Skocz do zawartości
Forum

Penduka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Penduka

  1. Wszystkie zmeczone i albo spia, albo jedza albo marudza;) dlatego brak ruchu w interesie:)
  2. Ja niestety musze pracowac kilkanascie godzin dziennie:( mam nadzieje ze to dlugo nie potrwa... do tego wszystkie osoby w moim pokoju zlapaly jakiegos wirusa i boje sie ze mnie tez dopadnie:( czy ktoras jeszcze walczy z przeziebieniem?
  3. Tinkerbelllek: co do objawów to piersi bolą mnie równie mocno. Mam ciągle problemy z żołądkiem. Bardzo chce mi się pić, wypijam co najmniej 1,5 litra wody dziennie. Widzę, że objawy się zmieniają. W zeszłym tygodniu strasznie bolała mnie głowa, miałam bardzo duże problemy z koncentracją. Postanowiłam się w weekend wyspać i w tym tygodniu jakoś mi lepiej w pracy.. ale wieczorami jestem zmęczona. Jakiś tydzień temu miałam lekkie plamienie, nauczona doświadczeniem od razu wzięłam luteinę i się uspokoiło. Teraz lekarz mówi, że za mocną dawkę biorę (100g x2 dziennie) ale ja tam wolę chuchać na zimne! Ponieważ to już 3 ciąża my jakoś nie potrafimy się cieszyć z dwóch kresek na teście ciążowym, dla nas to tylko kolejny krok do tego, żeby się udało. Nigdy nie miałam takiej lekcji cierpliwości. Jedno jest pewne. Im jesteśmy spokojniejsze tym lepiej może to wpłynąć na nasze fasolki!
  4. AnAd dziękuje za dobre słowo :). My już po miesiącach chodzenia regularnie na kontrolę, kupię hormonów i innych odpuściliśmy i pojechaliśmy na wakacje i przywieźliśmy pamiątkę z wyjazdu ;). Troche mnie niepokoi, że nie widziałam jeszcze zarodka ale pewnie po prostu jest za wcześnie. I dopiero jak zajrzałam tutaj sobie to ostatecznie uświadomiłam... Pewnie z dnia na dzień będzie nas coraz więcej... ciekawe ile będzie bliźniaków i która pierwsza zobaczy serduszko! Trzymam za wszystkie mocno kciuki!
  5. Hej dziewczyny, to i ja bardzo ostrożnie wpisuje się na październik. Z kalkulatora internetowego wychodzi mi początek 6 tygodnia i termin 04 października. Za sobą mam już dwa testy ciążowe, dwie Bety i USG u lekarza. Ostatni okres zaczął mi się 28 grudnia, cykl 28 dniowe, pierwszy test ciążowy wyszedł mi 24 stycznia. Tak porównując do Was to widzę,że strasznie dużo badań potwierdzających sobie narobiłam!! No niestety ale mam troche paranoje. Staramy się około 4 lat, 2 poronienia co prawda bardzo wczesne. Tym razem jakoś czuję, że będzie ok i staram się jak najbardziej uspokoić. Byliśmy na wizycie u lekarza wczoraj, zrobił nam USG i powiedział, że z USG wychodzi 3 tydzień.. więc już sama nie wiem jak czytać te kalkulatory internetowe... Na razie widać sam pęcherzyk, jeszcze bez zarodka. Zaprosił nas na wizytę za 2 tyg. wtedy będzie coś więcej wiadomo czy wszystko idzie w dobrym kierunku... troche martwi mnie, że nie ma jeszcze zarodka ale z drugiej strony to jeszcze wcześnie?! Coś czuje, że będę zmuszona w tej ciąży nauczyć się cierpliwości co nie jest moją mocną stroną :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...