Skocz do zawartości
Forum

Asi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Ldz

Osiągnięcia Asi

0

Reputacja

  1. Hej hej ja też poproszę o info jak dostać się do grupy na fb:) pozdrawiam
  2. Cześć dziewczyny :) jak miło się Was czyta. Ja chociaż też już w 12tyg jestem to ciągle strach jest jak nie wiem, szczególnie przy wizytach w toalecie. Nie przywykłam jeszcze do tego, że po krwiaku nic mi nie leci, wszystko jest ok i się dalej schizuję. Ale ja nie o tym przecież. Mam pytanie i bardzo proszę o jakiekolwiek podpowiedzi. Dopadło mnie zapalenie pęcherza i pojęcia nie mam co z tym zrobić, co mogę wziąć, czego absolutnie nie. Jak na złość, następna wizyta dopiero 26go, do rodzinnego najwcześniej w poniedziałek a ja do poniedziałku to chyba zwariuje. Pomóżcie jeśli ktoś miał z tym problem... miłego dnia. :)
  3. Jak słyszę historie o niemiłym albo wręcz bezczelnym personelu/lekarzu/pielegniarce itd to stwierdzam, że ja się chyba tego bardziej boję przy porodzie, że będą nieprzyjemni ludzie, niż samego porodu. Jak tak podczytuję Was, że prawie wszystkie jesteście już po prenatalnych to się zastanawiam czy ja w ogóle je będę miała. Byłam przedwczoraj na wizycie i moja lekarka nic o nich nie wspominała, ja sama nie wiedziałam jak zapytać, jedyne co to umówiła się ze mną na następną wizytę i powiedziała "na badanie". A to będzie wtedy 13t6d czyli nawet gdyby to ostatni dzwonek, dobrze rozumiem? Bo ja się oczywiście martwię, że wszyscy robią a ja się zdaję na lekarza bo wiem, że wie co robi i jej ufam. A potem wchodzę na forum i sama nie wiem co mam myśleć. Jeszcze jedno pytanko do dziewczyn które są kilka tygodni do przodu a miały mdłości - kiedy Wam zaczęły mijać? Bo ja po 6 togodniach mdłości 24 na dobę też mam dosyć już i modlę się żeby to w końcu przeszło.
  4. Babie_lato ja mam to samo, od świąt tak mnie boli w tyłku że czasem wstać nie mogę. Najgorsze jest to że nawet nie wiem jak sobie pomóc. Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę tego, że nie macie jakichś przykrych objawów. Ja od samego początku ledwo żyję, jak nie mdłości to wstręt do jedzenia, to ból brzucha, to krwiak, to teraz właśnie szalejące więzadła i miednica... modlę się żeby to minęło z końcem pierwszego trymestru.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...