Przy strumyku, za trzcinami
żyło jajko z kompleksami.
Witaminę D więc zjadło,
wielką siłę wnet posiadło.
W słońcu się powygrzewało,
opaliło, wyładniało…
Teraz ma skorupkę zdrową,
lśniącą, gładką i wzmocnioną.
Siłacz z niego - wielki Pan,
już królewski wysnuł plan:
„Będę królem w swej krainie,
żadne jajko tu nie zginie!”
Witaminę D im dam,
każde będzie jak ich Pan!
Z nich wybiorę najpiękniejsze
i dla serca najcenniejsze.
Na królewnę przyozdobię,
w mym królestwie zwanym Zdrowiem!