Zarządził król w swoim królestwie ,
by kura jajko natychmiast mu zniosła.
Bo jajko to zdrowie każdy ci powie.
Królewnie córce zaś nakazał,
by z ludu mu siłacza najsilniejszego szybko wybrała.
Bo z tego jajka rzecz niesłychana witamina D powstać natychmiast miała.
Z siłaczem problem był jednak niemały.
Bo właśnie zażywał kąpieli w strumyku w oddali.
Królewna, gdy siłacza znalazła, była już bardzo rozgrzana.
Bo słonce świeciło od samego rana.
Razem z siłaczem szybko u króla się zjawili .
Król rozkazał siłaczowi , by razem z alchemikiem z jajka witaminę mu wytłoczył.
Alchemik z siłaczem w pracowni się zamknęli.
I tak się głowili i tak się zawzięli, że z jajka królowi witaminę D zrobili.
I od tej pory król i jego poddani witaminę codziennie połykali , by być zawsze zdrowym i rumianym.