~Magda1990
Hej
Widze, ze nie tylko ja jestem pełna obaw. Z jednej strony mi przykro, że się denerwujecie a z drugiej strony cieszę się, że nie jestem sama.
Wg moich obliczen 6 tydzień i 4 dzień ciąży :) robiłam test owulacyjny więc dokładnie wiem kiedy był ten szczęśliwy dzień :) Tydzien temu byłam u lekarza. Mówił, że to 5 tydzień. Widac jedynie pęcherzyk dobrze umiejscowiony.
30.12 drugie USG. Chodzę cała w nerwach. Nie mogę się doczekać widoku bijącego serduszka. Boje sie, bo to moja pierwsza ciaza i pierwsza w rodzinie w moim pokoleniu :) zaszlam w ciążę w pierwszym miesiącu starań. Prezent na 1 rocznice ślubu! Troszkę boję się, że to wszystko to aż nadmiar szcześcia. Tyle mówi się o poroniach i parach nie mogących zajść w ciąże. Mam nadzieje że to mnie nie dotyczy. Tak jak koleżanka wcześniej chce żeby już było po pierwszym trymestrze. Żeby było ok i żebyśmy z mężem mogli podzielić sie naszym szczęściem.
A ja czuję się kiepsko. Brzych boli. Mam problemy z wypróżnianiem. Czasem boli w dole brzucha tak jakby się okres zbliżał. Czasem czuje mdłości, ale nie wymiotuje. Nie moge spać... i to jest najgorze. Wtedy wieczorami zacznam mysleć i bać się i w ogóle bezsenność murowana. Cały czas jestem zmeczona. Apetyt nie najlepszy.
Trzymam kciuki za Was i Wasze Fasolki.
P.S bardzo chce dziewczynke. Mąż wtedy mnie gani i mówi, że najważniejsze żeby było zdrowe. Tak bardzo chce córke, że boje się że będę zawiedziona jak usłysze ze chlopak.
Matko chyba jesteś moją nie odnaleziona bratnią duszą bo mam dokładnie tak samo. 1 ciąża, 1 miesiąc starań, mam mdłości bez wymiotów, bóle brzucha, zaparcia, nie mogę spać, jeść. I oczywiście też chcę dziewczynkę i mąż mówi mi dokładnie to samo co tobie Twój :)