Skocz do zawartości
Forum

TurboTata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Handzlówka

Osiągnięcia TurboTata

0

Reputacja

  1. Hen za górami, za lasami była sobie kraina Witalandią zwana. Zamieszkiwał ją lud Minków, których skóra obdarzona była magią bowiem za dnia sama produkowała witaminę D, gdy tylko musnęły ją promienie słońca. Nocą zaś księżyc i gwiazdy swym blaskiem napełniały witaminą zaczarowane kapsułki, które pracowici Minkowie skrupulatnie magazynowali w wielkich spichlerzach. Niegdyś silni i zdrowi, dziś Minkowie, poddani króla Wita, są słabi i chorowici. Zła wiedźma Suriw rzuciła klątwę i chmury przysłoniły słońce, księżyc i gwiazdy. Kraina słynąca z obfitych zbiorów witaminy D, powoli umierała. Król Wit rozpaczał nad pustymi spichlerzami i bezużytecznymi kapsułkami, a najbardziej płakał rzewnymi łzami nad zdrowiem swej słabowitej córki, królewny Widy. Wypuścił więc gołębie z wiadomościami, a do rzek wrzucił butelki z listami błagającymi o ratunek. Pewnego dnia, jedną z butelek wyłowił ze strumienia królewicz Jaku. Jego kraina, Kokodia, też spoczywała pod grubą warstwą chmur. Klątwa Suriw sięgała aż tu. "Hm, dziwne, że tam tak źle" - zastanawiał się królewicz - "Wszak nasza ziemia także złym urokiem jest objęta, ale jesteśmy silni i zdrowi. Co takiego robimy, mamy, czy też jemy, co chroni nas przed chorobami i słabością?" Rankiem przy śniadaniu, pałaszując jajko na miękko, Jaku przeczytał list z Witalandii swej mamie, królowej Koko, i poprosił ją o radę: "Matko, co nas przy życiu trzyma?" "Spójrz na talerz", uśmiechnęła się królowa matka. "Jajo!?", wykrzyknął Jaku. "Przecież Minkowie nie hodują kur, ba nawet nie znają tych ptaków, nie mają pojęcia o jajach!" "Mamo, muszę im pomóc. Muszę uratować Witalandię i królewnę Widę". Z tymi słowy skrzyknął służbę i nakazał im spakować cały wóz jajek i cały wóz kur. Gdy wszystko było gotowe wyruszył z pomocą głodującym i chorym Minkom. Miesiąc później zjawił się na dworze króla Wita. "Co za siłacz, co za okaz zdrowia..." - szeptały i plotkowały dwórki. "Królu - rzekł Jaku - spójrz. Ta skorupka skrywa srebro, a srebro złoty środek, w nim jest cała magia: witamina D zaklęta w żółtku. Dzięki jajkom nikt w Kokodii nie choruje i mamy pełno witamin. Rozdaj Panie jajka i kury swoim poddanym. Moi dworacy pokażą im jak się nimi opiekować by dawały dużo jaj." Pierwszą, która skosztowała jajecznej kuracji była królewna Wida. Ozdrowiała w mgnieniu oka, promieniała radością i siłą. Nie minęło dużo czasu, a zakochała się z wzajemnością w swym wybawicielu Jaku. Silni i zdrowi, postanowili razem pokonać zły urok wiedźmy Suriw, lecz to historia na inną bajeczkę. Obiecuję Wam kochani, że nasi dzielni bohaterowie, dadzą wiedźmie złej po głowie... Pamiętajcie więc dzieciaki, Morał z bajki tej jest taki: Żeby zdrowe życie wieść Witaminy trzeba jeść. De w jajeczku, czy w kapsułce, Zawsze miejcie ją na półce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...