Podczas bardzo srogiej zimy, gdy jeziora zamarzały król pięknej, zdrowej doliny czuł się nieco osowiały.
Strumyk zamarzł, w zamku ciemno i królewna była smutna.
Nawet malarz nie malował bo pozamarzały płótna.
Siłacz mało drewna nosił i się męczył przy tym wielce bo gdy słońce nie pomaga to traci do pracy serce!
Cała służba marudziła chociaż klaun stawał na głowie, nawet myszka ser rzuciła i mówi- "niech się sam skrobie!"
Konik w stajni czekał smutny bo nikt ne chciał jeździć na nim i tak sobie dni płynęły w tym przesmutnym zamku małym.
Dnia pewnego Jaś lat 4, który mieszkał obok w wiosce z nudów wkradł się do kurnika i podwędził jajko niosce.
Oj nieładnie! Rzekła Mama, masz je prędko oddać Jasiu!
Kura pewnie go już szuka! Narobiłeś ambarasu!
Jaś więc poszedł jajo oddać lecz pod murem spotkał króla a spod jego peleryny wyglądała stara kura..
- To jest jajko dla królewny! Ko-ko-ko-kolorowe!
-Ja tam widzę że jest żółte-król odrzeka- dałbym głowę!
Jaś przeprosił i rzekł szybko że już biegnie z tym jajeczkiem do królewny Antoniny by podjadła coś, troszeczkę.
Antonina Jasia znała bo razem łowili ryby kiedy latem udawała że jest chłopcem z wioski..niby.
-Co Ty mi tu niesiesz Jasiu? Jajko? Czy mam je wysiedzieć?
-Spróbuj! Odrzekł Jaś szczęśliwy że mu się upiekło w biedzie.
Antonina była sprytna i zrobiła fortel mały, zawołała dwie wiewiórki by to jajko wysiedziały!
Po dwóch dniach jajeczko pękło i wyskoczył z niego ptaszek rudy niczym wiewióreczka i malutki jak fistaszek!
Ćwierkał, świstał i świergolił aż się wszyscy dziwowali skąd ma w sobie tyle siły choć jest przecież taki mały!
Ptaszek odpowiadał szybko:
-Toć radości nie ma końca gdy się jada witaminę zwaną witaminą słońca! Jedzcie ryby, nabiał, jaja w żółtku jest ta witaminka, witamina D w kapsułkach i wesoła będzie minka!
Od tej pory wszyscy dbali by się znalazł cud ten w diecie, król miał humor wprost królewski najbardziej chyba na świecie!
Antonina wciąż się śmiała, służba była prze szczęśliwa, nawet myszka wciąż piszczała że jest zdrowa niczym ryba!
Siłacz podniósł wielką górę i zadaje Wam pytanie czy Wy również dzieci jecie witaminy na śniadanie?