Skocz do zawartości
Forum

Mantis

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Dębica

Osiągnięcia Mantis

0

Reputacja

  1. Był sobie kiedyś król i królewna. Rządzili sprawiedliwie, rzecz to jest pewna. Mieli oni sługów różnego rodzaju: od kuchni, od stajni i od obyczaju. W ogrodzie ogrodnik, w zagrodzie zagrodnik. Guwernantki od dzieci, płatnerze od mieczy. Od drewna był drwal, od pieca był pan. Klęska urodzaju chcieć by się rzekło. Nie było tylko sługi co by się z nim od zimy uciekło. Zima ponura, mróz był siarczysty, król chciał zarządzić bal uroczysty. Słońce nie daje długo promieni, władca chciał czegoś co nastrój mu zmieni. Rozpacz wkradała się jemu do serca, każdy wydawał się jako szyderca. Jajko z talerza jakby się śmiało. Witamina D, najjaśniejszy - rzekł kapłan. - Masz jej za mało! Znalazł się śmiałek - siłacz Podola, ośmielił się zdobyć co tylko podoła. Król mu rozkazał znieść ze strumienia, cud ten w pigułce, co humor ma zmieniać. Lek ten choć silny, jest pilnie strzeżony, Strzeże go błotniak, złośliwie zbrudzony. Daje zagadki lub wdaje się w bójkę, zazwyczaj go trzeba rozbrajać w trójkę. Podola wyrusza, pomaga mu zdrowie. Błotniak zadaje mu trudy i znoje. Pluje na naszego dzielnego żołnierza. Sprawia, że ten dosięga oręża. Podola z zamachem, z pełnym impetem, odpędza monstrum swoim maczetem. Znalawszy skarb na dnie strumienia, wraca do króla swego plemienia. Strumyk jest czysty – rzecze Podola, błotniak nie męczy już więcej, potwora. Wręcza królowi zdobycz prawdziwą, Ibuvit jest to z D witaminą! Po jej zażyciu jak po ręki odjęciu, król leczy smutek i jest na przyjęciu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...