Skocz do zawartości
Forum

kasiahappy

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    X

Osiągnięcia kasiahappy

0

Reputacja

  1. Kurczę i ucięli mi post a tak sie rozpisałam :/ to od nowa: Moli moze po prostu mu niewygonie? Bo jak mówisz ze na boku jest inaczej to moze mu cos doskwiera ? U nas Kuba przy kąpaniu ciagle patrzy w jeden róg sypialni miedzy sufitem i ściana i nie wiem co tam widzi, ale minę ma obojętna. Czytam was codziennie, wiec jestem na bieżąco ;) u nas ok, Kubus jest kochany i milutki, ładnie trzyma juz główkę, śmieje sie i gaworzy. Jest wielkim cycusiem i synkiem mamusi, jak wyszłam na 30 min do sklepu to był wielki lament, a za tydzien ide do fryzjera wiec nie wiem jak to bedzie :) Dzis w nocy tez ładnie spał od 21:30 do 4:45!!! a potem od 5:15 do 8 wiec super, i to cały czas w swoim łóżeczku bo często przy karmieniu w nocy biorę go ok 3 do łóżka i juz zostaje tam do rana. Ogolnie w nocy ładnie śpi, ma jedna pobudkę 2/3 a druga 6 i potem do 8/9 śpimy jeszcze. Ale za to dzis myslalam w nocy ze zejdę na zawał... obudziłam sie o 3 zdziwiona ze jeszcze nie marudzi z głodu i zajrzałam do jego łóżeczka, widzę ze śpi to lepiej go przykryłam i Kuba ani drgnął. To zaczęłam go wtedy potrząsać a Kuba nic. Zerwałam sie na równe nogi i Krzyczę Kuba i nim potrząsam, maz sie obudził i tez wyskoczył do góry co sie dzieje, a nasz Kubus tylko leniwie sie przeciągnął i dalej zasnął. Normalnie myslalam ze umrę tak sie wystraszyłam, w takich chwilach żałuje ze jednak nie mam tego monitora oddechu. Ktoras z was pisałam, przepraszam ale czytałam szybko i nie pamietam która, ze maluch sie wierci i zaciąga kołderkę na twarz, mój tez tak czasami robi, ja przykrywam Kubę kocykiem niemowlaka z Ła Millou, on jest leciutki, wiec maluch sam moze sie z niego odkopać w razie co:) No to sie rozpisałam mam nadzieje ze dojdzie !
  2. Kuba ważył dzis 5400, urodził sie 3350. Dziewczyny a tez tak macie ze maluszki zrobiły sie takimi cycusiami? Ja nie moge dosłownie wyjsć z domu bo jest płacz za mama, Kubus musi mnie miec w zasięgu wzroku. A jaki macie sposób na szybkie usypianie ?;)
  3. U nas był tygodniowy odstęp wlasnie - obowiązkowe były tydzien temu. No wczoraj wieczorem miał 37.7 rano jak 37.2 wolałam nie czekać tylko od razu dać czopek. Na szczescie wszystko przeszło.
  4. Hej dziewczyny, my sie wlasnie karmimy do spania. Wczoraj Kuba miał szczepionkę na rotawirusy i pneumokoki i wieczorem niestety dostał gorączki ;( strasznie sie przestraszyłam ale daliśmy mu czopki z paracetamolem i szybko spadła, noc tez spokojna - co chwile sie budziłam i mierzyłam mu temperaturę, ale o 7 rano znowu sie podwyższyła miał 37 i znowu dałam czopek. Na szczescie spadła i od tamtej pory cisza wiec chyba przeszło. Szczepienia to taki stres ze masakra ale co zrobić :/
  5. A miałam sie Was jeszcze pytać - czy któraś ma kokon niemowlęcy?
