Nie za górami, nie za lasami
i nie za siedmioma dolinami.
I nie było to też dawno temu,
jak wydaje się każdemu.
Bajka nie o królu i królestwie,
lecz o pewnym, małym zwycięstwie.
Jest to historia o zdrowym rozsądku,
Lecz zacznijmy od jej początku.
W pięknym domku nad rzeczką,
mieszkało z rodziną małe "słoneczko"
Miała piękne, niebieskie oczy
a z jasnych włosów plotła warkoczyk.
Amelkę jak królewnę w domu traktowano
słodyczami i cukierkami ciągle częstowano.
Lecz jej mama bardzo się tym martwiła
i widząc słodycze tylko się krzywiła.
A Amelka słodkości tak polubiła,
że apetyt na jedzenie szybko straciła.
"Ugotuję Ci jajko na śniadanie!
Wypij choć szklankę mleka kochanie"
Na nic prośby i proszenie,
żelki, karmelki - to było jedzenie.
Mama prosi swego smyka:
"Weź ze swego brata przykład
siłacz z niego i osiłek
bo je każdy mój posiłek"
Lecz Amelka jej nie słucha
przecież dzisiaj taki upał.
"Słońce dzisiaj pięknie świeci
nad strumykiem będą dzieci"
I tak prosi i tak błaga,
aż odmówić nie wypada.
"Dobrze, pójdziemy nad rzeczkę
odpoczniemy tam troszeczkę"
"Stawiam jednak swój warunek
weźmy też i poczęstunek"
Zapakowała do koszyka same pyszności
Owoce, kanapki - zero słodkości.
Witaminki to samo zdrowie,
Każdy Ci to skarbie powie
Lecz Amelka jej nie słyszy,
biega, krzyczy, sapie, dyszy.
"Chodźmy mamo już nad wodę
ja doczekać się nie mogę!"
Cóż poradzić ma mamusia
już prowadzi swego skarbusia.
A na plaży dzieci wkoło
biegają, grają i jest wesoło
Amelka do nich dołączyła
bardzo szybko się zmoczyła.
Mama dała jej jabłuszko,
lecz nie tego chce "serduszko".
"Nie lubię jabłek, daj cukierka
a może w kieszeni masz żelka?"
Mama jednak nie przestaje
i zagadkę jej zadaje:
"Czy wiesz, że słoneczko też Ci pomaga"
"Jak?" odpowiedzi Amelka już się domaga.
"Słońce witaminę D produkuje,
a Twój organizm ją chętnie przyjmuje
dzięki temu masz mocne kości
a przecież figle dają Ci wiele radości".
Amelka wysłuchała mamusi uważnie
jej słowa potraktowała bardzo poważnie
"Czyli na słońcu wit. D przyjmuję?
Ale ja jej smaku w ogóle nie czuję"
"Nie musisz bać się witaminek
one są najlepsze dla małych dziewczynek
Dlatego nie możesz jeść tyle cukierków
czekolad, chrupek batonów i żelków
Chcę być warzywa jadała
zdrowie i moc codziennie miała.
Dlatego daję Ci je, kochanie
byś zawsze miała pożywne śniadanie
Bo jak każda kochająca mamusia
chcę dobrze, dla Twojego brzusia."
Amelka owoce wreszcie polubiła,
na ich widok więcej się nie krzywiła.
Teraz często pomaga mamie
przygotować pyszne i zdrowe śniadanie.