Jak słyszę historie o niemiłym albo wręcz bezczelnym personelu/lekarzu/pielegniarce itd to stwierdzam, że ja się chyba tego bardziej boję przy porodzie, że będą nieprzyjemni ludzie, niż samego porodu.
Jak tak podczytuję Was, że prawie wszystkie jesteście już po prenatalnych to się zastanawiam czy ja w ogóle je będę miała. Byłam przedwczoraj na wizycie i moja lekarka nic o nich nie wspominała, ja sama nie wiedziałam jak zapytać, jedyne co to umówiła się ze mną na następną wizytę i powiedziała "na badanie". A to będzie wtedy 13t6d czyli nawet gdyby to ostatni dzwonek, dobrze rozumiem? Bo ja się oczywiście martwię, że wszyscy robią a ja się zdaję na lekarza bo wiem, że wie co robi i jej ufam. A potem wchodzę na forum i sama nie wiem co mam myśleć.
Jeszcze jedno pytanko do dziewczyn które są kilka tygodni do przodu a miały mdłości - kiedy Wam zaczęły mijać? Bo ja po 6 togodniach mdłości 24 na dobę też mam dosyć już i modlę się żeby to w końcu przeszło.