Skocz do zawartości
Forum

heltinne

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez heltinne

  1. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Karolina to była siostra koleżanki z pracy, mniejsza o to. Ja tez mam antyfosfolipidy,ale czy zespół. ..nikt nie zdiagnozowal. Od początku ciąży proszę o ponowne badania, polski gin u którego byłam w 12 tyg powiedział ze być może konieczna będzie heparyna. Niby lekarz pisał skierowanie ale odp brak, tradycyjnie mają tu u nas wszystko w głębokiej d.... Tez zaliczyłam poronienia i krwawienia, antyfosfolipidy wykryto 3 trym pod koniec 2 ciąży. Wtedy dostawałam zdaje się Sadamin, bo mała nie rosła. ..To wszystko jest jakoś powiązane. . Wyprosilam usg u położnej,tydz.czekam na odp. Polozna stwierdziła że zrobią usg,ale leczyć nie będą jakby co. A to nie chodzi tylko o wagę urodzenia ale ogólnie o spowolnienie rozwoju .. Dobija mnie norweskie podejscie
  2. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Ataa leżę,leżę a wszystko wokół mnie kwitnie, szlag mnie trafia.... Wy dopinacie wyprawki na ostatni guzik a ja...no cóż. Zakupy nadal w PL, ale chociaż ubranka wyprane... Zdecydowanie nie mam zamiaru jeszcze rodzic,pomijając fakt ze to za wcześnie to zwyczajnie....nie pasuje mi to teraz i tyle. Jeszcze 6 tyg musimy wytrzymac
  3. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Czarna wydaje mi się ze większy problem z zajściem w ciążę mogą mieć kobiety stosujące doustnie antykoncepcje hormonalna. Nawet Mirene nie wpływa aż tak na gospodarkę hormonalna. Nie znam się specjalnie na tym, ale ja nie miałam żadnych problemów z zajściem w ciążę pomimo ponad 7 letniego stosowania wkladek
  4. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Hej dziewczyny, witam śnieżnie i zimowo :) Zasypalo nas,jupppiiii :/ Widzialam ze dzisiaj na tapecie antykoncepcja... Ja miałam 2 razy Mirene o której wspominała Nat. Ogólnie byłam zadowolona dopóki nie zaczęły mi rosnąć cysty na jajnikach,na szczęście po usunięciu zaczęły zanikać. Jeśli się na nią zdecydujecie to nie zapominajcie ze to również hormony chociaż w niewielkiej dawce,badajcie się regularnie. U mnie okazało się ze odpada antykoncepcja hormonalna ze względu na antyfosfolipidy na granicy z syndromem i wysokie ryzyko zakrzepow w tej kombinacji. Chyba pozostaje mi tradycyjna spirala
  5. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    GroszekNo nie no co Ty, w Norge takie rzeczy jak wymaz itp? Mi gin pobrał na bakterie niedawno, bo miałam infekcje, to tyle w tym temacie... Ewee looknij tutaj Oprócz tego świetnie sprawdzają się jajka niespodzianki,wrzucasz co chcesz i zaklejasz Chciałabyś jakiś wzór na organizer? Zobaczę co mam i podeślę. Ja aktualnie nie korzystam z żadnego,robię wg własnego pomysłu bo i tak ciężko byłoby mi cokolwiek dopasowac
  6. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Anstaou, niefajnie....Zbijaj gorączkę, lez w łóżku a jutro do lekarza może? Magdaporacha z tym ZUSem, a teraz jeszcze Ty musisz się tłumaczyć. ..Są na szczęście jakies pozytywy wynikające z tego zamieszania,chociaż tyle. Jestem w podobnej sytuacji w zw.ze wstrzymanym zasiłkiem na dzieci,już 2 mies.z rzędu. To nie sa jakies wieljie pieniadze ale b.potrzebne...Ostatnio jak pojechaliśmy do urzędu z papierami babka pow.ze mam dzwonić na infolinię. ...Ręce opadają. .. Ewee jaki słodziak ♡♡♡ Eh,przypomniała mi się piosenka z dzieciństwa,jak to lecialo:Zuzia lalka nieduża i na dodatek cała ze szmatka. ...Miałam taką szmaciana lalke,najukochansza...Karmiłam ja moim kakao z butelki,mogłam mieć max 2 lata...I pamiętam tak dokładnie.,musiała być naprawdę ważna. Szyjmy przytulanki dziewczyny dla naszych maleństw! wystarczy igła,nitka i materiałki z odzysku. Nie trzeba mieć ani maszyny ani nowiutkich tkaninek. A ja szyję mini organizer nad komode - przewijak. Taki podreczny niezbędnik przy przewijaniu: na grzechotke, pieluszke... Miszka no to się czasem pochwalę,jeslu nie odbieracie tego jak jakieś infantylne przechwalki... Kodomobyłaś może z synkiem u pulmonologa? Moze warto byłoby się wybrać do specjalisty. Ja tez byłam takim dzieckiem,non stop zapalenie oskrzeli, w pewnym momencie pomagały juz tylko antybiotyki podawane dożylnie....Okazało się ze mam uczulenie na pleśnie i roztocza i początki astmy. Pulmonolog pomogła mi wtedy bardzo....
