Szczęściara09

Cześć dziewczynki, miłego dnia :) Nie mogę się doczekać aż zacznę szkole rodzenia. Mąż ostatnio ciągle mnie pyta o sprawy związane z porodem, widzę że zaczyna przeżywać, a ja sama nie mam pojęcia. Czuje się jak dziecko we mgle. Przynajmniej wanienke wybraliśmy. Wózka jednak nie będziemy kupować, tylko później fajna spacerowke. Stara gondola jest w dobrym stanie wystarczy. Zazdroszczę Wam kupowania wózka są teraz przefajne. Zauważyłam że jak się ruszam, chodzę coś robię to czuje się dobrze, a jak się położę albo siedzę to wszystko zaczyna boleć. Moj brzuch tez ostatnio rośnie jak na drożdżach, z dnia na dzień jest większy.

Oglądam, z racji ze otaczają mnie sami faceci i nawet w brzuchu jeden nie mam wyjścia :) Ale mnie brzuch boli ostatnio, kluje, ciągnie mało przyjemnie się robi.

Dziewczyny a kupowalyscie juz wanienke? Możecie coś doradzić? Zastanawiam się nad tym stelażem czy to jest stabilne jak Maluch kopie w kąpieli chyba lepiej położyć na stole. I anatomiczna czy zwykła?

No i super bordo, krociutka ale fajna. Boże dziewczyny jak pomyślę o porodzie to jestem przerażona. Nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić, mój mózg nie ogarnia. Jest jakaś intymność zachowana, czy kobieta leży rozwalona i każdy może sobie wejść? Jak potem dojść do siebie? tam wszystko jest takie rozciągnięte, rozerwane...

Współczuję teściów. Jak z kawałów. Moi na szczęście są super, dobrzy dla nas, kochani ale kompletnie się nie wtracaja. Nawet jak chcą nam zrobić prezent to dają np kartę podarunkowa bo sami sobie kupimy co i jakie potrzebujemy. Ale ja od początku im pokazałam ze tworzę swoją rodzinę i dom o którym sama decyduje. Mam nadzieje ze nic się nie zmieni w tej relacji po porodzie. Gorzej z moja mama która lubi się wtrącić. Mi to nie przeszkadza bo moze sobie pogadać jak ma racje to posłucham, jak mnie wkurza to tez jej mowie. Chciała brać wolne żeby mi pomóc przy dziecku wiec jej wytłumaczyłam ze dziękuję nie skorzystam od tego mam Męża.

Przygotowałam półkę "szpitalna" e szafie. Mąż został przeszkolony ze w razie czego pakuje wszystko co w niej jest i przywozi mi. tylko na razie nie mam nic dla siebie oprócz szlafroka. Musze się dowiedzieć jak z tymi podkladami itd nie trzeba było kiedyś nic mieć swojego szpital zapewniał ale nie wiem jak teraz.

Tez kupie 1 paczke jak bedzie na promocji albo kilka sztuk różnych firm i wypróbuję. Lubie dada a cena super przy siostrze były dużo lepsze niż pampers. widzę że wczoraj był jakiś ciężki dzień, ja też się kiepsko czułam. A teraz drugie śniadanie i jadę na egzamin. Oby ostatni raz.

Kaska Aż 4 tygodnie różnicy? I jak to lekarz liczy?? Juz wiem co znaczy kopniak w zebra mało ciekawie.

Charlotte piękna sukienka, ale jesteś chudziny a też bym tak chciała. Źle się dziś czuje cały czas mnie coś kluje , boli, uciska. I nic mi się nie chce. Jednak dom rozleniwia. Jejku GreenRose to już niebawem. W ogóle strasznie ten czas leci. Coraz bliżej

Aniusia Ja czasem wstać nie mogę jak długo siedzę. Ja chodzę to nieraz tak zaboli, albo pęcherz scisnie? Przypuszczam że wtedy kopie gdzieś. Chociaż nie czuje jakoś tych kopniakow po zebrach. Najdziwniej się czuje w nocy, nie mogę zmienić szybko pozycji, przekręcić się bo wszystko boli. Ciężko się wstaje do ubikacji, jakbym polknela głaz który przy ruchu gdzies się wbija. w ogóle noce są ciężkie, zawsze spałam jak zabita, a teraz ciągle mi nie wygodnie. I pewnie jak nie pracuje to tez nie jestem taka zmęczona.

