Aneett1511

Olibu otóż to,teraz przez uchodźców jest ciężej wszystko załatwić, ale jak ktoś wie co mu się należy i o co może się starać to nie mogą Cie na niczym oszukać ;) tym bardziej jeśli przynajmniej jeden z rodziny pracuje uczciwie i płaci podatki ;) co do szkoły, to moja mama też miała nie raz takie stresy, bo mam brata 8letniego który ma astmę i przez to często choruje.. Dlatego jego obecność w szkole też często jest w kratkę,ale na szczęście mamy super pediatre która nawet sama dzwoni do szkoły i go usprawiedliwia ;) Niemcy mają czasem swoje dziwne zasady ale ogólnie jak się z tym zapoznać to życie tutaj jest mniej stresowe :)

Ja w pierwszej ciąży, wymiotowalam przez całe 9miesięcy o każdej porze dnia i nocy :/ o zgadze nie wspomnę.. Miałam ja nawet po wodzie mineralnej :/ więc jak najbardziej mogło to być spowodowane wypiciem soku bananowego... Ja teraz np mam parcie na pomidorowa i steka.. Haha mogłabym jeść na okrągło..

Olibu kochana, ja jestem Ubezpieczona z synkiem też na męża, mamy Rodzinne ubezpieczenie i u lekarza za wizytę nie płacę nic! A chodzilam również prywatnie, za usg również nie płacę, chociaż w ciąży tutaj robią niby 3 razy usg a jak chcesz dodatkowe to wtedy musisz dopłacić.. Ale to też zależy na jakiego lekarza trafisz ;) ewentualnie dopłacasz za jakieś dodatkowe badania, typu toksoplazmoza ale to chyba ok 20Eu ja nawet badanie krwi na HIV miałam tu robione i wszystko pokrywalo ubezpieczenie, każde badanie itd w ciąży do 100Eu pokrywa Ci ubezpieczenie albo wysyłasz do nich rachunek i oni zwracają pieniążki, także nie daj się zrobić w konia! Wydaje mi się, że urzędy itd robią teraz problemy przez uchodźców.. Ja np mam teraz straszny problem ze znalezieniem mieszkania.. Ale wierzę, że niedługo się coś znajdzie ;) a co do lekarza to może spróbuj iść do kogoś innego kto bez problemu przyjmie Cie z tą kartka z AOK potwierdzająca ubezpieczenie. :)

Olibu ja miałam identyczna sytuację! Ubezpieczenie miałam dopiero jak wzięliśmy ślub, i u lekarza w Niemczech byłam dopiero w 21 tc wcześniej byłam w Pl ale tylko raz... Na kartę z AOK możesz jeszcze trochę poczekać.. Czasami robią to w kilka dni a czasami się ociagaja... Ja właśnie byłam na zastępcza kartkę u lekarza i nie było żadnych problemów,przyjęli mnie odrazu.. ;) więc chyba trafiłaś na dziwnego lekarza, bo ma obowiązek Cie przyjąć,gdyż ta kartka jest potwierdzeniem Twojego ubezpieczenia!

Hej Daga15. Gratulacje :) hm a może jesteś, już dalej niż w 10tc?? :) na kiedy masz termin? :)

U mnie z wstawaniem w nocy na siku jest podobnie, czasami zdarzy się po parę razy,ale rano i tak budzi mnie ból pełnego pęcherza :P jestem w szoku, że jeszcze ani razu nie zsikalam się w łóżko hahaha :) Nikaa76 jeśli chodzi o libido i mojego męża, to cały czas za mną chodzi i powtarza,że chce spowrotem swoją Anetkę sprzed 2lat i że przecież on jest młody i tego potrzebuje często rozmawiamy na ten temat i sam powtarza, że rozumie iż kobiety często mają z tym problem i może to trochę potrwać, więc żyje nadzieja i śni po nocach, że wszystko wraca do normy a co do brzuszków dziewczyny, to u mnie jest już dość mocno widoczny we wtorek idę do lekarza,prawdopodobnie na 4D więc jestem ciekawa czy fasolka już pokaże kim jest ;) ale mam przeczucie, że będzie Dziewczynka :) w pierwszej ciąży, przeczucie mnie nie myliło i urodził się synek to może i tym razem tak będzie :)

