Skocz do zawartości
Forum

monisiaaa93

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monisiaaa93

  1. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    hej dziewczyny :) Może jednak dołączyłybyście do nas na facebooku, stworzyła sie tam bardzo fajna grupa i dużo tam sie udzielamy, doradzamy sobie, pomyślcie o tym :)
  2. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Justynaa - najgorsza jest pierwsza doba po nacięciu, później troszeczkę lepiej, w szpitalu prosiłam o tabletki przeciwbólowe ale jedynie paracetamol mogą dać, nic mocniejszego, trochę łagodziło to ból ale dalej bolało. Z dnia na dzień jest lepiej, a w domu żeby usiąść normalnie to polecam dmuchane kółko do pływania, ja osobiście czułam największą ulgę jak na nim siedziałam.
  3. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    agataa2912- z tymi odwiedzinami to rodzina z mojej strony to rozumie, że jeszcze przyjdzie pora na odwiedziny, natomiast strona mojego byłego od początku już że przyjadą. No i właśnie nikt mnie tak nie wkurza jak moja niedoszła teściowa już w szpitalu się pytała kiedy może przyjechać. W poniedziałek urodziłam, w środę wyszłam ze szpitala w niedziele już miałam w domu niedoszłego teścia z żoną, (akurat Oni przyjechali ze względu na to że szanowny ojciec nie miał jak się do mnie dostać, choć mógł pożyczyć auto od swojego ojca ale najwidoczniej lepiej mi się zwalić ze wszystkimi ) i własnie jeszcze teściowa chciała z córką wpaść też wtedy w niedziele. Ja nie wiem czy Oni nie mogli zrozumieć że ja też potrzebuje trochę czasu na przystosowanie się w nowej roli a do tego sama jeszcze nie czułam się na siłach po nacięciu krocza. mama_amelii - nie mieści się to w głowie że można tak się zachowywać, a skoro biorą wartości z ukrytej prawdy to ja życzę im powodzenia. One same świetnie nadają się do programów tego typu
  4. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Po porodzie wcale nie jest lepiej z tymi pytaniami, ja przez pierwsze dni miałam tylko codziennie "jak się czujesz", "wszystko dobrze", "a może jakieś zdjęcie byś wysłała" później jak słyszałam słowo "zdjęcie" to mnie szlak trafiał, mam tylko 2 ręce jak mały nie spał to musiałam przewinąć, nakarmić i co może jeszcze w tym czasie zdjęcie ? a jak spał, jak już zrobiłam to było "a zrobisz jak bedzie miał otwarte oczka", też nie żebym sama nie była obolała i kiepsko się czuła, lepiej rób zdjęcia
  5. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Cześć dziewczyny :) Dawno mnie tu nie było, ale jednak opieka nad dzieckiem pochłania dużo czasu, chwile dla siebie mam tylko jak mały śpi, a i wtedy jest tyle rzeczy do zrobienia, teraz sama faktycznie wiecej na fb czytam bo jest szybciej, choć może jak teraz nadrobiłam tu wszystkie wpisy to bede się udzielać :) Jak przeczytałam o waszych problemach z karmieniem to aż smutno mi się zrobiło, ja na szczęście nie mam problemów z karmieniem i naprawdę bardzo to doceniam, choć w szpitalu musiałam jeszcze dokarmiać małego mm i trochę bałam się że przyzwyczai się do butelki. Cycki to mi przez mleko tak urosły że aż nie mogę patrzeć na nie, stanik w którym pojechałam na porodówkę jest dla mnie za mały, zresztą wszystkie które miałam juz są za małe. Wcześniej pisałam wam o moich obawach że zostanę sama z dzieckiem bez faceta, że boje się tego jak to bedzie i w ogóle. Teraz powiem wam że gdy Kacper się urodził moje myślenie zmieniło się o 360 stopni, teraz tylko On się liczy i nic więcej skoro ojciec małego nie chce ze mną być to nie, pogodziłam się z tym, gdy patrze na tego mojego szkraba to daje mi wiele siły i świetnie radzimy sobie sami. Szkoda mi w tym wszystkim rodziców mojego byłego, bo strasznie lgną do wnuka i też trudno im się pogodzić z tym że ich syn tak postępuje, choć mój były też niby chce być "ojcem" ale nie wiem jak On widzi się w roli ojca na odległość, mówi mi że na pewno mały bedzie wiedział że ma ojca, ale na odległość nie wiem jak On chce to pokazać. Ostatnio była u nas położna i trochę mnie załamała, bo byłam nacinana a tu się okazuje że rana brzydko się goi :/, to znaczy szwy już puszczają a jeszcze dobrze się nie zagoiło i nie bedzie już idealnie, przez to może mi ta blizna później przeszkadzać Troszkę się rozpisałam, ale to przez to że dawno nie pisałam . Gratulacje dla nowych mam i fajnie że jeszcze przyłączają się do nas nowe osoby, nie wiem czy zapisywałyście się do naszej tabelki ale w razie co to tu macie link :) https://docs.google.com/spreadsheets/d/1LHTgVxkHqRgxa6uEVD3xzoryajd3ixJMG7NLw1SCum8/edit?pli=1#gid=0