  7. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    PaulinaNo na temat płytkich znajomości czy "przyjaciol" za granicą sporo wiem, co zrobić, wybór mamy tu ograniczony bardzo. Najbliższych tez staram się oszczędzić,im też nie brakuje problemow Ale od czego mamy nasza grupę wsparcia na forum :) Tez bym tak chciała do stoff og stil, w Oslo jest dosc duze ale u mnie kończy się to po min.3 godzinach w sklepie mocno naszarpnietym budżetem, mąż mnie z własnej woli nie zawiezie... A propos materialkow, biorę się za szycie,trzymajcie kciuki za moją leniwa rękę!
  8. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    niedzielne wykopki komorkowe to podsumowując był mega sukces bo przy okazji odnalazłam coś wydawało się, izzginęło przy przeprowadzce. A bardzo mi zależało na odnalezieniu. Ceramiczna ozdoba na sciane,taki nietypowy aniołek ;) Dla odmiany KUPIŁAM :) nieważne ze 10 lat temu....W końcu się przyda!
  9. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    GroszekNo Oooo, to wy tam łagodny klimat macie.. Wiem, bo mezu czestobywal. Teraz wybiera sie tam w weekend. Podziwiam, że dajesz rade z dialekt ze Stavanger, dla mnie Haugesund to dopiero masakra, nie mówiąc o wyspach aż do Ålesund. Z Bergenskim tez lekko nie jest...
  10. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    GroszekNo no właśnie allegro! Ale zanim kupisz zapytaj sprzedawcę czy wyslal by listem do Norge, niektórzy nie chcą. Przesyłka wyjdzie ci ze 12 zł,na celnym czepiać się nie będą filcu ;) Motylkado większości prac ręcznych nie trzeba specjalnych uzdolnien, taka prawda. Czas, cierpliwość i traktowanie małych porażek jako naukę i wyzwanie nie jako dowod na totalny brak umiejętności. Pomyślcie tylko o naszych prababkach,większość z nich potrafiła szyć,haftowac itd. Nie sądzę aby były bardziej uzdolnione niż my teraz!Więcej wiary w siebie, a można osiągnąć rezultaty takie jak Motylka!
  11. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    GroszekNo nie wiem gdzie mieszkasz wiec nie bardzo tez wiem jakie masz możliwości zakupowe, ale spróbuj looknac na stoff og stil, panduro hobby i ewentualnie tylko stacjonarnie Søstrene Grene Mam nadzieje,ze Twojego męża ominie zwolnienie,przecież nie zwalniają wszystkich....Trzymam mocno kciuki! U mojego zwolnili większość i wprowadzili jakieś mega nowoczesne rozwiązania,maszyny na magazynie zamiast ludzi :/
  12. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    miszka eee....to bardziej dlakumi było, takie "a ja też coś tam próbowałam i prawie się udalo" Jakoś w scrapkach zielona jestem. Chyba przesadzam w chwaleniu się,soooorrryyyy Was. Miałam kiedyś robotkowego bloga i tak mi zostalo.... :-/
  13. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    PaulinaNo odebrałas moje słowa trochę inaczej niż było moja intencją.... Ale tak to jest ze slowem pisanym, dobrze zd to nie smsy.Oczywiscie, że zawsze znajda się tacy co mają problrmy czy jeszczegorzej.... Chodziło mi tylko o to,abyś jak sama piszesz nie myślała ze macie jakiegoś pecha który zawsze zrujnuje Wam Wasze plany. Czasem nie wszystko układa się po naszej myśli,niestety :( Mi zawsze pomagało myślenie,że skoro już mam pod górkę,to jak się już na nią wdrapie, będę miała lepszy widok i dystans.... Większość z nas bardzo dobrze potrafi zrozumieć Wasze położenie,a kto nas lepiej nie zrozumie jak ktoś,komu życie nieraz rzucalo kłody pod nogi. Dlatego jeśli tylko masz potrzebę wyzalenia się to możesz mieć poczucie ze na 100%jesteśmy myślami z Tobą. Pewnie ze się ułoży,stabilizacja nastapi,może ciut później. Masz prawo być czuć żal,niepewność i rozczarowanie. Staraj się jednak podejść do tego spokojnie,że względu na maluszka.... Macie z mężem z siebie nawzajem, a razem poradźcie sobie nawet w trudniejszej sytuacji. Bądź dobrej myśli!
