Fajnie sie czyta ze u Was wszystko dobrze :) ja juz mialam nadzieje ze objawy ustepuja i znowu.. wymioty z rana i bezsenne noce do tego nole glowy i lekkie zawroty. No nic jakos trzeba to przetrwac :) ja mam wizyte u gin dopiero w nastepny piatek i wariuje juz bo chcialabym zobaczyc malenstwo na usg , ale australijska doktor mowi ze wszystko dobrze i ze mam spokojnie poczekac do powrotu do polski. No to czekam. Choc lekko sie niepokoje bo od 2 dni czuje bole brzucha moze nie sa one jakies mocno dokuczliwe no ale nieco inne, chociaz mysle ze one bardziej zwiazane z ukladem pokarmowym, ah pierwsza ciaza czlowiek bzikuje ;) Czy wy tez znosicie zle halas?