  6. Cześć dziewczyny :) Jestem ze Styczniówek Piszę do was bo mam do sprzedania olejek do masażu miejsc intymnych WELEDA, Olejek ten można używać od 34 tygodnia i służy do masażu krocza, aby uelastycznić je tym samym eliminuje to konieczność nacięcia, ja za późno zaczęłam stosować bo od 37 tygodnia i bardzo mało zużyłam więc może któraś z was chciałaby kupić ode mnie bo szkoda żeby u mnie stał nie używany. Kupiłam go za 47 zł, sprzedam za 35zł + koszt przesyłki PS. Widzę że piszecie o znieczuleniu, ja myślałam że mam wysoki próg bólu ale w czasie porodu wyszło że jednak nie. Niby to znieczulenie teraz jest darmowe ale szpitale chyba nie chcą go dawać, nikt mi nawet w czasie porodu nie zaproponował choć widzieli i słyszeli że mnie boli. Pytałam się 2 razy, za pierwszym razem położna powiedziała że musze się lekarza spytać, a za drugim razem gdy spytałam, powiedzieli mi że jest już za późno. Pozdrawiam was wszystkie i szczęśliwego rozwiązania :)
  7. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    A jeszcze przecież przed tym pisałam ze u mnie żadnych objawów
  8. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    A jeszcze przecież przed tym pisałam ze u mnie żadnych objawów
  9. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Napisze jak to u mnie było :). Po 3 odeszły mi wody i niby człowiek byl przyszykowany ze to moze być w kazdej chwili to jednak jak juz doszlo co do czego to nie wiedziałam co mam robic ręce tak mi się trzęsły. W szpitalu oczywiście tony papierów do wypełnienia, dostałam lewatywę i później juz na porodówkę, skurcze były ale nie silne myślałam że może tak juz będzie do końca. Polozne przychodziły i zastanawialy sie czy ja w ogóle rodze. Jak przyjechałam do szpitala to miałam 5cm rozwarcia. Następne 5 było już koszmarem. Skurcze sie nasiliły i juz zaczynałam wątpić w to że urodzę, aż chciałam żeby się zlitowali i zrobili cc. Pytalam o znieczulenie to najpierw że musze lekarza pytać a później jak drugi raz sie spytałam to juz było za późno. Przy 9 cm dostałam kroplówkę żeby juz sie nie męczyć i żeby dostać skurczy partych, jak juz były te skurcze to nawet nie miałam już sily ale trzeba bylo w końcu urodzić, rodziłam 7 godzin, nacieli mnie i to jest najgorsze bo teraz to tak mnie boli krocze że masakra :(
  10. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Kacper przyszedł na świat po 11, wazy 3380 g ( jak dobrze zapamiętałam) i ma 56 cm wzrostu, urodziłam SN choc poród byl okropny, później napiszę coś więcej i jak juz będę miec małego kolo siebie to wstawie zdjęcie na fb :). Oczywiście gratulacje dla Styczniowki ;)
  11. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Jednak pora na mnie, jadę na porodówkę wody mi odeszły
  12. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    U mnie też już zaczęły się pytania i w ogóle tak jakby wszyscy wywoływali presję na mnie, ale żeby to ode mnie zależało kiedy urodzę to bym już jechała do szpitala, a najbardziej denerwuje jak coś jem i mówią "jeszcze trochę i nie będziesz mogła tego jeść" Do terminu jeszcze 6 dni, ale jakoś nie widzę tego, oprócz wieczornych chwilowych bóli zero objawów pestkatwo - gratulacje :)
  13. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    To u mnie tak samo jak u was, wiecznie zatkany nos i krew z nosa. Jak ja już bym chciała mieć to za sobą, boje się trochę tego wszystkiego ale chociaż bede mogła znowu normalnie funkcjonować
  14. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Dziewczyny mówicie że u was to każdy się dziwi że jeszcze nie urodziłyście a u mnie dzięki Bogu nie pytają o to, pod tym względem to mam spokój, a najlepszy mój tata, wczoraj chciałam żeby brat pokazał mi jak się nosidełko mocuje w samochodzie, ale sam nie mógł dojść do ładu, na co tata że jak będzie cieplej to On sam zobaczy, patrze na Niego i mówię że w każdej chwili mogę rodzić, na co On "no gdzie już, przecież jeszcze masz czas"
  15. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Wiem, że nie ma co wymyślać problemów na przód ale boje się tego że na razie tak pięknie mówi a skończy się tylko na tych słowach i też martwię się jak dam sobie rade i tez boję się tego że jak znajdę sobie kogoś innego to nie pokocha On małego tak jak prawdziwy ojciec
