Skocz do zawartości
Forum

maszrum101

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maszrum101

  1. Za górami, za lasami i siedmioma strumykami, mieszkała mała królewna. Była ona bardzo blada i chora, bardzo rzadko się uśmiechała. Nawet wtedy kiedy słońce świeciło za oknami jej malutkiego domku wśród drzew, nie wychodziła na dwór, bo nie miała siły. Nie wiedziała jednak, że jeśli tylko wykrzesałaby z siebie choć odrobinę wysiłku, to promienie ogrzałyby ją i dostarczyły mnóstwo witaminy D, która dodałaby jej troszkę uśmiechu. Mimo to królewna nadal leżała w łóżeczku. Pewnego dnia ktoś nieśmiało zapukał do jej drewnianej chatki. Dziewczynka niechętnie porzuciła swoje wygodne, ciepłe legowisko i otworzyła skrzypiące drzwiczki. Jej oczom ukazał się prześliczny chłopak, mniej więcej, w jej wieku. Była nim zauroczona. Spojrzała swoimi smutnymi, zmęczonymi oczkami w jego wielkie, piękne i pełne radości iskierki i spróbowała się uśmiechnąć. Jednak nie umiała. Nie potrafiła się uśmiechać, bo nie znała słońca, radości i witamin. Chłopczyk przyszedł do niej, żeby napić się szklanki wody w przerwie swojej długiej podróży do króla, ojca swego, jednak kiedy zobaczył smutek na twarzy królewny, zrobiło mu się jej bardzo żal. Postanowił to zmienić. Uśmiechnął się do niej szeroko i wyciągnął na dwór. Dziewczynka przestraszyła się bardzo, jednak już po chwili poczuła ciepło płynące z promieni słonecznych opływające jej blade policzki. Pierwszy raz się uśmiechnęła. Wtedy chłopczyk postanowił przyrządzić jej coś do jedzenia. Ze swojej małej torby wyciągnął parę składników i przygotował pyszną jajecznicę z jajek od królewskich kur. Spojrzała zdziwiona, a on wyjaśnił, że to właśnie dzięki zwykłym kurzym jajkom może podróżować przez wiele dni i nie czuć zmęczenia, że czuje się jak prawdziwy siłacz. I to wszystko dzięki witaminom płynącym ze słoneczka, zdrowego jedzenia, wody i ruchu. Królewna się z tym nie zgodziła i postanowiła wrócić do swojego łóżeczka, jednak spojrzała tęsknie na radosną twarz chłopca, na oświetlone zielone drzewa, lśniące strumyki i w końcu zaczęła mu wierzyć. Wierzyć, że ona też może być szczęśliwa, uśmiechnięta i radosna. Chłopczyk zaproponował jej, że weźmie ją ze sobą do swojego tatusia i pokaże jej, ile szczęścia daje zdrowy tryb życia. Królewna przez chwilę się wahała, ale później bez skrupułów porzuciła wygodną chatkę i ruszyła w podróż. Od tamtej pory żyje w zdrowiu, szczęśliwie razem z chłopczykiem w jego królestwie i już nigdy nie zapomina, żeby się uśmiechać w stronę słońca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...