Tadam

A ja tak lubię fetę.. A tak swoją drogą to dlaczego mogłaby zaszkodzić ?

Misia23 dołączam się do prośby Basia83 :)

Rozalka90 Dlaczego masz złe przeczucia?

Marta76 Moim zdaniem lepiej wyjść na panikarę niż przeoczyć coś złego.. Mam nadzieję, że to po prostu lepszy dzień i wszystko jest dobrze.

Marta76 Mnie też by to zaniepokoiło, bo owszem podobno częściowo dolegliwości odpuszczają, ale tak wszystkie na raz.. Poczekaj do jutra, jak nic dalej nie będzie Ci doskwierać to może skontaktuj się z lekarzem prowadzącym.

Marta76 A jakoś gorzej się czujesz?

Marta76 A uważałaś jakoś szczególnie na to co jesz skoro tak mało przytyłaś :)? Ja patrząc na moją mamę to pewnie będę wyglądać jak słoń.. No ale cóż :) Taki urok ciąży :)

Marta76 Czyli to normalne :) Ja muszę bardzo uważać, żeby za dużo nie przytyć, bo kiedyś byłam otyła i pamiętam ile kosztowało mnie zrzucenie tego balastu..

Ja jak do tej pory schudłam przez moje zgagi i mdłości, które mnie męczą, ale brzuch mi się powiększył i czuję dyskomfort w niektórych ubraniach. Dziwne - waga niższa, a objętość brzucha większa.

katalina89 a jaką książkę czytasz?

Dziewczyny, a jak z bólami? Czy pobolewa was w jakikolwiek sposób podbrzusze?

Marta76 a jak duże jest w tej chwili dziecko? Moje w czwartek miało 30,8 mm, zastanawiam się czy to dużo, bo w poniedziałek miało 26 mm, więc dosyć szybko rośnie.

Marta76 Termin wyliczyli mi na 19 sierpnia, czyli zgodnie z ostatnią miesiączką (12 listopada), wielkość dziecka również temu odpowiada :) Być może dlatego, że kilka ostatnich miesięcy przed zajściem w ciąże miałam super regularne cykle (co 28 dni). Lenka89 ale masz zachcianki :) u mnie jeszcze się nie pojawiły, wręcz odrzuca mnie od rzeczy, które do tej pory lubiłam (mięso, wędliny). Stąd też moje posiłki ostatnio są bardzo monotonne..

W takim razie w poniedziałek chyba zadzwonię do przychodni jak nie będzie poprawy, chociaż sama już nie wiem czy mnie boli czy sobie wmawiam.. Ja już też widzę, że brzuch jest trochę większy i też mam problem żeby się dopiąć w jeansy, a leginsy, które do tej pory nosiłam mnie uwierają :) Co do zmęczenia.. to u mnie jakaś masakra.. Próbuję trochę sprzątać, ale ruszam się jak mucha w smole, co chwilę sobie siadam, kładę się jakby to miało mi w czymkolwiek pomóc :P Najchętniej poszłabym spać (jak co dzień- robię sobie dwugodzinne drzemki, bo inaczej nie funkcjonuję normalnie). Ale taki stan, wolno nam

Najgorsze jest to, że wizytę mam dopiero 8 lutego, kilka dni temu byłam u lekarza.. sama nie wiem, być może nie mam infekcji, a schizuje się przez to wszystko..

Mam jeszcze jeden problem.. boli mnie pęcherz. Boję się, że to jakieś zapalenie, tym bardziej, że mocz też wydaje mi się jakiś dziwny.. Czy któraś z was miała zapalenie pęcherza w ciąży? Co wtedy robić skoro nie można przyjmować żadnych leków?

Miałam dzisiaj nieprzyjemny poranek.. O godzinie 6 obudził mnie przeszywający silny ból jajnika, jakby ktoś mi igły wbijał. Podejrzewam, że przyczyną może być to, że nie wzięłam wieczornej dawki nospy, bo nie bolał brzuch. Czy macie podobne bóle?

