-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kamillla
-
ciekawa jestem kiedy zrobi się ładna pogoda, bo narazie to sfiksować mozna...snieg deszcz, troche slonca.. masakra
-
Aga2801 Też mam nadzieję że w dzień. Najlepsze jest to że teraz wogóle usnąć nie mogę a od 3 W nocy nie śpię. Mały ulokował się na środku brzucha i się wierci. ja przez ostatnie noce budze sie jakaś spanikowana, przez te skurcze. ale potem zasypiam bez problemu.
-
Aga2801 Z tym pociągiem to było info dla Kamili. :P Paweł (kolega) już dawno zapowiedział że poród będzie nagrywał. Niedoczekanie jego. hahah dobry kolega :) z tymi pociągami to chyba gorzej w nocy, więc jak juz masz rodzić to w dzień
-
a no to dobrze, pociągiem na porodówkę troche kiepsko :)
-
O mamo! kawałeczek do tego halinowa :) przejeżdzałam zdaje się tamtedy jak jezdziłam do Ciopanu... Aga a jak Ty do szpitala dojedziesz??
-
jola, zdaje się ze skonczony 37?
-
serniczka to bym zjadła. tak z pół blaszki... Nie smutaj kochana, nie był Ciebie wart!
-
ortoda Kamila tez juz masz regularnie skurcze? Dziewczyny ja wiem ze sobotni wieczór ze człowiek znudzony ale wy dzisiaj takie atrakcje nam szykujecie? regularne nie. ale od wczoraj miewam bolesne, mniej lub bardziej... no stress :)
-
Agaaaa już obstawiałam że spisz cały dzień. przytulam :* skurcze też mam, to juz nasz czas :) jakby co to pisze to ciebie, spotkamy sie na porodówce! :P
-
Ernesto, daj znac :) Haniutek nie dołuj się, napewno jest wszystko okej! co lekarze mówią na te zapisy?
-
misiakowata30 kamillla u mnie sie nie zapowiada na poród, a na wszzelki wypadek wysprzatałam kibel i ogólnie pojezdziłam na szmacie. moze wezme sie za mycie okien???? Czytałam gdzies ,że odkurzanie jest najbardziej pomocne..przy oknach może przewiać i choróbsko przy porodzie :) u mnie odkurzanie jest codziennie wiec sie chyba przyzwyczailam.. tak samo z lataniem po schodach
-
misiakowata30 hehe Izabel nie płakaj :)My już mamy po 3 kg szczęścia :) Dobry mąż. Mój dzis i jutro do 22 w pracy..chwile pogadaliśmy tylko.. no ale wczoraj udało się !!! przełamałam blokadę i poświntuszyliśmy :)Uch jaki dzis ucieszony szedł do pracy:) Mnie spojenie troche pobolewa,ale kuźwa czuję,że żyje jaka dumna z siebie hehehehe
-
u mnie sie nie zapowiada na poród, a na wszzelki wypadek wysprzatałam kibel i ogólnie pojezdziłam na szmacie. moze wezme sie za mycie okien????
-
~przyjazna ~Leniwieccc A moze jest w ciazy urojonej- dlatego nie chodzi do lekarza... Tez o tym pomyślałam. Napisala ze byla tylko raz na początku potwierdzić ciążę. Z tego wpisu do Kamili wynika jakby mówiła do własnej matki, ze ona swojemu dziecku wszystko by wybaczyla i zrozumiala.. Dla mnie to podchodzi pod schizofrenię. no a potem mi napisała, ze znalazła dobrą ginekolog która była bardzo miła, zrobiła jej ktg i słyszała bicie serca, ale na wiecej badan sie nie zgodziła, bo nie dała rady.
