heja :)
dawno do Was nie zagladałam, także mam co nadrabiać. W niedzielę skończyłam 17 tydzień, rozpoczął się 18. W środę lekarz.. mam nadzieję,że w końcu dowiemy się co za fasolka się wykluła ;) . Od jakiś 2tyg już czuję się znacznie lepiej, poprawił mi się humor, skończyły nudności i rozdrażnienie. Mimo to, ostatnio wymiotowałam, kiedy do mojego nosa dotarł nieprzyjemny zapach.. też tak macie?
Muszę się też trochę pożalić,bo kto jak nie Wy lepiej mnie zrozumie. Otóż jestem na L4 od 31.10.15, za listopad otrzymałam wynagrodzenie od pracodawcy, plus jeszcze parę groszy za grudzień tzn 100zł. Teraz czekam na pieniadze z zusu, o których nic nie słychać.. Powiedzcie, dostajecie regularnie i tyle co powinnyście?zawsze miałam kasę na koniec miesiąca, a teraz czekam i czekam.. może najniższa krajowa to nie jest szczyt moich marzeń,ale zawsze miałam jakiś grosz dla siebie i nie musiałam prosić się męża. :P to chyba pogoda za oknem tak na mnie działa.. Co u Was? Pozdrawiam :)