Skocz do zawartości
Forum

gravinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gravinka

  1. gravinka

    Kwietnióweczki 2016

    Nat34- fajnie,ze nie jestem sama z "mojej" okolicy. Do ciazy jezdzilam 1x/6-8 tyg do Bol-ca (776km) ale teraz jestem uziemiona w Salzburgu - nie chce juz niczego ryzykowac. Miila- wyprawka? Moj mowi,ze mamy jeszcze czas (ciuszki-tak,pieluchy-tak)- reszta"w lesie". Normalnie wszystko i zawsze sama robie- teraz (brzuch i kg) musze liczyc na pomoc- i normalnie szlag mnie trafia jak musze o wszystko prosic i w odpowiedzi slysze, ze jest jeszcze czas. Dlatego juz przestalam prosic i pytac kiedy? ale wyznaczam termin, np.sobota jedziemy po duze zakupy =lozeczko,IKEA Sundvik +materac Ikea piankowy(tak na marginesie ogladalam w realu te materace i sa przyjemnie twarde/stabilne lepsze od sprezynowych). Dla chlopca nie mielismy problemu z imieniem, ale dziewczynki nie spodziewalismy sie i ZONK. Ja zawsze, od dziecinstwa, zylam w meskim srodowisku i nie wiem co bede robic z dziewczynka :-) Ja sama-to typowy techniczny typ, zadnych lalek w dziecinstwie. Z domowych prac"lubie" akumulator w aucie demontowac jak odkurzac. My, to taka miedzynarodowa para i myslalam zeby dziecko mialo tak samo na imie jak w Austrii tak i w Polsce. Ale z tym ciezko- co kraj to inne zdrobnienie. Moje propozycje (np. Kaja) nie "podchodza" "nieslubnemu mezowi"
  2. gravinka

    Kwietnióweczki 2016

    Witam wszystkie mile "kwietniowe" kolezanki. Pozwolcie, ze sie do was formalnie przylacze - bo nieformalnie jestem z wami od..... 1trymestru, gdy Vena tak malowniczo opisala reakcje na rozjechanego skunksa (poplakalam sie wowczas ze smiechu). Chcialam juz wczesniej sie odezwac...ale zawsze cos.Mam na imie Ania, jestem z Dolnego Slaska-Boleslawiec, ale obecnie (2,5 roku) mieszkam i zyje z przyjacielem w Austrii - Salzburg (on rodowity austriak). Zapraszam. Mam termin na 20.kwietnia - co juz jedna z was zauwazyla tez Adolf H. mial w ten dzien urodziny- licze, ze dziecie postanowi troche te date przesunac na pozniej i przyjsc na ten swiat jako Byczek. Czekamy na dziewczynke, ktora miala byc chlopcem (wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazywaly)- i dlatego nie mamy pomyslu na imie (takie bardziej miedzynarodowe- uniwersalne). Smiem twierdzic, ze chyba bije wszystkie was na glowe to moja ciaza: ja:42 lata (sa tu kolezanki,ktore nie wyobrazaja sobie byc w ciazy po 40), jako 29-latka zostalam wdowa z morzem dlugow po mezu, to moja 4 ciaza (ale pierwsza dzidzia), nie wymiotowalam na poczatku - tylko przez 4 tyg. spalam non-stop, szyjka ponad 5 cm przez cala ciaze a dzisiaj 31w0d(tj pocz.32 tyg) 42mm i twardo trzyma(po 3lyzeczkowaniach) a cora wazy 2kg. Lozysko z przodu-bylo na krawedzi ale juz dawno ladnie sie podnioslo. No i na koniec dodam, ze juz mam +18kg( chociaz przed ciaza biegalam 12km), wiekszosc jest w brzuchu, ktory tacham przed soba(moja mama-do 6mies.zadnego brzucha). Zadnych problemow z tsh, glukoza 75 -super (po 1godz. to mi sie odbilo jak po wielkim obiedzie), zelazo -ok, mocz ok, zadnych wiekszych zapalen- chociaz cala ciaze "jade" na utrogestanie (progesteron,czysty, lepszy od duphastonu)-tutaj to lek w standardzie. Cisnienie w normie, czasem niskie ( biore Acard i heparyne-zastrzyki,i nadal w brzuch). Jestem prawie od urodzenia migrenowcem (po ojcu) ale teraz to prawie zadnych atakow(moze 3x -ale Apap wystarczyl- o dziwo)(moze kolezanka z migrenami mogla by sobie w bolu pomoc obnizajac cisnienie krwi-mnie to przypadkiem pomoglo i dziala do dzis). Od 3 dni miewam "przestoje" w rytmie serca(musze niestety to skontrolowac) ale ogolnie to sie trzymam jak na tak stare pruchno. Chyba dziewczatka was pobilam :-). Chcialam wam wszystkim bardzo podziekowac za wszystkie dobre rady jakich do tej pory udzielilyscie na forum. Bardzo, bardzo dziekuje. UFF - mam nadzieje, ze ktos to przeczyta :-))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...