  14. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Jeszcze raz fotka i link http://www.hubisiowo.pl/2014/01/moj-pierwszy-album.html?m=1
  15. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    kumi żadne tam proof... no ale..pochwalić się można ;) (technika mieszana tzn.troche decupkowa,babeczki z serwetek. Na różowym tle białe kropeczki,słabo widac) Az mam ochotę zrobić swój album dla baby na 1 rok ,chociaż wczesniej specjalnie nie scrapkowalam. Co prawda chciałam kupić [url=http://www.hubisiowo.pl/2014/01/moj-pierwszy-album.html?m=1Mój pierwszy album[/url], czekam na wznowienie wyd.w marcu. Zobaczymy...
  16. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Miila mąż zdaje też w modelingu pracował? ;) Piękna z Was para,a jaka piękna rodzina... Zdjecia naprawde wspaniale
  17. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Secondtry trzymajcie się dzielnie z Zuzia! A my trzymamy kciuki! Twoi mężczyźni dadzą sobie radę, zobaczysz! A ile korzyści z takiego bycia razem, ojciec z synem...Moim przydałoby się chociaz parę dni;)
  18. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Ewee mam dokładnie to samo, godzinami zastanawiam się nad kolorem wzorem itd. Coś juz wymyslilam i nagle wszystko zmieniam. Podobno Wagi mają problemy z podejmowaniem decyzji ;) a co dopiero ciężarne Wagi.. Ja nie znowu jakąś tam specjalnie filcomaniaczka, ale lubię. . Zresztą czego ja nie lubię. ... Jeśli chodzi o mobil możesz podkleic i ozdobnie obszyc. Inne rzeczy lepiej "przeleciec" drobnym sciegiem,tak na wszelki wypadek gdyby miały się znaleźć w dziecięcej buzce.
  19. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    PaulinaNo uwierz mi, że dokładnie wiem o czym mówisz, coś się układa, czlowiek zaczyna odzyskiwać spokój i...fortepian spada na glowe. Wiem ile to kosztuje nerwów,łez i nieprzespanych nocy. Mój tracił prace w PL gdy byłam w 1.i 2.ciąży.A ze było to nasze jedyne źródło utrzymania,stres był ogromny,za każdym razem zaliczalam szpital i podtrzymanie ciąży. Nie idź w moje ślady,Wasza sytuacja napewno jest dużo stabilniejsza niż nasza przed laty.... A co w Norge? mój po latach stałej "pewnej"pracy w dostał wypowiedzienie, tak jak ponad 200 innych osob...2 lata walki o przetrwanie z kredytami, dziećmi itd. Dopiero teraz powoli wypływamy na powierzchnie. Może byłoby szybciej i prościej znaleźć cokolwiek i jakoś przetrwać najtrudniejsze chwile, ale jestesmy z tych, co wykorzystują takie momenty na podjęcie ryzyka i zmiany, na które zabraklo by odwagi w sytuacji, gdy wszystko idzie zwyczajnym torem. Nie piszę o tym,żeby pokazać jak ja "to miałam w zyciu gorzej" Wiedz,że nie jesteście pechowcami i większość ludzi napotyka takie trudności w najmniej odpowiednim momencie. Sånn er livet...jak to się mówi. Twój mąż znajdzie przy drobnym wsparciu sposób,by wybrnąć z trudnej sytuacji, A Ty nie przestawaj skupiać się na baby. Dobrej ciotki dobra rada.
  20. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Miilaz tym śniegiem w PL to taka ściema, jutro go pewnie już nie bedzie;) Nie to co u nas, jak się uprzednio to będzie do kwietnia leżał,heh! Podłączam się do pytania o Kinie... Kumi album super!!! Masz więcej? Ja zrobiłam tylko raz,przepisnik. Miał być na taki drobny prezent bo nie do końca moje klimaty,ostatecznie ja go używam....;)
  21. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    PaulinaNo nie martw się kochana na zapas, w Norge nie zginie cie....Nie wiem,czym zajmuje się Twój mąż także nie powiem ze jest w razie W "tyle możliwości"ale napewno wszystko prędzej czy później się ułoży. Zresztą ta niepewna sytuacja chyba nie jest taka "pewna" i jest szansa ze się uspokoi?