Olibu piękny termin -moje imieniny haha ja mam na 20.06 :) no jeżeli chodzi o zmęczenie, to ostatnio brakuje mi tylko drzemek popołudniowych :P a tak poza tym siedzę, teraz u mamy i dużo mi pomaga z Maurycym :) co do Libido... U mnie jest katastrofa.. Męża to jest mi już żal odkąd zaszłam w pierwszą ciążę.. Wraz z tym moje libido zniknęło... Sama nie wiem jak zaszłam w drugą hahahaha :P a tak poważnie to często już się nawet przymuszam, bo inaczej to chyba odpadły by mi uszy od Marudzenia mojego Męża

Olibu piękny termin -moje imieniny haha ja mam na 20.06 :) no jeżeli chodzi o zmęczenie, to ostatnio to ostatnio brakuje mi tylko drzemek popołudniowych :P a tak poza tym siedzę, teraz u mamy o dużo mi pomaga z Maurycym :) co do Libido... U mnie jest katastrofa.. Męża to jest mi już żal odkąd zaszłam w pierwszą ciążę.. Wraz z tym moje libido zniknęło... Sama nie wiem jak zaszłam w drugą hahahaha :P a tak poważnie to często już się nawet przymuszam, bo inaczej to chyba odpadły by mi uszy od Marudzenia mojego Męża

Nefer. Tak ja ciągle jestem w kibelku, do tego od paru dni doskwiera mi ból żołądka :/ co do kurtki..również wybieram się na jakieś zakupy,może jutro..Bo w mojej starej kurtce zimowej brakuje mi już jakiś 10-15 cm aby się w ogóle dopiac hahaha nie mówiąc o tym, że Moje arbuzy już się nigdzie nie mieszczą :P współczuję "wypadku ", dużo zdrówka dla Męża, teraz oboje wypoczywajcie ;)

Bea.ta1 Kurcze, a ja właśnie po moich doświadczeniach z piersiami przy pierwszym dziecku, teraz rezygnuje z karmienia.Wiem pewnie mnie wszystkie zlinczujecie,ale pierwsze dziecko karmilam nie całe 2 tyg,(pokarm pojawił się dopiero parę dni po porodzie)w między czasie miałam mocne zapalenie, gorączkę, bóle wszystkich mięśni , i w końcu wylądowałam w szpitalu po antybiotyk, do tego pękające sutki,więc tak moja przygoda z karmieniem się Zakończyła.Teraz odrazu chce z tego zrezygnować, bo eiem, że sytuacja na pewno się powtórzy,gdyż jeśli chodzi o tego typu rzeczy i sprawy kobiece to wszystko odziedziczyłam po Mamie.. Ona miała ten problem z całą naszą czwórka,więc szczerze to chce Oszczędzić meczarni sobie i dziecku.. ;) ale z tego co słyszałam to jest chyba sporo herbat na laktacje które można pić już w ciąży, a potem po porodzie, np.Hipp'a Still Mama ;)

Ja 2,5 roku mieszkałam w Medebach okolice Kassel, teraz 3 miesiące w Rehden kierunek Hannover, ale wracam znów do Medebach ;) to są Północne Westfalia ;) myślę, że powinnaś być zadowolona z Porodu,opieki itd tutaj,bo Niemcy na prawdę duża wagę przykładają do Dzieci i Kobiet w ciąży :) a na kiedy masz termin? :)

Lekarze po porodzie do mnie przyszli i powiedzieli,że lekarz prowadzący źle obliczyl termin, dlatego,że miałam długie cykle i powinnam mieć termin na 1.11 a nie na 25.10... Czyli o tydzień później.. Zastanawiał mnie tylko fakt dlaczego podjęli się wywoływania,skoro podobno termin był błędnie obliczony, i przyznali się dopiero po porodzie.. Ale najważniejsze dla mnie było, że mam już swojego wymarzonego, zdrowego synka przy sobie

Hahahaha :) no pewnie była bym przerażona gdybym to zobaczyła u mnie jak czop do końca odszedł to wody siknely na Położna i mojego męża haha :) no właśnie oksy nie podają, ale o tabletkach nie słyszałam... Ja miałam żel. Ogólnie mimo to, że dają tylko ten tydzień "przenosić " to i tak jestem strasznie zadowolona z Porodu tutaj,chodzi mi w sumie o opiekę przed,w trakcie i po porodzie :) położne to Anioły.. :) robią wszystko aby Ci chociaż w małym stopniu ulżyć albo być mega wsparciem.. Teraz będę rodzic w Innym szpitalu bo znalazłam Polskiego lekarza i położna ;) i w sumie tylko dlatego, że mój niemiecki jest kiepski i potem nie potrafię poloznym i lekarzowi na 100% wyjaśnić co bym chciałam wiedzieć itd.. Dlatego mam wszędzie obok siebie męża... :P

