kasieka122

Hej, no faktycznie wątek trochę posiada bo brak pozytywnych wieści. U mnie dzisiaj 24 dc .Troche się staraliśmy w tym miesiącu ale boje się znowu rozczarowania.A już lekkie bóle piersi i ćmienia w brzuchu wiec raczej @

Hej dziewczyny... u mnie po staremu...powoli zbliżam się do ovu wiec zaczynamy działać...30 maja mina 3 lata starań...wiec trzymajcie kciuki:-) na poprzedni cykl mega liczyłam bo czułam się koszmarnie takiego spadku mocy i zmęczenia nie miałam nigdy...ale małpa wredna przyszła i to dwa dni wcześniej...w sumie lepiej wcześniej niż później...jak zwykle bylo smutno ale trzeba wierzyć ze kiedyś się uda:-)

Petit u mnie takie objawy często się pojawiają przed @, ale mogą tez zwiastować małe szczescie...powodzenia....

Hej dziewczyny nie odzywałam się bo u mnie nic nowego.1 cykl po hsg zakończył się @...niestety.Dzisiaj 14 dc ale niestety ten cykl stracony bo maz wyjechał akurat w tygodniu wiec przytulanek nie było. Dzisiaj teoretycznie powinnam mieć ovu ale w tym cyklu mam wrażenie ze była wcześniej bo już szczyt śluzu mam za sobą... no nic jak się uda dzisiaj to powalczymy...ale czuje ze to za późno...ale jest jedna pozytywna rzecz jestem dumna z mojego męża bo od ponad miesiąca zero alkoholu, bierze witaminki wiec bardzo się stara....

Aniajg2 mam nadzieje ze torbiel się wchłonie i następny cykl się okaże szczesliwy.

Aniajg2 a ta torbiel to z tego pęcherzyka czy na jajniku się zrobiła? Chyba nie do końca zrozumiałam. Czyli co pęcherzyk nie pękł ze piszesz ze z ciąży nici? Który to twój dzień cyklu? Moze jednak nie wszystko stracone...

Dziewczyny trzymam kciuki za wizyty. Ja mam do @ 9 dni wiec jeszcze sporo czasu. Nie nastawiam się za bardzo bo przytulanek nie było za wiele, po hsg krwawiłam potem plamiłam.....no nic mam teraz pare innych spraw na głowie to na nich się skupiam...a lekarzy narazie odpuszczam bo skoro wszystko oki to poprószy będziemy starać się dalej...

Bibs u mnie z owulacja jest super piękne pecherzyki praktycznie regularny 28 dniowy cykl Progesteron w 21 do zawsze mega w normie powyżej 20, dlatego nie potrzebuje leków a nawet jak kiedyś pytałam lekarza o wspomagacze to nie ma takiej potrzeby.

Alexis Bibs u mnie na początku wyszły problemy z tarczyca i hashimoto ale brałam leki i teraz wyniki są super,innych przeszkód brak.Co do męża to zdania podzielone jeden lekarz mówi ze spoko inny ze do poprawienia.Tak wiec łyka witaminki i staramy się dalej...

Alexiss my już prawie 3 lata.Chociaz pierwsze półtora roku to różnie bywało z tymi staraniami bo widywałam się z mężem tylko w weekendy, tak to sobie tłumacze...ale jak by nie liczyć w maju mina 3 lata starań.

Nie niestety jeszcze się nie doczekaliśmy::-(

Więcej stresu niż bólu ale wiem ze każda to przechodzi inaczej..tak czy siak zachęcam bo moze akurat pomoże.

Co do badania to przed badaniem dostałam 2 tabletki antybiotyku i jedna ketonalu. Generalnie najpierw normalne usg a potem zakładanie sondy i wtłaczanie kontrastu. Boli najbardziej moment z ta sonda bo to dziwne jakieś uczucie naciągnięcia szyjki a samo wpuszczanie płynu to już taki ból miesiączkowy ale naprawdę do zniesienia. Jedyne co mnie przeraziło to spora ilość krwi jak wstałam z fotela i się wycierałam lignina od pielęgniarek...miałam jeszcze krwawienie tego samego dnia po powrocie do domu ale to chyba wszystko się ze mnie wylalo. Tego dnia byłam trochę osłabiona ale chyba to tez nerwy dały znać. Co do pobytu to przyszłam na izbę się zarejestrować o 9 a wyszłam po zabiegu ok 13 tak wiec trochę czekałam.Sam żabiego 20 min

Aniajg2 ja miałam robić w szpitalu ta wersje z rtg, ale gin pobrała mi wymaz na posiew a ze te badania są ważne tylko miesiąc to zdecydowałam się prywatnie na sono hsg. Robiłam w szpitalu św.Zofii w Warszawie ale za kasę. Terminy w szpitalach na hsg są mega odległe a już wstrzelić się w odpowiednim dniu cyklu to praktycznie nierealne.

Aniajg2 faktycznie warto zrobić to hsg.Ciezko się przełamać bo tyle różnych opinii o tym badaniu...mnie to zajęli ponad rok , bo dokładnie rok temu dostałam pierwsze skierowanie do szpitala ale wczoraj zrealizowałam plan i jestem już po badaniu. Mam nadzieje ze to pomoże...u mnie wynik dobry oba jajowody drożne ale moze teraz jakiś cud się w końcu wydarzy...przynajmniej wiem ze już wszystko co powinnam zrobić zrobiłam

Beta super

Veta super a jak krwawienie ustało?

Zdeterminowana kreska na teście jest troszkę dziwna troszkę rozmazana i niezbyt równa. Jak dla mnie to troszkę nie jasny wynik,ale trzymam kciuki żeby jednak ciąża była.

Niestety beta powinna rosnąć...ale powtorz badanie moze jakas pomyłka w labolatorium

Tempka spada a to dobrze nie wróży..może jeszcze odbije..trzymam kciuki

Hej dziewczyny dzieki za info..trzymam kciuki za nas wszystkie za lepsze wyniki i dwie kreski

Mama nikolki jak tam po tabletkach robiłas juz. Jakies kontrolne badania?Ja zazywam parlodel i letrox..calkiem dobrze znosze te leki...czasami bol glowy... 15 maja bede miala wizyte kontrolna wtedy zrobie badania...co ciekawe w tym miesiacu zupelnie bwzbolesnie przeszlam owu...cyce wogole nie bola a zawsze od owu do okresu dawaly czadu...no nic czekam na efekty a raczej na cud..

Ja mam ale wizyta u endo dopiero 29 marca..więc czekam...

Ją sie kocham regularnie w dni plodne od 9 miesięcy i nie jestem w ciąży wiec szansa jest....

Na forum 'w oczekiwaniu na 2 kreseczki' jest wlasnie przypadek ze badanie nie wyszło a test po 4 dniach pozytywny wiec wszystko możliwe. Dopuki nie ma@jest nadzieja.....