Skocz do zawartości
Forum

Iwona_80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iwona_80

  1. Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę Wam Dziewczynki samych radosnych chwil i cieszenia się ciążą, bez problemów z nią związanych. Zdrówka dla Was i Fasolek :*
  2. Roxy mi odklejała się kosmówka. Lekarz chciał mi dać skierowanie do szpitala ale ja bardzo nie chciałam to mój mąż dostał opiekę na córkę ( miała wtedy 3 latka) a ja miałam bezwzględny nakaz leżenia, nie mogłam nawet na pół leżeć, miało być plackiem ew. z wyższym zagłówkiem. Po 2 tygodniach byłam na wizycie i miałam nadał leżeć. Ogólnie na to przeleżałam tylko miesiąc i później okazało się że już jest ok.
  3. babie_lato Iwona_80 Babie Lato Twój maluszek widocznie będzie kawalarz i chce się ujawnić jak najpóźniej :) albo.. to dziewczynka i jest wstydnisia :) kipie ze szczęścia! wierzę, łączę się w radości :)
  4. Babie Lato Twój maluszek widocznie będzie kawalarz i chce się ujawnić jak najpóźniej :)
  5. anika191 Tyle narazie o mnie i mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Pozdrawiam gorąco Witaj Anika:) gratuluję szczęścia:)
  6. Ja już właśnie po wizycie. Dzidzia zdrowa ruchliwa, serduszko bije, tętno wzorcowe z ciążą ok:) Rośnie jak na drożdżach i wg usg termin porodu przesunął się o tydzień szybciej.
  7. andzelina U mnie to będzie chłopak na 100%.Wiem kiedy doszlo do zapłodnienia innej opcji nie ma,do tego na kwaśne mam ochotę czy to ogórki czy owoce, a z corka to tylko czekolada i nic więcej.Do tego córka powiedziała ze na zdjęciu z ust genetycznego widziała siusiaka Andzelina ja mam dwie córki. W pierwszej ciąży miałam ochotę na słone i kwaśne i nie odczuwałam żadnych przykrych symptomów ciąży, w drugiej za słodkie zabiłabym i silne mdłości miałam praktycznie do końca ciąży..także w przyrodzie nic nie jest na 100% ;) ale jak chcesz synka to życzę Ci go z całego serce, ja teraz też po cichu na niego liczę :)
  8. Mnie mdli tylko od bardzo intensywnych zapachów ale tylko mdli, nie wymotuje. Ogólnie czuję się dość dobrze. Nie mam nawet jakichś specjalnych zachciewajek oprócz jednej jakiejś dziwnej, ciągle mam ochotę na ..piwo :) Ostatnio aż wzięłam malutkiego łyczka od męża. Może rośnie tam sobie chłopaczek?:) Mąż mój spisuje się na medal. Nie wiem czy z racji wieku czy charakteru ( już nie pamiętam jak było przy poprzednich ciążach) ale nie mam powodów do narzekań. Pełna wyrozumiałość, śniadanka do łóżka etc. Obym nie przechwaliła ;)
  9. ufff znalazłam.. ta firma nazywa się Skarb Matki.. nieco inaczej wyglądają teraz buteleczki ale mam nadzieję, że skład się nie zmienił, bo mam zamiar i przy tym dzidziusiu ich używać:) Ja też nie wyobrażam sobie póki co siedzenia w domu i chcę pracować ile się da.
  10. Ja nie mam problemu z trądzikiem ale moja nastoletnia córka tak i pomagają jej wszelkie maście z cynkiem- po prostu. Przeszłam też z nią atopowe zapalenie skóry od jej narodzin aż do okresu dojrzewania, wtedy jej to bardzo złagodniało. Nie używaliśmy żadnych płynów do płukania, proszki do prania te typowo dziecięce a skórę, która była bardzo sucha traktowałyśmy środkami pielęgnacyjnymi dla noworodków ale takimi specjalnymi, żadnych Johnsonów czy bambino, bo po nich była czerwona jak burak. JUż nie pamiętam nazwy ale postaram się odnaleźć w necie tą serię kosmetyków. Pamiętam tylko niebiesko białą szatę graficzną. Naprawdę były to jedyne kosmetyki które ona mogłą używać
  11. To na drugi raz mu powiedz,że jak mu się nudzi to niech córkę zabierze na spacer a Ty Kochana wkładasz płaszcz i idziesz do kosmetyczki manikiurzystki lub gdziekolwiek tam, gdzie humor Ci się poprawia. Czasami taka godzinka działa cuda na nastrój a nam jest potrzebne ładowanie pozytywnymi emocjami i być może w taki salonie znajdzie się koleżanka, która też tak "załatwiła" partnera ;)