  6. Hej dziewczyny my sie wlasnie karmimy i Kuba idzie spać :) Ja Wam powiem, ze tez karmie tylko piersią- Kuba wazy juz 5kg wiec ladnie przybiera, ale jem wszystko na co mam ochotę, a głownie słodycze bo ochotę mam straszna i odpukać Kubus robi ok 5kupek dziennie i puszcza baki jak stary ;) Co do ściągania laktatorem to kiedyś czytałam ze niektórym kobietom nie ściąga ładnie i niektórym zawsze bedzie ściągać mniej niż ściągnie dziecko, wiec nie wiem. Ja nawet sie pochwale, Że jutro bede 7tyg po cc a od wczoraj zaczęłam lekko ćwiczyć ;) i czuje sie super- u mnie jeszcze +2kg, ale mam taka straszna ochotę na słodycze i ciagle je jem, ze pewnie dlatego nie moge sie tego pozbyć !;(
  7. Szczęściara ja szczepilam 5w1 jeżeli to pomoże i tragedii nie ma, jak pisałam żadnych szczególnych skutków ubocznych nie ma. Za tydzien ten rotarix no i jak pneumokoki refundowane maja byc to chyba poczekam do tego stycznia. Zapomniałam jeszcze napisac - w kwestii ulewanie, rownież to przerabiam... mi pediatra poleciła syrop gastrotuss, dawałam Kubusiowi 4 razy na dobę i generalnie ładna poprawa po tym była, bo nie ulewal juz serkiem tylko świeżym mlekiem (moim zdaniem sie przejada bo to cycus) wypił tak cała butelkę i generalnie czasami uleje czasami nie ( zauważyłam ze ulewa jak sie denerwuje), wiec nowej butelki nie kupuje bo lekarz tez powiedział ze jak tak ładnie przybiera to ulewanie minie. No i najważniejsze -jak mi tak mocno ulewal to widziałam ze sie meczy i ze ma cos w gardełku jakby go ulewanie podraznialo- po tym syropku to minęło.
  8. Hej:) czytam Was praktycznie codziennie jak usypiam małego przy cycku i w końcu postanowiłam napisac ;) U nas ok, Kuba we wtorek skończył 6tyg - jest grzeczny, nie ma kolek ani boli brzucha, mały z niego łakomczuch i cycus mamusi, wazy juz 4.800;) Szczepilam go w środę, 5w1, a za tydzien ide na Rota i pneumokoki. Po szczepieniu był troszkę senny i marudny ale to trwało tylko jeden dzien, wiec nie ma sie czego obawiać. Co do odparzeń bo pisaliście - nam sie trafiło juz w szpitalu i w szpitalu podawali nam wlasnie tormentiol- działa od razu, po 1 dniu jest efekt. Teraz w razie co tez mam pod ręka i jak widziałam jakieś zaczerwienie to smaruje i znika. W szpitalu mówili ze można używać ale zeby nie przesadzać. U nas jedyny ból to taki, ze mały nauczył sie spać z nami i co wieczor mamy walkę zeby zasnął w swoim łóżeczku... o 23 i tak sie poddajemy i wszyscy śpimy w jednym- mam nadzieje ze z tego wyrośnie!:)
  9. Hej! Dopiero dzisiaj złapałam chwile oddechu. A wiec od początku... We wtorek miałam sie stawić na patologii zeby założyć ten balonik i wywołać poród. Miałam rozwarcie juz 2 cm wiec lekarz powiedział ze na pewno bedzie po tym efekt. Chodziłam z tym balonikiem ok9 godzin. Jakos od 10 do 20, skurcze były marne ale miałam bóle podbrzusza. Po wyjęciu okazało sie ze rozwarcie skoczyło do 2,5cm, wiec szału nie ma. Lekarz postanowił podać mi oksytocynę i przebić pęcherz bo mowil ze juz czas i jak tu jestem to urodzę. No i wtedy sie zaczęło... Na porodówce wylądowałam o 20, podali mi oxy i przekuli pęcherz - wody na szczescie czyste. Dostałam strasznych skurczy, takich jak przy końcówce juz, co 2min, na ktg wyglądały słabo ale ja nie wiedziałam