Tak w ciążę zaszłam bez wspomagaczy..sama zdziwiłam się ze z PCO poszło nam to tak szybko.. (slyszalam, ze moze to potrwac sporo czasu..nawet lat) bo tak naprawdę po miesiącu starań po odstawieniu hormonów. Brałam jedynie parę miesięcy wcześniej (jakies 3) kwas foliowy..(razem z hormonami ;-) ) i biorę do dziś... Robilam dziś test i wyszedł negatywnie.. :-( ale może przez to ze bylam chora w ostatnim czasie..I organizm był osłabiony no i po poronieniu nie był gotowy na przyjęcie fasolki. Zostaje mi umówić się do ginekologa.. i starać się dalej.. A wydawało by się, ze zajście w ciążę to takie ,,pyk" i jest.. A tu jest tak, że jak się chcę to nie idzie a te kobitki co nie chcą to zachodzą w nią odrazu...