Cześć dziewczyny. Mam na imię Monika. I cieszę się, że was znalazłam Chodzi o to, że też jestem w trakcie robienia prawka. W sylwestra miałam I egzam. Stres niesamowity Testy poszły mi dobrze. Starałam się je wyuczyć ze zrozumieniem a nie na pamięćNie spieszyłam sie z ich zrobieniem zaznaczyłam odpowiedzi potem jeszcze sprawdzilam, zajęło mi to 10 minut. Musze przyznać ze niektórym zajmowało to ok. 4 minut i troche sie stresowalam ze mi tak dlugo. No i udalo sie nie mialam zadnego błedu. Potem plac te swiatła sa troche stresujace ale da się wytrzymać. Zrobiłam plac i wyjechałam na miasto. No jeżdziłam juz po mieście ok.35 minut byłam juz po parkowaniach i zawracaniach i miałam wracac do ośrodka- dodam, ze jestem z tarnowa. I nie udało sie Zatrzymałam sie na swiatłach koło tesco na starodąbrowskiej przede mną był jakis autobus on skrecił w lewo ja tez widzialam ze z naprzeciwka nic nie jedzie on stanał zaraz po zakrecie na przejściu i ja za nim on ruszył i ja tez i egzaminator mi po hamulcach bo po prawej stronie jest rozgałezienie i tam trzeba ustapic pierwszenstwa a akurat jakis baran wyjechał. No coz mialam fajnego młodego egzaminatora nie mam do niego pretensji bo to ja zawiniłam:Smutny:Może tez to troche tego barana wina co mi wyjechał 50 to on na pewno nie mial na liczniku.Egzaminator powiedział ze szkoda bo dobrze jechałam dał mi jeszcze kilka wskazówek na przyszłosc. Pomyslec ze wystarczyło zjechac do lwowskiej i potem prosto do osrodka No ale cóż stało się. Kiedyś może sie uda