co sie dzieje dookoła mnie, trzęsłam sie i błagałam o cos przeciwbólowego i ciecie. Gdzieś o 23 miałam badanie i okazało sie ze rozwarcie skoczyło do 3cm, a ja miałam juz tak strasznie skurcze ze tragedia. Kiedy po 23 zaczęłam czuć skurcze parte, to położna stwierdziła ze to za wczesnie i pewnie chce mi sie kupę. A ja czułam parcie straszne i nagle zaczęło Kubusiowi spadać tętno do 90. Wtedy akcja błyskawiczna w 5min byłam juz na sali operacyjnej i tak o 23:37 urodził sie Kubus ;) na początku było cieżko, ale z dnia na dzien jest coraz lepiej:) mieliśmy dzis wychodzić ale cos ma w nosku i zrobią mu dzis badania i zobaczymy czy to infekcja czy mu sie ulewa :) życzę powodzenia dziewczyny! Ja wiem jedno- to był mu pierwszy poród, w sumie przeżyłam dwa - bo skurcze miałam ogromne i nigdy wiecej SN.
  10. Hej dziewczyny - melduje sie z Kubusiem waga 3350 i 54cm, urodzony wczoraj o 23:37. Skończyło sie cc, to co przeżyłam przed to była masakra, ale opisze potem jak bede miała czas.
  11. Hej dziewczyny! Ja rownież juz w szpitalu, założyli mi balonik 1,5h temu i chodzę. Jak balonik nic nie da to mam miec ciecie do końca tego tygodnia. Malami mozemy sobie przybić piątkę - zobaczymy jak balonik podziała :p
  12. Hej dziewczyny! Ja miałam wczoraj niezłe przygody. Od czwartku od 22 miałam mało bolesne skurcze co 5min, leżałam, chodziłam itp i skurcze nie przechodziły wiec z mężem postanowiłam o 3 w nocy jechać na IP. Na ip rozwarcie 1cm i lekkie skurcze na ktg, ale lekarz mowi ze jak pierwiastka to tak sie powoli rozkręca. Przyjęli mnie na porodówkę, rozwarcie 1,5cm i i czekamy. O 8 rano rozwarcie 2 cm i stwierdzili wolny postęp, skurczy juz w ogóle nie mialam, wyciszyło sie (plamienie miałam ogromne + czerwony gluty wiec pewnie to czop), wiec postanowili podać Oksytocynę. Po oksytocynie skurcze nasiliły sie, na koniec miałam juz dość bolesne i co 3 min, a szyjka ani drgnęła. Wiec o 13 przenieśli mnie na patologie.... Na razie leżę, ale na obchodzie lekarz kazał mi sie wypisać i chodzic na spacery a powinno sie cos przyspieszyć. Dzis na ktg skurcze tez juz zerowe. Ehh, a myslalam ze juz wczoraj bede po, a tu Kubus pokazuje humory :)
  13. Dziewczyny a mam pytanie do mam po cc- jak sie czulyscie po operacji? Czy jest tak zle jak opisują czy do przeżycia ?
  14. Hej ja tez dołączam do tych załamanych hemoroidami.. Wczoraj mnie trochę przeczyscilo i wyskoczył mi wielki hemoroid aż nie mogłam chodzić i siedzieć:/ na szczęście po proctoglyvenolu maści trochę sie zmniejszył i wszedł do środka. Eh, jestem już załamana. Myślałam, ze o tej porze już dawno będę po porodzie a tu nic:/ Jak nie urodzę do przyszłego pon to mam sie położyć w szpitalu i już postanowiłam ze nie chce mieć wywoływania tylko załatwię sobie cc, ale mam nadzieje, ze jednak w tm tygodniu urodzę.
  15. Hej dziewczyny :) ja już tylko czekam na poród... Boje sie żeby nie przenosić. Ale wczoraj byłam na ktg i lekarz badał mi szyjkę i skróciła sie i zmiękła - czy to znaczy ze poród niedługo?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...