Miał król nasz zmartwienie pewne 
Jak za mąż wydać królewnę ? 
Czy zięć królewski ma być raczej 
żolnierzem, mędrcem, siłaczem ? 
Gdy słońce poranne wstało 
Huknęło największe działo 
I się zjechali rycerze 
Którego królewna wybierze ? 
Królewna się nadąsała 
Żadnego wybrać nie chciała. 
Pod lasem, gdzieś nad strumykiem 
Spotkała się z młodym medykiem 
Gdy król się o tym dowiedział 
Dwie noce w zgryzocie przesiedział 
Aż rzekł w końcu "Kto powie, 
Jak poratować mam zdrowie 
Bo córka mnie bardzo zmartwiła" 
Królewna nad strumyk przybyła 
Na zamek medyka prosiła. 
Ten się przeraził okrutnie 
Że władca głowę mu utnie. 
Lecz zakochany w królewnie 
Do zamku ruszył niepewnie. 
"Królu, to brak witaminy 
Powodem jest kwaśnej miny 
D witamina pomaga 
Każdemu, kto niedomaga. 
Jajka jedz na śniadanie 
A moc z Tobą zostanie. 
Król jegomość ozdrowiał 
Wesele wnet przygotował 
Królewny i tego medyka 
A morał z tego wynika: 
"Kto jajka je na śniadanie 
niestraszne mu żadne wyzwanie"