Skocz do zawartości
Forum

waynejohny

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez waynejohny

  1. Dawno temu we Wszechświecie, na nieznanej nam planecie, żył raz król niezwykle dobry, mądry, szczery i pogodny. Siłacz – króla nazywali, bo miał mięśnie jak ze stali. Sam potrafił wyrwać drzewo, głaz podrzucić, aż pod niebo. Co dzień jadał na śniadanie jedno jajko – takie danie kucharz mu serwował prężnie, by był zdrowy i potężny. Siłę swą brał król z witamin. A, B, C, D – ten alfabet znał na pamięć. I do słońca śmiał się szczerze i bez końca. Miał król Siłacz córkę jedną, śliczną złotowłosą królewnę Zosię – oczko w głowie króla, zwinną niczym pszczółka z ula. Zosia taty nie słuchała. O swe zdrowie nic nie dbała. Choć ją tatko bardzo prosił, ciągle miała muchy w nosie. Na laptopie w gry wciąż grała, telewizję oglądała. Na spacery nie chodziła, jedząc jajka – grymasiła. Tylko czipsy, batoniki, Przed słoneczkiem wciąż uniki. I nie minął miesiąc cały, Zosia wnet zachorowała. Katar, kaszel, główka boli... Płacze Zosia w swej niedoli: „czemuż tatki nie słuchałam, i witaminek nie brałam..?!” Siłacz król bardzo zmartwiony, Zwraca się do swojej żony: „co tu robić, moja droga... Zośka chora! Olaboga!” A królowa w swej mądrości rzecze: „Brak jej odporności...” Trzeba podać jej Ibuvit D - tak medyk sławny mówił.” Poszła prędko do apteki, kupiła potrzebne leki. Zosi małej wnet podała, aby szybko wyzdrowiała. Grypa w końcu ustąpiła. Ale Zosia uwierzyła, że ma zawsze słuchać taty, bo znów wpadnie w tarapaty. I na słonecznym pikniku, na polanie przy strumyku, słonko chętnie powitała rączką wdzięcznie pomachała. Morał z tej bajki jest taki: małe i duże dzieciaki, żeby nabyć odporności i mieć zdrowe zęby i kości- muszą brać D witaminę. Z nią żadne dziecko nie zginie. Szukajcie jej w Ibuvicie, oraz w codziennym życiu. W słońcu na leśnej polanie, w jajkach, w serze i w tranie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...