  12. Pyśka nie chce się wymądrzać ale nie znam ani jednego związku któremu dobrze zrobiło poświęcenie wszystkiego dla domu i dzieci. Póki jeszcze nie ma kolejnego dzieciątka postaraj się jakoś nadrobić braki w znajomościach a nuż ten ktoś okaże się też prawdziwym przyjacielem jak urodzi się dzidzia i okaże się złotą pomocą? Faceci to zdobywcy i dlatego nudzą się tym co jest przewidywalne i pewne. Niech on czasami zostanie z Waszym dzieckiem a TY wyskocz do znajomych, takich z którymi byłaś dotąd tylko na miłe "dzień dobry"..zaskocz go ;) no i powiedz co dokłądnie powiedział wychodząc, bo my czasami przez te hormony słyszymy "inaczej" :)
  13. Ja na razie nie informowałam szefostwa, czekam na drugi trymestr. Wiedzą tylko współpracownice i odtąd skaczą przy mnie jak przy jajku :) Jeśli pozwoli mi na to zdrowie, a na razie wszystko jest jak najbardziej ok, to będę pracować jak najdłużej. Pierwszy trymestr jest ciężki ze względu na ospałość i myślę, że skoro to jakoś potrafię przetrwać to póki kręgosłup nie upomni się o swoje to dam radę. Jednak jak cokolwiek by miało zagrozić ciąży to nie ma takiej pensji która by mnie zatrzymała w pracy
  14. Witajcie Nowe Mamy w naszym gronie:)
  15. Wpisz w wyszukiwarkę słowo suwaczki wybierz stronkę a później już Cię ładnie poprowadzą. Chociaz mi te że stronki babyboom nie działały. Cały czas nie akceptowaly wyboru tła i samo się zaznaczalo jakieś podstawowe
  16. Awanturnica to hormony.. Ja dziś płakałam już jak widziałam męża zbliżającego się z oplatkiem chociaż ja nie z tych wzruszliwych i dotąd jakoś tego nie robiłam przy oplatku :-) a teść może tylko zgrywa twardziela i myśli że twardziel musi się tak zachowywać.. Nie przejmuj się Kochana. Szkoda nerw
  17. Życzę Wam Kochane dużo cierpliwości, samej radości z ciąż a później z bobaskow. Mało trwóg o ciążę i łagodnych rozwiązań kiedy przyjdzie czas. Wyrozumiałych najbliższych i dużo sił. Buziaki.
  18. Karikari ja też wiem co znaczą długie starania o ciąże, właściwie to przeszłam każdą z możliwych problemowych opcji ciąż. W pierwszą nie mogłam zajść. Mam jakąś pieruńską odporność. Jako dziecko nie przeszłam żadnej choroby zakaźnej typowej dla tego okresu. Później też nie i dotąd nawet katar jest u mnei rzadkością. Plemniki mój organizm też, jak się okazało zwalczał i w końcu zapisano mi leki obniżające odporność. Drugą ciąże poroniłam. Trzecią przeleżałam. A teraz..:) Natura płata figle na "starość". Tym razem zaszliśmy po pierwszej próbie i jak dotąd (odpukać) bezproblemowo. Może mi odporność z wiekiem spadła:)
  19. Karikari ja mam to samo cokolwiek zjem, nawet lekkiego, momentalnie mnie wzdyma. Dochodzi do tego fakt,że to będzie trzecie dziecko a podobno każdą kolejną ciąże widać szybciej i spodnie które dotąd nosiłam już mnie mocno uwierają a wieczorami wyglądam wręcz jakbym była w 5 miesiącu. Szczerze mówiąc to te wzdymanie potwornie mnie męczy.
  20. To chyba bardziej chodzi o komfort męża. Dla niego to nie jest tak bardzo oczywiste, że obcy facet gmyra tam jego kobiecie:) Niby wie ale co innego widzieć a co innego wiedzieć:)
  21. Edi ja ze względu na wiek też mogę skorzystać z bezpłatnych prenatalnych, ale lekarz mi powiedział że przymusu nie ma i ja nie skorzystam. Cóż ew. wiedza zmieni? Nic.
  22. za mną tosty:) właśnie zjadłam, pal licho godzinę:)
  23. Patrycjan poszukaj, pogrzeb i znajdziesz . Są i to niejednej firmy. To, że się siedzi w fachu nie znaczy, że się wie wszystko, po co inaczej byłyby szkolenia co jakiś czas? Poproszę swojego fryzjera o nazwę przy następnej wizycie i Ci podam. Ja sobie nie wyobrażam wstrzymania się od farbowania przez 3 miesiące. W pracy mam kontakt z ludźmi i muszę dobrze wyglądać to raz a dwa jeśli całkowicie zapomnimy o sobie podczas ciąży to po porodzie murowany baby blues. Dziecko to radość ale nie można zapomnieć o sprawianiu przyjemności także samej sobie.
  24. Jeśli chodzi o farbowanie włosów to bardziej chodzi o wziewną szkodliwość farby a nie odległość jej od skóry głowy, dlatego pisałam o bez amoniakowych. W poprzednich ciążach mój fryzjer tak mnie umawiał, że nawet na innych fotelach nie były wykonywane zabiegi szkodliwe. W tym czasie miał np poumawiane panie tylko do modelowania. Trzeba znaleźć ludzkiego fryzjera, który zrozumie temat ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...