  16. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    gratulacje dla kolejnej mamy :) teraz to już codziennie takie miłe wiadomości Ja od 3 dni jestem nie do życia, wykańcza mnie wszystko psychicznie :( rozmawiałam z byłym chłopakiem -ojcem małego i ciężko jest, ktoś kogoś się kochało (i nadal kocha) zachowuje się jak dupek, choć niby jak się Kacper urodzi to chce być przy nim ale dzieli nas obecnie 120km i jak wcześniej nie podobało to mu się że wracam mieszkać z rodzicami bo to daleko i przecież nie bedzie często przyjeżdżać to teraz nagle okazuje się że odległość nie stanowi dla Niego problemu i żebym nie myślała że bedzie raz na 2 tygodnie tylko na pewno częściej, ale tak naprawdę nawet niech sie zjawi raz na tydzień to co to ma dać, niby mówi że chce żeby mały wiedział że ma ojca, ale co to za ojciec na odległość? Wolałabym żeby w ogóle Go nie było, ale nie odpuści tak łatwo. Najbardziej boli to że tyle czasu się starałam żeby było dobrze i żeby faktycznie mały miał 2 rodziców, a i tak było źle. Nie mogę zrozumieć jak może tak postępować jak sam jest z rozbitej rodziny Jego ojciec zostawił Go i Jego matkę i co teraz robi dokładnie to samo to przykre :(
  17. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    no i poległam, cały dzień zbierało się we mnie i pod koniec dnia poryczałam się, ale chociaż trochę lepiej
  18. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    może to przez tą pogodę, bo ja dzisiaj też fatalnie czuje się psychicznie, niech ten dzień się skończy, tylko bym siedziała i ryczała :(
  19. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Właśnie, wszystkie mówią że byle do stycznia, a jak już bedzie styczeń to każda bedzie chciała jak najszybciej rozwiązania
  20. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Stokrotka gratulacje, dobrze że się w końcu odezwałaś bo już się tu martwiłyśmy o Ciebie :) Co do puszczania w kolejce to faktycznie tylko w Rossmanie spotkałam się z tym że Panie kasjerki prosiły mnie pierwszą i raz Pani w sklepie mnie przepuściła a tak to jeden facet dosłownie wepchał się przede mną w kolejkę, w tramwaju też wszyscy się gapią a nikt nie puści gdy nie ma miejsca, dzisiaj natomiast byłam w Super-Pharm, wisi kartka że kobiety w ciąży są obsługiwane poza kolejką, przede mną stoi para która kupowała pampersy, czyli nie dawno kobieta była w ciąży, popatrzyli na mnie i udali że nic nie widzą, a wiadomo co mam sama się wepchać przed nimi bo mi się należy fiolett- z tą 80-letnią to racja, ostatnio szłam z przystanku do mieszkania a że to trochę pod górkę to jak zawsze 10 minut szłam to wtedy z 30min i patrze a tu babcie mnie "prześcigają" ja również olej z wiesiołka biorę 3 razy dziennie
  21. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Kasia300 ja dzisiaj tak samo od rana jakiś humor do niczego że już praktycznie jestem samotną matką i obawy jak to będzie jak mały się urodzi, ojciec dziecka już w ogóle się nie interesuje, tak to jeszcze dzwonił jak się czuje a teraz jak zadzwoni raz na tydzień to cud, a co po porodzie się nagle obudzi że ma prawo do dziecka ? karolinka1 - na fb pisały dziewczyny o tym pasie i przekonały mnie że warto zainwestować w niego, ale nie można go nosić cały czas tylko wtedy gdy ćwiczymy, tak samo z tym olejkiem do masażu, któraś z dziewczyn pisała o tym olejku: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5890581141&reco_id=e9626396-ae1a-11e5-8686-027f8d968121&ars_rule_id=201b i też go kupiłam, dzisiaj przyszedł :)
  22. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    agataaa- jestem w 37 tygodniu i właśnie tak czytałam że pić od 37, choć niektóre kobiety zaczynają szybciej, może co źródło to inaczej
  23. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    ninka31- i jak ta maść pomaga ? Styczniówka- kurcze cena tego kolagenu trochę odstrasza, ale skoro skuteczny to może wart ceny monka89- wiem że skutecznej rady nie ma, byłam przygotowana na to że pewnie wyjdą bo mam tendencje do nich bo też w okresie dojrzewania wyszły na udach, mama też mówiła że w ciąży miała rozstępy, ale wiadomo jakoś wspomóc się można :) Kupiłam herbatę z liści malin, zobaczymy, Pani w zielarskim też powiedziała że działa, lepiej spróbować niż później żałować, kapsułki z wiesiołka też już mam :) Dzisiaj miałam wizyte u ginekologa, Pani doktor uspokoiła mnie że do porodu jeszcze daleko także spokojnie bedzie styczeń, Kacper nie jest duży także też trochę mnie pocieszyła
  24. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Czytałam o tej maści, może któraś z was miała styczność z nią ? http://www.pharmaceris.pl/pl/pielegnacja-przeciw-rozstepom/41/preparat-zmniejszajacy-istniejace-rozstepyi-blizny-poporodowe-tocoreduct-forte/239
  25. monisiaaa93

    Styczeń 2016

    Chyba zaczynam bać się porodu Powiedźcie mi, te które mają rozstępy na brzuchu czy coś używacie żeby rozjaśnić je ? Bo wiadomo nie znikną ale może jakieś sposoby macie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...