Co do wozeczka, myślałam raczej o bocznej dostawce ;) która śmiało można przypiąć do wózka głębokiego i spacerowego, ale jak rozglądam się po internecie to teraz mało są dostępne, na szczęście jest troszkę czasu więc mam nadzieję, że uda mi się coś dostać ;) co do porodu,Rodziła w Niemczech, moja była ginekolog wyliczyli termin ma 25.10, a 31.10 kazała wstawić się do szpitala, gdyż niby w Niemczech nie pozwalają "przenosić" ciąży więcej jak Tydzień.. Najbardziej jestem zszokowana faktem, że lekarze którzy przyjmowali mnie do szpitala i "zauważyli", tego błędu w obliczeniach i od 31.10 rano - 2.11 wywolywali mi poród (żelem dopochwowym) Synusia urodziłam 2.11 o godz 22.05, SN bez nacinania z Waga 4.155 :) lekarze byli w szoku, bo bali się komplikacji,gdyż mały był szeroki w barkach i była opcja,że może się zaklinowac, dlatego podpisywałam w razie co zgodę na CC , chociaż Niemcy raczej stawiają na naturalne porody. No i jak dostałam parte to 40min i młody był z nami aczkolwiek meczarnia przez te 3 dni troszkę była.W niedzielę 2.11 ok godz 10 odeszły mi wody, ale tylko częściowo... Do godz ok.21:20 2cm rozwarcia a skorcze straszne, kazano mi chodzić, spacerować,skakać ba piłce, aby Maurycy wypchnal do końca czop.. No stało się to jak pisałam wyżej dopiero po 21 a potem już jakoś poszło mimo to nie zrazilam się absolutnie ;) chodź w pierwszej chwili po porodzie (jakies 5min) zadzwoniłam do mamy i powiedziałam cyt. " chyba Cie kur** poj****o aby czwórkę dzieci rodzic" hahahah ale na drugi dzień, stwierdziłam, że mogę rodzic znowu :P :)

aga8207 Slicznie Dziękuje ;) kurcze,a u mnie lekko dziwna sytuacja bo według moich obliczen ( i om) wychodzi 12 tc 1 dzien ,termin na 26.06 a według lekarza ,a raczej dwóch 13tc 1dzien i termin na 20.06 .. hmm Lekarz tłumaczył ,ze to przez nieregularny okres (ostatni spoznil mi sie 16dni ) i po wielkosci dziecka ciaza wyglada na starsza :P wiedzialam,ze terminy mogą sie róznic, ale nie wiedzalam ze w ta strone :P haha :) Prosilam lekarza aby postaral sie obliczyc jak najbardziej przyblizony termin dlatego ze przy pierwszej ciazy moja była ginekolog obliczyla zle termin i nie potrzebnie mialam 3 dni wywoływany poród...! :( co sie pozniej okazalo zostalam przyjeta do szpitala w terminie i spokojnie mogłam jeszcze czekać ,az akcja sama sie zacznie... ;)

Witam raz jeszcze,mam nadzieje ,ze Tym razem uda sie wleic cały post bo poprzednie 2razy mi ucieło :( ładnie zaczynam... haha jak tam Wasze samopoczucie? :) szczerze powiem, że jestem tu kompletnym świeżakiem i nie wiem czy ogarne to Forum, ale mam nadzieję, że w razie co trochę mnie pokierujecie :P Na początek może napiszę w skrócie coś "o sobie".. A więc mam 26lat, jestem mamusią 13-sto miesięcznego uroczego Łobuza, a teraz mam Cichą nadzieję na Córeczkę :) według obliczeń Lekarza obecnie 13tc i 1dzień, ale szczerze mówiąc sama już się pogubiłam, gdyż ostatnimi czasy moje miesiączki były strasznie nieregularne,ale udało się i jestem mega Najszczesliwsza :)

Witam czerwcóweczki