Dziewczyny, włosy lecą mi na potęgę! Jestem 4 miesiące po porodzie, a od 1,5 tracę włosy regularnie. Słyszałam, że jest to stan normalny po porodzie, ale wydaje mi się, że u mnie jest wersja mocno zintensyfikowana :/ stosuję szampony z drogerii oraz polecany przez Was vitapil, ale niestety nie działa. Stosuję to wszystko od miesiąca, więc może za wcześnie na rezultaty? A może udać się do lekarza? Kto się tym zajmuje? Dermatolog? Znacie kogoś, żeby polecić?