  22. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Dzień dobry! Ja na juz na nogach od ponad godziny, ale dopiero przed chwila dzieciaki wyszły do szkoły, a ja mam w końcu czas na szybki przegląd forum. Wczoraj miałam słabszy dzień, po powrocie ze spotkania w szkole i małych zakupach (wszędzie ssmochodem),przelezalam aż do wieczora. Nie byłam w stanie utrzymać się w pionie przez zawroty głowy. Jakby co to jem :) Jem i chudne :/ znów prawie kg. Dzisiaj brzuszek jakby ciut wyzej,wczoraj wyraźnie czułam ze mały leży w poprzek,wiec to chyba jednak przez ułożenie brzuch był tak nisko. To by było na tyle jeśli o mnie chodzi. Oj dziewczyny,nie można Was na chwile z oka spuścił bo zaraz któraś szaleje ;) A tak serio , jakie to szczęście,że ta historia z krwawieniemMiszkazakończyła się happy endem.... Bidulko, ale musiałaś się denerwować...Ale teraz jest już dobrze napewno, odpoczywaj jak najwięcej. Motylka jakie ty cuda filcowe tworzysz! Filc daje tyle możliwości, jest bardzo wygodny do szycia, idealny do aplikacji. Widzialam na necie poduszkę-sowe z filcu, pasowala by idealnie do Twoich swej. Bbbbb mówisz, że masz błękit i szary na ścianach? Jak ładnie :) Dodam, jak u mnie ;) Czasami zmieniają się koncepcje w trakcie realizacji, ale to nic nie szkodzi,nie trzeba kurczowo trzymać się pomysłu.,ale modyfikować w trakcie. Ja bardzo odbieglam od początkowych zamierzeń. Zerknij na paletę kolorów,pinterest, napewno znajdziesz mnóstwo inspiracji. Za pomocą dodatków możesz uzyskać upragniony efekt. A jak coś wklejaj fotki na forum,wspólnymi siłami coś poradzimy,sama widzialas jak my lubimy angażować się w kwestie aranżacji wnętrz! :) Melly trudno się z Tobą nie zgodzić w kwestii uczuć. Powiem szczerze,że ja dopolowy ciąży nie potrafiłam uzmysłowić sobie tego,że rośnie we mnie mały człowieczek. Miałam uczucie jakby to działo się obok mnie,pomimo wszystkich dolegliwości związanych z ciążą. Czujemy odpowiedzialność za te kruszynkę,robimy wszystko co w naszej mocy by dać jej start w zyciu najlepszy z możliwych, niecierpliwie czekamy na TEN DZIEN, ale to wciąż nie to uczucie, które ogarnia nas kiedy możemy nasze maleństwo zobaczyć, dotknąć. ..
  23. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Miilajak tu nie kochać 50%z samej siebie i 50%swego ukochanego :)? A to i tak dopiero namiastka tego uczucia,które zalewa nas gdy baby jest juz na świecie :)
  24. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    PaulinaNo nie tyle 2 dni ile doby non stop. Czyli robi skondensowany ok.48godzinny tydz pracy. Ale i tak jest nieźle bo przez rok zasuwal 2 razy więcej
  25. heltinne

    Kwietnióweczki 2016

    Flawia to teraz kuruj się szybciutko i naturalnie :) Nie twierdzę,że Ślubny ma 2 lewe ręce,miewa tez przebłyski. Gdy rok siedział na bezrobotnym,gotowa, coś po swojemu ogarnial dom. Kiedy on pracuje a ja nie wydaje mi się oczywiste że to ja przejmuje większość obowiązków związanych z domem. Ale chciałabym aby w sytuacji, kiedy jest mi trudno fizycznie sprostać pewnym zadaniom, widział i chciał więcej.... Dobrze ze chociaż o wyjście z psem nie muszę się prosić. Nie zamierzam znow ryzykowac...Niech się lepiej załatwia na podłogę. Brzmi to okrutnie wobec niewinnego psa, ale ja go nie chciałam (choć kocham zwierzaki, ale to nie był dobry moment i odp.rasa)a problem stał się w pewnym momencie tylko mój. Jednak aktualnie bardziej zależy mi na urodzeniu zdrowego dziecka w terminie... Tylko ze jeśli dłużej będę chodzić z wiszący brzuszkiem to nie wiem czy mi się uda dotrwać do terminu. Sama już nie wiem co o tym myslec. Nat pewnie masz dużo racji ale ja chyba nie będę ryzykować z ta pietruszka, zresztą u nas nie ma "prawdziwej " naci. Czekam na lato i własną pietruszkę :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...