Skocz do zawartości
Forum

mozz04

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mozz04

  1. Drogie dzieci, czy Wy wiecie, na odległej hen planecie, rządził Król potężny, wielki, który lubił nosić szelki. Zawsze kiedy pękał z dumy, jednym palcem strzelał z gumy. I pod nosem cicho sapał, drugą ręką w głowę drapał: "Mówiąc ściśle o Córeczce swojej myślę! Przyszła pora, jest to pewne – za mąż wydać czas Królewnę. A że ze mnie dobry tata, szukam Super Kandydata. Przyznam bardzo na to liczę, że przyjadą królewicze, mądrzy, silni i przystojni, i dla Córki mojej hojni. Mam jednego już na oku, który mieszka w państwie z boku." Lecz Królewna rezolutnie, jak się wścieknie, nogą tupnie: "Drogi Królu, miły Tato, ja nie jestem taką gapą! Już dorosła ze mnie dama, męża więc wybiorę sama. Kocham ćwiczyć, ruch to zdrowie, więc siłacza znajdę sobie. O takiego będę pytać, co też książki lubi czytać.” Król się zgodził: „Dziecię moje, niech się słowa ziszczą Twoje”. Odtąd czas niewielki minie. A Królewna z tego słynie, że codziennym swym nawykiem, ćwiczy jogę nad strumykiem. Słońce świeci, jest pogoda, krętą wstęgą płynie woda. Gdy skończyła swe ćwiczenia, nóżki moczy od niechcenia. Nagle w górę jak nie skoczy: „Kogo widzą moje oczy?!” Z drugiej strony, nad strumykiem, siłacz ćwiczy z odważnikiem. I choć czuje się niepewny, puszcza oko do Królewny. Tak ćwiczyli przez dni wiele, w końcu przyszło i wesele. Młoda para wita gości, są ci mądrzy, i ci prości. Łezkę widać w oku Króla, szczęście Córki go rozczula. Król do ucha szepcze zięcia: „Córka ma znalazła Księcia! Nie bądź jednak tajemniczy, tak wyglądasz, bo wciąż ćwiczysz?” Książę szybko odpowiada: „Na śniadanie jajko jadam. I w ten sposób, nie ukrywam, witaminę D zażywam. Takie życie mnie zachwyca, oto cała tajemnica!”. I tak kończy się ta bajka – czerpcie siłę prosto z jajka. A do tego kąpiel w słońcu z witaminką D na końcu!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...