Skocz do zawartości
Forum

kas.legionowo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kas.legionowo

  1. U nas jest Jaś. W ubiegłym roku chyba właśnie Jaś i Jakub to były najpopularniejsze imiona. Ale nam się tak Jaś podobał, że daliśmy synkowi na imię Jaś. Obecnie wszędzie słyszę o Jasiach dookoła, ale nie żałuję, że wybraliśmy to imię.
  2. Dawno, dawno temu, za górami i lasami, istniała kraina ciemności. Nigdy nie świeciło tam słońce i było bardzo ponuro. Mieszkańcy byli smutni i chorowici. Krainą rządził dobry król. Bardzo chciał, żeby wreszcie coś się zmieniło, żeby jego królestwo było pełne radości i zdrowia. Ogłosił, że ten, kto tego dokona dostanie rękę jego córki. Było wielu chętnych, by zostać jej mężem, ale każdemu brakowało zdrowia i siły. I tak mijały lata w smutku i ciemności. Daleko od tamtego miejsca, istniała kraina jasności, w której żył odważny wędrownik. Chciał on odkryć jakiś nieznany zakątek. Wyruszył więc w drogę. Podróżując, spotkał strumyk, który wydał mu się wyjątkowy. Woda w nim była bardzo smutna. Szedł więc młodzieniec wzdłuż strumienia. Im dalej szedł, tym niebo stawało się ciemniejsze, a strumyk smutniejszy. Wreszcie dotarł do jego źródła, które znajdowało się w krainie ciemności. Dziwna zdała się mu ta kraina. Ludzie, których spotykał byli chorzy, zmęczeni i zatroskani. Wędrowiec przeraził się tym widokiem. Postanowił poznać władcę tej ziemi. Dotarł do zamku i spotkał się z królem. Gdy ten zobaczył młodzieńca, nazwał go siłaczem i wierzył, że on mu pomoże. Miał on bowiem to, czego brakowało w krainie: zdrowie, piękno i radość. Król przedstawił siłaczowi córkę, której ręka ma należeć do tego, kto uratuje ich ziemię. Gdy wędrowiec poznał królewnę, od razu się w niej zauroczył. Była ona piękna, ale i smutna. Chłopak nie mógł znieść jej cierpienia i postanowił, że zrobi wszystko, aby pomóc tej ziemi. Całymi dniami zastanawiał się jak to zrobić, ale im dłużej tam przebywał tym sam gorzej się czuł. Wiedział, że coś jest nie tak z tym miejscem. Postanowił wrócić do krainy jasności, by tam coś wymyślić. Gdy wyszedł z krainy ciemności, i pierwszy promyk słońca otulił jego twarz, od razu poczuł się lepiej. Wtedy go olśniło. Przecież w krainie ciemności, nie ma słońca, a to ono daje siłę. Siłacz postanowił więc zdobyć odrobinę słońca, by rozpromienić smutne twarze mieszkańców krainy ciemności. Wziął na palec kroplę rosy i skierował ją w stronę słońca. Kropla rozpromieniła się cała i wędrowiec zamknął w niej promień słońca. Pobiegł więc od razu do króla i dał mu kropelkę. "Jajko ma dodać siły mojemu królestwu?"- zakpił król. "To nie jest zwykle jajko"- odrzekł wędrowiec- "To promyk słońca, które czyni cuda." Król nie mógł uwierzyć, ale spróbował wynalazku siłacza. Od razu poczuł się silniejszym, zdrowszym i pogodniejszym. Uwierzył, że to małe jajko jest wyjątkowe, więc nakazał młodzieńcowi zdobyć więcej promieni słońca. Siłacz przez wiele dni zbierał kropelki rosy i zamykał w nich promienie słońca. Dawał je każdemu mieszkańcowi krainy i każdy stawał się zdrowszy i silniejszy. Radość była tak wielka, że rozpromieniła całą krainę, odsunęła mrok i wtedy i tam zawitało słońce. Siłacz został mężem królewny i wszyscy żyli zdrowo i szczęśliwie. Aby już nigdy nie nastała tam ciemność i smutek, wciąż zbierali słońce w krople rosy. I tak powstała witamina D!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...