Moje piersi są nabrzmiałe i bolą przy dotyku. Do tego zmieniły trochę swój wygląd. Apropo jedzenia.. muszę zacząć jeść zdrowiej, więcej warzyw i owoców. Nawet przed ciążą tak źle nie jadłam jak teraz.. ale nie mam siły gotować więc często idę na łatwiznę..

Basia83 Sporo tego.. :)

antynikotynowa ja taki rygor miałam do poniedziałku, przyjmuje to samo co Ty, ale nie muszę już leżeć. Czytałam, że krwiak często wchłania się do 20 tygodnia więc musimy cierpliwie czekać. Mam nadzieję, że u nas też tak będzie. jagna89 klikasz na suwak i przekieruje Cię na stronę do tworzenia. Następnie postępujesz zgodnie z instrukcją.

antynikotynowa mój krwiak jest nieco mniejszy 9mm, ale niestety w ogóle się mnie zmniejsza i to mnie martwi.. Masz jakieś szczególne zalecenia? Basia83 na jakie badania zostałaś skierowana? Ja jak do tej pory jedynie miałam robione płytki krwi, grupę i ogólne badanie z moczu i z krwi. Jestem ciekawa co mnie jeszcze czeka w najbliższym czasie :)

misia23 niektórzy lekarze nie mają serca i empatii.. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło u tej Twojej znajomej. Kiedy byłam w szpitalu jeden lekarz na moje pytanie czy mam szansę donosić tą ciąże powiedział mi, że gdyby nie było na to szans to "włożyliby mi tabletkę w pochwę i byłoby po sprawie", a lekarka na moje słowa, że najgorsze jest to uczucie niepewności powiedziała mi "halo, czas dorosnąć" i jakieś jeszcze komentarze, także zero zrozumienia i wyczucia.. katalina89 ja również mam badanie prenatalne 10.02 :) Mam te same obawy, ale podobno można je wykonać do 13 tyg i 6 dni. Dla pewności zadzwonię do przychodni i się upewnię. A idziesz z nfz czy prywatnie?

Cześć dziewczyny ! Chciałabym do Was dołączyć - termin porodu mam 19.08.2016 r. Ostatnia miesiączka 12.11.2015 r. Czytałam Wasze posty, ale zwlekałam z założeniem konta ponieważ moja ciąża była zagrożona. Teraz jest już lepiej ale jestem na L4 i muszę na siebie bardzo uważać. Trafiłam 30 grudnia do szpitala z krwawieniem, okazało się, że mam poronienie zagrażające- krwiaka i nieregularny kształt pęcherzyka. Plamienie trwało jeden dzień,natomiast odczuwałam ( i odczuwam dalej ) silne bóle podbrzusza. Po wyjściu ze szpitala przeleżałam w domu 2 tygodnie, przyjmuję luteinę dopochwowo do chwili obecnej plus nospę. W poniedziałek byłam u lekarza prowadzącego. Fasolka rozwija się prawidłowo, serce bije, ale mój ginekolog nie chciał jednoznacznie ocenić jakie są szanse na donoszenie ciąży. Powiedział, że może być różnie, ale na tą chwilę jest ok, pomimo 9mm krwiaka. Jednak trochę mnie nastraszył twierdząc, że bóle podbrzusza, które odczuwam nie są normalne. Czułam się fatalnie, stres, który towarzyszy mi od kilku tygodni mnie wykańcza. Przedwczoraj nasiliły się bóle i postanowiłam pójść do innego lekarza, żeby jeszcze raz to skonsultować. Miałam bardzo złe przeczucia, nie umiałam się skupić na niczym. Według ginekologa, do którego poszłam wczoraj nie ma patologi, z dzieckiem wszystko dobrze i na tą chwilę nie ma powodów do niepokoju, a bóle są normalne, bo wszystko w środku rośnie.. Mam na siebie uważać, nie współżyć, nie dźwigać, nie wykonywać gwałtownych ruchów do 13 tygodnia. Uspokoiło mnie to, natomiast dziwi mnie rozbieżność w opiniach lekarzy.. Czy któraś z Was miała lub ma podobną sytuację ? Pozdrawiam wszystkie Sierpniówki :)