zobaczymy co terapeuta powie.Tak czy siak chcemy walczyc.Mam nadzieje ze sie uda. Pewnie ktos pomysli "ale glupia facet robi to czy tamto a ona mu wybacza" tak daje mu szanse bo pamietam tez jaki byl kiedys ze nie zawsze byl taki,cos musialo sie stac ze z spokojnego faceta stal sie tym zlym. Dziekuje wam dziewczyny za wsparcie i ze moglam sie wam wyzalic,trudno mi bylo o tym wszystkim wam napisac i troche wstyd ale potrzebowalam wygadac sie przed kims z zewnatrz przed kims kto nas nie zna. Ps.Miskowi sie przebila dolna 2 i gorna sie przebija i marudzi jak nieszczescie.
-
Imbir ja daję codziennie na drugie śniadanie ale samo zło bo dużego danonka za pozwoleniem pediatry.
-
Szczesciara no ja to bym niala i awanture i rekoczyny przy okazji wyzwiska:( Kurcze czemu ja na takich facetow trafiam moj ex maz tez byl taki do tego zdradzal,on sie nie zmienil i szczerze to nie wierze zbytnio aby obecny malzonek tez sie zmienil,twierdzi ze teraz widzi vo stracil,ze bez Kuby zwariuje,i tylko o niego pyta o Miska sie nie spytal czy spi czy jadl nic.
-
Teraz dzwonil i mowi ze sobie cos zrobi jak nas straci,obiecal isc na leczenie z ta agresja ale ja mu nie wierze tyle razy obiecywal poprawe i dalej nic,za duzo zlego sie wydarzylo za duzo zlych zachowan z jego strony w stosunku do mbie i do dziewczynek,mowi ze nie wytrzyma bez Kuby ale przeciez zawsze moze do niego przyjsc,i mowi Kuba o Misku ani slowa nie wspomnial:( Rozum mowi "dobrze ze sie tak stalo w koncu koniec" ale serce mowi co innego ale wiem ze mam dzieci dla nich musze walczyc o lepsza przyszlosc o dom bez awantur i przemocy.Juz nie wiwm co robic odpuscic czy dac szanse?przelraszam ze wam smece.
-
No i stało się,chlip się wyprowadza,dom jest mojej mamy a on nie jest zameldowany,chcial mnie dziś poddusić tylko dlatego że sobie Kuba głowę stukl jak go na rękach otrzymałam,niewytrzynalam i zadzwoniłam do mamy ona nic nie wiedziala o sytuacji w domu co sie u nas dzieje,no i dziewczynki słyszały wszystko i opowiedziały jej też wszystko że kiedyś z nożem do mnie startował i wogole,no i moja mama zadzwoniła na policję,przyjechli ale nie powiedziałam że mnie chciał dusić pofadali i pojechali,moja mama mu sie kazala wybies bo i tak zrobił chociaż nie chciał,ja też nie chce żeby się wyprowadzał wiem głupia jestem ale go kocham dalej,vhociaz nie wiem czemu,twraz powinnam czuć ulgę a ja co?siedzę i płacze za nim,jak głupia jakaś,dovrze że maluchy spia.Zal mi go też vo wiem że on nie ma gdzie i do kogo iść po pomoc.Co ja mam robic?walczyć czy odpuścić żeby to się w końcu skonczylo?
-
A Miskowi sie dwojka lewa dolna wyzyna:) Jakis alkoholik na moim osiedlu z Bazyliki gdzie zawsze chodze bo najblizej ukradl XVIII wieczny krzyz,krzyz odzyskali ale co z tego jak zniszczony a gosc pojdzie siedziec bo go zatrzymali juz,ludzie to zadnej swietosci nie znaja.
-
Jeny nogi mi do tylka wlaza ale jak mam nerwa to sprzatam i tak to dzis przy 32stopniowym upale zrobilam generalne porzadki zostaly mi szafy i pokoj dziewczyn. Powiem wam bez cieplej wody lipa ale przynajmniej malzowi dzis bie bilo bo sie wzial za robote i naxzynia umyl tak jak dawniej myli,dobre i to. Sevenka mysle ze nic jej nie bedzie,wyjdzie druga strona;) Milutka tak jest starszy i to sporo i powiem wam myslalam ze jak se wezme starszegi faceta to on bedzie taki spokojny etc.a tu lipa coby brzydko nie mowic no ale potrafi tez byc normalny jedbak mam zal do niego glownie o to,jak sie zachowal po narodzinach Miska.Mowilam mu co czuje i mysle na ten temat ale wtedy siedzi cicho jak mysz. Ada pewnie masz racje z tym krzywym wzorcem i za kazdym razem mowie sobie ze ro juz koniec a pitem jak glupia pozwalam sie przeprosic i tkwie w tym dalej:/wiem jednak ze kiedys nadejdzie taki dzien ze spakuje manatki i tyle nas bedzie widzial,juz to przerabialam taki moj los trafiac na dpnych facetow:/ Imbir ni wlasbie jak budowac?sama sie na tym zastanawiam i poki on nie vedzie chcial isc po pomoc bo widze ze ma problem sam ze soba to nic z tego nie bedzie ja sie nie moge starac za nas dwoje,dzisiaj juz mi sie wlaczyl tryb olewczy na jego gadanie a od tego juz tylko krok nas dzieli od rozpadu. Dobrze ze dzieciaczki mi sie pocieszne udaly:)
-
Jeny Monikae przykro mi,sama to przechodziłam w dzieciństwie ale skąd się to dziadostwo u tak małego dzieciątka wzięło w dodatku w szpitalu.