Ja popralam dziś najmniejsze ubranka żeby były w razie czego. Takie sliczniutkie. Same biele i blekity heheh. Tez przygotowałam polarowy pajac na wyjście. Jak będzie ciepło to co innego. Może być nawet gorąco. We wrześniu nic nie wiadomo. Zobaczymy

MalaMi trzymaj się dzielnie. Moje wyniki bardzo dobre wszystkie trzy w normie. Nie wiem ile dokładnie bo tylko z poradni dzwonili ze jest bardzo dobrze. Ale nie obawiałam się bo słodkie to ja tylko lody jem i jogurty. Chociaż martwię się bo dużo przybieram. Teraz kg w tydzień, a jem normalnie, jak przed ciążą.

Moje piersi tez zylaste Hehe. Jednego dnia bardziej, drugiego mniej o rozstępów coraz więcej póki co tylko na piersiach. Dziewczyny miałyście problemy żołądkowe po tej glukozie?

Nie było tak źle z ta glukoza. Na początku najgorzej bo niedobrze i człowiek głodny. Siedziałam u Mamusi bo jest rehabilitanka wiec minęło tez szybko bo dzieci zabawialam. Byłoby cudownie gdyby nie to ze nie zdałam tego egzaminu w piątek i w ten poprawa. I musze się uczyć a już nie mogę na te notatki patrzeć. Mówię Wam taka wredna baba. Boje się ze chce nas oblac. Daje oceny cząstkowe za każde pytania i z ocen 5, 5, 4, +4, +2 mnie oblala

Myślałam że się poucze ale tak mi się kręci w głowie ze nie ma szans. Charlotte myślę że powinnaś coś zażywać ale nie znam się. Mnie co wizytę pytają czy nie robią mi się żylaki.

Ja tez jestem w trakcie glukozy. To dziwnie ze tylko 2 razy Ci pobierają. Mnie trzy przed wypicie, po godzinie i po 2.

Aniusia podaj linka do tej apteki. Z góry dzięki

Ale ładne i dywan superowy :) Wasze dzidziusie dużo się ruszają? Zaraz osiwieje.

Moj Dzidziuś co badanie ułożony główką w dół raz tylko skosnie a kopie zawsze nisko. Martwię się bo od niedzieli mało się rusza, codziennie szalał juz regularnie a teraz pojedyncze ruchy :( Dziewczyny w szpitalach trzymajcie się dzielnie.

Dziewczyny pierzecie ubranka w 40 czy 60 stopniach?

Karola a czemu myślisz ze Twój Maluszek nie obraca się główką w dół?

Pytałam lekarza o toksoplazmoze. Robiłam na początku nie miałam styczności i pytałam czy powinnam powtórzyć. Powiedział ze ona jest niebezpieczna tylko na początku. I w ogóle to bardzo ciężko żeby dziecko się zaraziło. On pracuje 30 lat i spotkał się tylko z 2 przypadkami kiedy dziecko się zaraziło. . Myślę że nie ma co się tak bardzo przejmować.

Zaraz oszaleje tak się stresuje tym egzaminem. Masakra. Najgorszy z całych studiów na koniec. Maag też tak mam rano malutki brzuch, w luźnych rzeczach w ogóle go nie widać a wieczór konkretny.

U mnie kopie cały czas nisko. Nad pępek nie wychodzi

Tylko mnie boli kość ogonowa i ledzwie. I śpi się coraz gorzej