-
tak to ta sama. z jednej strony wygląda na młodą, a z drgiej na dojrzałą osobę. bardzo przypomina mi dziewczyne ode mnie "ze wsi" która jest tak odosobniona, nie mająca zadnych znajomych. ewidentnie jest to jej wybór, napisała ze byla u ginekolog, zrobila ktg i slyszala serce, ale na wiecej badan sie nie zgodziła. i zaznaczyła, ze babka była bardzo miła
-
Izabel82 No pewnie mogła dotrwać spokojnie do tego etapu ciąży, tylko co dalej?? Poród bez asysty, sama sobie pepowine odetnie, urodzi łożysko??? Nawet niech jej się to uda to co nie zarejestruje nigdzie dziecka bo ludzi się boi?? Jak może być sama?? Z czego żyje??? Bo skoro boi się ludzi to nie sądzę żeby pracowała. Nie wiem, zdaje mi się ze poprostu szuka uwagi, zainteresowania. napisałam jej ze to ze donosila wcale nie znaczy że z dzieckiem jest wszystko ok, moze miec wady genetyczne itp. i napisała ze co z tego, i tak wychowa. I sorry, ale nie wygląda na osobę samotną, i zdrową psychicznie. napisałam jej ze to jej wybór, i zycze powodzenia. i skonczyłam dyskusję bo to bez sensu
-
Izabel82 A dla mnie to nie jest osoba skrzywdzona, bo w tych wypowiedziach nic się nie klei. Policja owszem mogła jej nie pomóc, Ale to raczej w kwestii gwałtu. Więc albo to jakiś troll internetowy, albo osoba chora (w ciąży lub nie) którą nie do końca wie co mówi Dokładnie. mam wrażenie ze to jest jakiś wkręt. wysłała mi zdjęcie swoje, spytałam czy nie ma mamy taty czy partnera. odpisała "NIE". a ktos jej zdjęcie zrobił. wspomniala tez ze wczesniej znalazła babke ginekolog i zrobili jej ktg i bylo ok. sluchajcie jak dla mnie to jest kobieta w ciązy, skrzywdzona lub nie, w każdym razie napewno coś z jej psychika jest nie tak. Albo jest tak samotna, ze wymysla rózne historie zeby ktś się nią zainteresował. kończe to bo czuje sie jakby mnie betlejewski wkręcał w prowokacje :P
-
nie wiem kompletnie jak jej pomóc? wysłała mi swoje zdjęcie "ciązowe" napisała że gdyby coś z dzieckiem było nie tak to nie dotrwała by do takiego etapu ciąży
-
Barccelona, wszystko jasne, wiadomo że skrzywdzone osoby boją się i w ogóle. ale skoro mówi ze sie martwi bo nie czuje ruchow, ale do lekarza nie pojedzie, to co?? a jesli tfu tfu nie daj Boze dziecko zmarło, to co? Ernesto no kompletnie nie chce sie zglosic do lekarza , podobno nawet nie wie ktory to tydzien, nie wie nic. ja koncze tą dyskusję z nia
-
no Dokladnie, dla mnie to sie kupy nie trzyma. Pisze mi że gdyby dziecko nie było dla niej ważne to by usunela ( ale przeciez boi sie lekarzy?) i nie pytała nas o ruchy. Wiec się spytałam czemu nie poszła chociaż do kobiety ginekolog, zrobić jakiekolwiek podstawowe badania?? i nic nawet nie wie na temat swojego dziecka? juz nawet nie mówiąć o poznaniu płci, bo to nie najwazniejszze. dla mnie to jest sciema, albo sie nudzi albo coś, bo to jest niepojęte dla mnie. Policja rzekomo nic nie robi
-
no własnie obstawiałam, że to nastolatka która nie we jak rodzicom powiedzieć. spytałam ją ile ma lat, ona ze 23. Podobno nie ma rodzicow, partnera, przyjaciólki.
-
Ernesto O czym piszecie? Ja coś nie w temacie, rzadko na grupę na fejsie wchodzę. Dziewczyna na grupie naszej ciązowej wczoraj napisała ze od 2ch dni nie czuje ruchow dziecka, czy mamy jakies sposoby na "pobudzenie". potem się okazało ze w ogóle nie jest pod opieką lekarzy, nie ufa ludziom, termin jak sobie wyliczyla ma na kwiecien. Prawdopodobnie została zgwałcona, nie ma nikogo bliskiego, nie zamierza isc do lekarza, i też nie wiem jak ma zamiar urodzić.
-
Ja tego nie kupuję. Nie wierze żże ani troche nie interesuje jej stan jej dziecka, czy nawet jej własnego zdrowia.
-
Dziewczyny dla mnie jest cos nie tak. Dla mnie to nie pojęte, jest wiele kobiet skrzywdzzonych, które mimo wszystko o dziecku pomyslały i chociaz jakies podstawowe badania by porobiła.
-
teraz mnie zapytała "a nie pomyślałyście, że bronie przed swiatem, złym swiatem moje dziecko?" spytała mnie skąd wiem ze nic z tym nie zrobila, wiec spytałam czy jej nie pomogli? a ona na to że czy mysle ze gdyby pomogli to dalej by żyła w strachu i lęku, i czy znam realia w Olsztynie, tam policja nie pomaga